W tym artykule dowiesz się o:
Konieczne roszady
Po zakończonym na 4. miejscu sezonie było pewne, że w Stelmet Falubazie dojdzie do zmian w składzie. Z drużyną pożegnali się Łukasz Jankowski i Rune Holta. Wychowanek Unii Leszno zdecydował się na starty w Stali Gorzów, natomiast Norweg z polskim paszportem będzie jeździł we Włókniarzu Częstochowa. O ile syn Romana Jankowskiego miał teoretyczne szanse na jazdę w Zielonej Górze, to przyszłość "Ryśka" w żółto-biało-zielonych barwach przez kolejny sezon była niemal niemożliwa. Sam Robert Dowhan tłumaczył, że nie planował zakontraktowania Holty nawet na sezon 2012, lecz nieudane rozmowy z innymi zawodnikami sprawiły, że to właśnie ten żużlowiec dołączył do Stelmet Falubazu. - Holta wskoczył do składu w ostatniej chwili. Był uzupełnieniem tylko dlatego, że zgodził się na moje warunki finansowe. Nie liczyłem bardzo na zawodnika, który dwa ostatnie sezony miał nieudane. Z drugiej strony zawsze w sportowcu drzemie potencjał i czasami tacy żużlowcy zaskakują. Po cichu myślałem, że może tak właśnie będzie. Nie był to jednak zawodnik, który był brany do podstawowego składu. Do drużyny wskoczył w ostatniej chwili tylko dlatego, że Rune zgodził się jeździć za nie duże pieniądze - mówił senator RP.
W międzyczasie koniec kariery ogłosił Kacper Rogowski, a po kilku dniach pojawiły się informacje, jakoby do ekipy spod Jasnej Góry miałby zostać wypożyczony Adam Strzelec, który w sezonie 2012 bardzo często występował w meczach ligowych zielonogórskiej drużyny.
Zatrzymanie trzonu drużyny priorytetem
Jeszcze przed otwarciem okienka transferowego, działacze zielonogórskiego klubu nie ukrywali, że bardzo zależy im na utrzymaniu trzonu drużyny. Piotr Protasiewicz i Andreas Jonsson mieli ważne kontrakty, natomiast Patryk Dudek rozmawiał ze sternikami Stelmet Falubazu na temat przedłużenia umowy. Po długich negocjacjach, obie strony doszły do porozumienia i "Duzers" przedłużył kontrakt podczas uroczystego zakończenia sezonu. - Nie było na pewno łatwo. Rozmowy były dość długie, moim zdaniem trochę uciążliwe, mogę zaznaczyć, że na pewno chciałem zostać w Zielonej Górze. Nie mogę powiedzieć złego słowa o klubie, o ludziach, którzy mnie otaczają. Mam tu sponsorów, którym zawdzięczam bardzo dobre wyniki i dzięki nim jeżdżę coraz lepiej, no i kibice - dodatkowa energia, która na zawodach bardzo pomaga, więc to na pewno jest duży plus - mówił młody zawodnik w rozmowie z Radiem Zachód.
Podczas tego samego przyjęcia, umowę na kolejny rok podpisał Jonas Davidsson. Szwed zawiódł działaczy i kibicom w minionym sezonie, lecz sternicy zielonogórskiego klubu dali młodszemu z braci Davidssonów szansę na odbudowanie formy właśnie w Stelmet Falubazie. Atutem żużlowca był także fakt niskiego KSM 2,95, który nie odzwierciedla realnych umiejętności zawodnika.
Jarosław Hampel głównym celem
Od początku okresu transferowego, głównym kandydatem do jazdy w Stelmet Falubazie był Jarosław Hampel. Zakontraktowanie "Małego" byłoby jednym z najgłośniejszych transferów i bardzo wzmocniłoby skład zielonogórskiej drużyny. W ekipie z trójką liderów Protasiewicz - Jonsson - Hampel, zespół prowadzony przez Rafała Dobruckiego od razu stałby się kandydatem do jednego z medali ENEA Ekstraligi - Jeśli udałoby się nam pozyskać takiego zawodnika jak Jarosław Hampel to myślę, że byłby to wielki sukces. To jest numer jeden jeśli chodzi o polski speedway, to zawodnik który na pewno wszystko, co najlepsze ma przed sobą. Natomiast ciężko mi odpowiadać, kto kiedy spał w Zielonej Górze w hotelu. Takich rzeczy przez wiele lat już się nasłuchałem. Trzeba naprawdę jeszcze zaczekać, ale nie jest tak blisko, jakby się komuś wydawało. Trudno powiedzieć, kto zasili drużynę Falubazu. Wiąże się to z wielkimi kosztami, a także tym, że ktoś z zawodników musiałby pauzować albo pójść na wypożyczenie. Oczywiście dopuszczam taki fakt, jest to brane pod uwagę, ale wymaga to czasu oraz zebrania zawodników i określenia celów na najbliższe lata. Tak, by każdy dał coś od siebie dla Falubazu, kibiców. Jeśli uda nam się wszystko poukładać, to być może spełnią się marzenia niektórych osób. Jeśli nie, to mamy lata przed sobą i być może kiedyś się to zmieni - mówił pod koniec listopada Robert Dowhan.
Mikkel B. Jensen pierwszym wzmocnieniem
5 grudnia zorganizowano konferencję prasową. Kilka dni wcześniej zdradzono, że podczas spotkania z dziennikarzami zostaną przedstawieni nowi zawodnicy Stelmet Falubazu. Wszyscy liczyli na podpisanie kontraktu przez Jarosława Hampela, a tymczasem z zespołem z Zielonej Góry na kolejny rok związał się Krzysztof Jabłoński.
Po chwili ogłoszono także kolejnego reprezentanta drużyny z Winnego Grodu. Ku zaskoczeniu osób zgromadzonych w sali konferencyjnej, nowym żużlowcem mistrza Polski z sezonu 2011 został Mikkel B. Jensen. Młody zawodnik to nadzieja duńskiego żużla, z którym spore oczekiwania wiąże także Robert Dowhan. - To nazwisko nie było brane do naszej drużyny. Przejawiało się, ale w kontekście innych drużyn ekstraligowych. Osobiście wierzę w tego chłopaka, obserwowałem go przez okres tego roku jak piął się w swojej karierze. Wiem jak jest prowadzony, ile czasu spędza z ojcem w warsztacie, ile na treningach, jak poszukują też różnych rozwiązań. Jest zawodnikiem bardzo poukładanym - chwalił Duńczyka senator RP.
- Bardzo cieszę się z możliwości jazdy w najlepszej z lig polskich. Mam nadzieję, że nikogo tutaj nie zawiodę. Czuję się w towarzystwie osób, które mnie otaczają, bardzo dobrze. Ufam im i liczę, że nasza współpraca będzie bardzo dobra - mówił z optymizmem Duńczyk.
Hampel czy może Hancock?
Zielonogórscy kibice z niecierpliwością czekali na podpis Jarosława Hampela. W środowisku pojawiało się wiele plotek na temat klubowej przynależności "Małego". Podczas konferencji na temat żużla w Warszawie sympatycy drużyny z Winnego Grodu oczekiwali parafowania kontraktu z Hampelem. Podpisów jednak nie było, a całą sprawę skomentował Robert Dowhan. - Tak naprawdę to media i kibice nakręcili tą całą otoczkę wokół Jarka Hampela i jego transferu do Zielonej Góry. Dopóki obie strony nie podpiszą kontraktów, to nic nie jest pewne. Oczywiście potwierdzam, że rozmawiamy z Jarkiem, ale czy dojdziemy do porozumienia to pokaże czas. Naszej drużynie przydałby się jeszcze jeden zawodnik z górnej półki, ale czy to będzie akurat Jarek, tego na chwilę obecną powiedzieć nie mogę. Być może do drużyny przyjdzie zawodnik o nazwisku na tą samą literę - mówił.
Po tej wypowiedzi, na forach rozpoczęła się dyskusja, jakoby do Zielonej Góry miałby wrócić Greg Hancock. Te informacje wyjaśniły się jednak w ciągu kilku kolejnych dni.
Marzenie spełnione - Hampel podpisał kontrakt
Na kilka dni przed świętami Bożego Narodzenia, działacze Stelmet Falubazu sprawili swoim sympatykom wielką niespodziankę. 21 grudnia z zielonogórskim zespołem związał się Jarosław Hampel. "Mały" po sześciu latach w Lesznie podpisał dwuletnią umowę na starty w Zielonej Górze. - Falubaz ma dobrą markę i wspaniałych kibiców. Wiele razy mogłem obserwować to, co dzieje się na stadionie i byłem pod ogromnym wrażeniem dopingu kibiców. Poza tym mamy fajny zespół, zawodnicy chcą zrobić dobry wynik. Mamy między sobą bardzo dobry kontakt, będziemy pracować nad odpowiednią atmosferą w drużynie. To wszystko ładnie wygląda i myślę, że moja osoba pasuje w to środowisko. Postaram się spełnić oczekiwania, czyli być jednym z liderów. Mam nadzieję, że wszystko potoczy się po naszej myśli i będziemy jednym z najmocniejszych zespołów w lidze - komplementował Hampel.
Ulubieniec publiczności w Bydgoszczy
Zakontraktowanie Hampela sprawiło, że miejsca w składzie zabrakło dla Aleksandra Łoktajewa. Rosjanin został wypożyczony do Polonii Bydgoszcz i w sezonie 2013 będzie zdobywał punkty właśnie dla tego zespołu.
Pod koniec roku pojawiły się informacje, że Stelmet Falubaz jest zainteresowany podpisaniem umowy z Krystianem Pieszczkiem. Wychowanek drużyny z Gdańska miałby być wzmocnieniem formacji juniorskiej w Zielonej Górze. - Jesteśmy po wstępnych rozmowach z działaczami gdańskiego Wybrzeża i rodzicami Krystiana Pieszczka. Niestety regulamin nie pozwoli nam na wypożyczenie go do Falubazu w roli gościa. Mamy więc pewne rozwiązanie, ale o tym będziemy jeszcze rozmawiać. Jest pomysł, aby Krystian przeszedł do Falubazu, a w gdańskim Wybrzeżu startował w roli gościa i na starty w I lidze miałby pierwszeństwo - tłumaczył Robert Dowhan.
Ostatecznie, Pieszczek zdecydował się na kontynuowanie kariery w macierzystym klubie. Oznacza to, że obok Patryka Dudka, w formacji juniorskiej Stelmet Falubazu będą występowali Remigiusz Perzyński i Alex Zgardziński.
Jeden cel: powrót na tron
W Zielonej Górze nikt nie ukrywa, że głównym celem zespołu prowadzonego przez Rafała Dobruckiego jest odzyskanie mistrzowskiego tytułu. Drużynę z trzema liderami: Hampelem, Protasiewiczem i Jonssonem, mocnym juniorem Patrykiem Dudkiem, nieobliczalnym Jonasem Davidssonem i doświadczonym Krzysztofem Jabłoński, bez wątpienia stać na złoty medal Drużynowych Mistrzostw Polski.
- Szykuje się bardzo ciekawy sezon i teoretycznie ciężko jest powiedzieć, kto będzie głównym faworytem do medalu, a który zespół będzie walczył o spadek. Jakoś się nad tym nie zastanawiałem, skupiam się na sobie. Chcę się dobrze przygotować, aby w przyszłym sezonie udowodnić sobie, że wciąż należę do światowej czołówki. Zeszły rok nie był dla mnie zbyt udany, kontuzja wykluczyła mnie na trzy miesiące i bardziej myślę pod kątem swoich przygotowań, tego co mnie czeka w nowym zespole, środowisku, otoczeniu, żeby wszystko ładnie się poukładało. To, jaki zespół będzie mocny, a który słaby, to okaże się w trakcie sezonu. To wszystko powoduje, że liga będzie ciekawa. Kibice będą mieli z tego frajdę i czeka nas dużo niespodzianek - ocenił Jarosław Hampel.