W tym artykule dowiesz się o:
Wrocław, Bydgoszcz, Chorzów, Leszno, Toruń, Gorzów - na stadionach w tych miastach do tej pory odbywały się turnieje Grand Prix w naszym kraju. Grand Prix Polski gościło we Wrocławiu, Bydgoszczy, Toruniu i Gorzowie, a teraz po raz pierwszy zawita do Warszawy. Z kolei Grand Prix Europy odbyło się w Chorzowie i Lesznie. [ad=rectangle] Zdecydowanie lepszą skuteczność Biało-Czerwoni mają w zawodach o Wielką Nagrodę Polski niż Europy. Właśnie tylko w Chorzowie i Lesznie podczas Grand Prix Europy Polakowi nie udało się wygrać. Na Stadionie Śląskim gospodarzom nie szczęściło się. Żaden z Polaków podczas GP Europy nie stał na podium.
Na Smoczyku nie było co prawda triumfu Polaka, ale w 2009 roku Tomasz Gollob był drugi, rok później taki sam wynik osiągnął Jarosław Hampel, a w sezonie 2011 ponownie Gollob finiszował tylko za Nickim Pedersenem. Najbliżej triumfu w Lesznie byli Polacy w 2012 roku, kiedy to gospodarzy pogodził Chris Holder. Gollob był wówczas drugi, a Hampel trzeci.
Pierwsze Grand Prix - pierwszy triumf Polaka
20 maja 1995 roku na Stadionie Olimpijskim we Wrocławiu odbyła się pierwsza w historii runda Grand Prix. Historycznym zwycięzcą został Tomasz Gollob, który w finale pokonał Hansa Nielsena.
- Zwycięstwo Polaka w tamtych czasach, gdy światowym żużlem rządziła koalicja skandynawsko-anglojęzyczna było czymś niewyobrażalnym dla wielu - przyznaje po latach menedżer Golloba, Tomasz Gaszyński.
Polak na przekór wszystkim i wszystkiemu wygrał pierwsze zawody, zajmując miejsce w historii Grand Prix, którego nikt mu już nie odbierze. Gollob miał później szczęście do turniejów Grand Prix, które po raz pierwszy odbywały się w Polsce. Wygrywał także otwarcie w Bydgoszczy i Toruniu.
Gollob wygrywa u siebie domu w Bydgoszczy
W 1998 roku po raz pierwszy Grand Prix Polski odbyło się w Bydgoszczy na Stadionie Polonii. Wygrał je nie kto inny, tylko Tomasz Gollob, który triumfował przed Ryanem Sullivanem i Jimmy Nilsenem.
Polaka później okrzyknięto królem Bydgoszczy, a sam Jason Crump proponował, by rywalizację na torze Polonii toczyć o drugie miejsce, bo pierwsze było zarezerwowane dla Golloba. Polski żużlowiec wszech czasów w Bydgoszczy wygrywał seryjnie w latach 2002-2005. Ostatni triumf w swoim rodzinnym mieście zanotował w 2007 roku.
Śląski w Grand Prix pechowy dla Polaków
Stadion Śląski w przeszłości był areną wielkich triumfów nie tylko polskich żużlowców. To właśnie na tym obiekcie w 1973 roku Jerzy Szczakiel został pierwszym polskim indywidualnym mistrzem świata.
Wielki żużel na obiekt w Chorzowie powrócił po latach. W 2002 roku na Śląskim rozegrano Grand Prix Europy, które wygrał Nicki Pedersen. Dla Duńczyka był to pierwszy triumf w zawodach tej rangi. Polacy spisali się słabo. Wystartowało ich pięciu, ale tylko Krzysztof Cegielski przebrnął do półfinałów. Przypomnijmy, że wówczas zawody rozgrywano według innych zasad, tzw. eliminatorów. "Cegła" był szósty, zajmując najwyższą lokatę w Grand Prix w karierze. Tomasz Gollob, Sebastian Ułamek i Jarosław Hampel sklasyfikowani zostali na miejscach od 15 do 17, a Piotr Protasiewicz był ostatni. W Chorzowie wyścig drugi miał obsadę składającą się tylko z samych Polaków, którzy musieli stoczyć bratobójczy pojedynek.
Rok później w Chorzowie było nieco lepiej dla Polaków. Gollob awansował do wielkiego finału, ale zajął w nim czwarte miejsce. Grand Prix Europy padło łupem Tony'ego Rickardssona, który wyprzedził Nickiego Pedersena i Lukasa Drymla. Szósty był Protasiewicz, a dziesiąty Cegielski. Tomasz Bajerski, Sebastian Ułamek i Rafał Kurmański sklasyfikowani zostali na miejscach od 17 do 19.
Smoczyk australijski, a nie polski
Również w Lesznie Polakowi nie udało się wygrać żadnych zawodów Grand Prix w pięcioletniej historii turniejów na Smoczyku. Najbliżej triumfu było w ostatnim turnieju na tym obiekcie w 2012 roku, kiedy to wydawało się, że wygra Gollob lub Hampel, ale zaciętą walkę Polaków wykorzystał Chris Holder.
Cztery z pięciu turniejów w Lesznie padły łupem Australijczyków. Dwa razy triumfował tam Jason Crump, a raz - na inaugurację - ulubieniec leszczyńskich kibiców Leigh Adams. W 2011 roku wygrał Nicki Pedersen przed Tomaszem Gollobem. Poza pierwszym turniejem w Lesznie, w każdym następnym co najmniej jeden Polak stał na podum.
Biało-czerwone podium na otwarcie Motoareny
Obok Stadionu Polonii Bydgoszcz, najszczęśliwszym obiektem dla Polaków w Grand Prix w naszym kraju jest toruńska Motoarena. W 2010 roku podczas pierwszych w historii zawodów SGP na tym obiekcie trzech reprezentantów Polski zameldowało się na podium. Wygrał przyszły mistrz świata, Tomasz Gollob przed Rune Holtą i Jarosławem Hampelem.
W 2011 roku drugi na Motoarenie był Jarosław Hampel. W kolejnym sezonie z Antonio Lindbaeckiem przegrał Tomasz Gollob. W 2013 roku niespodziewanym zwycięzcą został Adrian Miedziński, a poprzedni sezon triumfem na Motoarenie zakończył wicemistrz świata, Krzysztof Kasprzak.
W Gorzowie też triumfowali Polacy
Jedynie pierwsze w historii Grand Prix Polski na stadionie im. Edwarda Jancarza w Gorzowie nie było udane dla Polaków. Turniej wówczas przerwano po czwartej serii startów z powodu opadów deszczu. Wygrał Greg Hancock przed Nickim Pedersenem i Emilem Sajfutdinowem. Tuż za podium uplasował się Tomasz Gollob.
W kolejnych latach było już znacznie lepiej. W 2012 roku sensacyjnie triumfował Słowak, Martin Vaculik, a trzeci był debiutant, Bartosz Zmarzlik. W 2013 roku Gorzów okazał się szczęśliwy dla Jarosława Hampela, a poprzednim sezonie 19-letni Bartosz Zmarzlik został najmłodszym w historii zwycięzcą Grand Prix. Z kolei Krzysztof Kasprzak stanął na najniższym stopniu podium.