W tym artykule dowiesz się o:
Pogoda i stan torów mocno niepewny. Co z ligą?
Sobota to ostatni dzień marca, w którym to miesiącu pogoda tradycyjnie żużlowców nie rozpieszczała. Jeszcze zanim rozpoczęła się kalendarzowa wiosna, przez kilka dni aura pozwoliła niektórym na powrót na własny tor i odbycie treningów. Wkrótce jednak zima zaskoczyła i zewsząd byliśmy informowani o korektach w planach przygotowań do sezonu i odwoływaniu lub przekładaniu kolejnych treningów punktowanych. W dwóch klubach pierwsze treningi na własnym obiekcie odbyły się dopiero w mijającym tygodniu, a w jednym nie przeprowadzono jeszcze takiego żadnego.
Inauguracja PGE Ekstraligi planowana jest na najbliższy piątek w Tarnowie, ale paradoksalnie to właśnie na terenie beniaminka są na ten moment największe problemy z nawierzchnią. Dzień później ma się odbyć potyczka wicemistrza z mistrzem we Wrocławiu, gdzie także przez długi czas tor nie nadawał się nawet do treningów. Oficjalne stanowisko władz ligi, co do ewentualnych zmian w terminarzu mamy poznać we wtorek lub w środę. Nie można wykluczyć, że dojdzie do sytuacji, w której nastąpi przełożenie zaplanowanych meczów.
Raport obejmuje analizę dotychczasowych wyjazdów na tor każdej z drużyn, ewentualnych sparingów i występów zawodników w turniejach w Polsce i Europie.
Pary 1. kolejki PGE Ekstraligi 2018 (wszystkie na żywo w nSport+ HD):
6 kwietnia (piątek):
Grupa Azoty Unia Tarnów - Falubaz Zielona Góra, godz. 19:30
7 kwietnia (sobota):
Betard Sparta Wrocław - Fogo Unia Leszno, godz. 15:00
8 kwietnia (niedziela):
MRGARDEN GKM Grudziądz - forBET Włókniarz Częstochowa, godz. 16:30 Cash Broker Stal Gorzów - Get Well Toruń, godz. 19:00
Sytuacja z torem na Stadionie Olimpijskim długo była, obok tego w Tarnowie, najgorsza w całej lidze. Wrocławianie odbyli na nim jak dotąd tylko jeden trening i to dopiero w ostatni piątek. Wcześniej na jazdę nie pozwalały prace osuszające nawierzchnię i paskudna pogoda. Wróciła zima, spadł śnieg i tor nie nadawał się do jakiegokolwiek użytku. W mijającym tygodniu po intensywnych pracach pod okiem Rafała Dobruckiego udało się wreszcie wyjechać na swój owal - na dokładnie osiem dni przed inauguracją ligi. Wcześniej wicemistrzowie Polski, bez Maksyma Drabika, trenowali w Gnieźnie. Premierowe jazdy odbył on w poprzedni weekend w Gorican (podobnie Maciej Janowski). Andrzej Lebiediew skorzystał wtedy z toru w Ostrowie.
ZOBACZ WIDEO Kapitalne ściganie na torze w Daugavpils!
Najwięcej razy o punkty rywalizował Max Fricke. Australijczyk ma za sobą dwa mecze w Belle Vue Aces o Tarczę Premiership, Memoriał Petera Cravena i Speedway Best Pairs. W tym ostatnim turnieju udział brali również Vaclav Milik, Gleb Czugunow i Lebiediew. Pechowo rozpoczął się sezon dla Damiana Dróżdża. 21-latek także jest zawodnikiem Belle Vue, ale 22 marca w Swindon zanotował upadek, uskarżając się po nim na ból lewego ramienia. Zawodnik odpoczywa i w Poniedziałek Wielkanocny nie pojedzie w dwóch spotkaniach ekipy z Manchesteru.
Pierwszy trening drużyna Stanisława Chomskiego odbyła na swoim owalu 21 marca, ale niektórzy kontakt z motocyklem mieli już kilka dni wcześniej w Gorican. Do Chorwacji pofatygowali się Bartosz Zmarzlik, Linus Sundstroem i Martin Vaculik. W dniach 24-27 marca w Gorzowie odbyły się kolejne treningi, w których uczestniczyli niemal wszyscy zawodnicy (brakowało Huberta Czerniawskiego). Wcześniej odwołano jednak kontrolne jazdy przeciwko TŻ Ostrovii oraz Falubazowi i do tej pory brązowi medaliści z ubiegłego roku nie odjechali jeszcze sparingu. Za taki trudno bowiem uznać występ Stali 24 marca w Gdańsku w imprezie Zenona Plecha, gdzie z aktualnej kadry zespołu startowali tylko Zmarzlik i Sundstroem.
Gwoli ścisłości, gorzowianie zajęli nad morzem drugie miejsce. Dzień później Vaculik wygrał natomiast turniej pożegnalny Simona Steada w Sheffield, a już następnego dnia brał udziału w sparingu w Leicester. Sundstroemowi przepadły jednak aż trzy mecze w Poole Pirates, a pozostali oficjalnie o punkty jeszcze nie rywalizowali. Na pierwszy mecz na Wyspach wciąż czeka Krzysztof Kasprzak, który w planach ma dwa spotkania w Poniedziałek Wielkanocny w barwach Rye House Rockets. Na domiar złego odwołano Memoriał Edwarda Jancarza planowany na Wielkanoc.
Czwarty zespół poprzedniego sezonu na pierwszy trening na własnym torze czekał niemal tak samo długo, jak Betard Sparta. Falubaz odbył go w ostatni wtorek, od razu pracując też w środę. Wcześniej żużlowcy z Zielonej Góry, którym pogoda odwołała sparingowe starcia ze Stalą i wspomnianą Spartą, trenowali gdzie indziej. Już 11 marca w Cloppenburgu na motocykl wsiadł Mads Hansen. 19 marca w Gdańsku kręcili kółka Patryk Dudek, Michael Jepsen Jensen i Jacob Thorssell, a w Gnieźnie Kacper Gomólski. I to właśnie w pierwszej stolicy Polski Falubaz trenował w kolejnych trzech dniach. Byli to ponadto juniorzy, Piotr Protasiewicz i Grzegorz Zengota. Kapitan ekipy z Grodu Bachusa niedługo potem korzystał także z obiektu w Ostrowie, podobnie jak Gomólski i Thorssell.
W poprzednią sobotę na turnieju Plecha w Gdańsku okazję do pierwszego oficjalnego ścigania mieli Jepsen Jensen, Zengota i Gomólski. Dzień później na starcie Speedway Best Pairs w Toruniu stanęli pozostali czterej seniorzy Falubazu. Jadący w jednej parze Dudek i Protasiewicz nie błysnęli, zajmując piąte miejsce. Martin Smolinski wraz z Leonem Madsenem dotarli do finału. Najsłabiej spisał się Thorssell, który wraz z Andreasem Jonssonem zakończył zmagania na szóstej lokacie. Wreszcie w piątek w Rawiczu na turnieju juniorów niezły występ zanotował Hansen.
Inauguracyjne jazdy w Lesznie odbyły się w dniach 11-12 marca, co było jednocześnie pierwszymi takimi w całej żużlowej Polsce. Wkrótce, bo 15 marca, wykorzystując dobre warunki pogodowe Fogo Unia kręciła także próbne kółka w Rawiczu. Powrót zimy spowodował następnie parokrotne przekładanie dwumeczu sparingowego z Get Well. Ostatecznie udało się Unii zmierzyć z tym rywalem, ale tylko w turnieju par w minioną środę na Motoarenie. Wcześniej (25-26 marca) kilku jeźdźców uczestniczyło w ponownych treningach na "Smoku". Najbliższe plany mistrzów kraju to Super Mecz w poniedziałek (g. 13:45) w Gnieźnie.
Oficjalne zawody mają za sobą liderzy zespołu Piotra Barona. Jarosław Hampel, Emil Sajfutdinow i Janusz Kołodziej, reprezentując Fogo Power wygrali 25 marca pierwszą rundę Speedway Best Pairs. Brady Kurtz zajął tego samego dnia drugie miejsce w turnieju pożegnalnym Steada w Sheffield. We wspomnianych zawodach parowych w Toruniu najlepsi byli Hampel i Kołodziej, ale indywidualnie najlepiej spisał się Dominik Kubera. W ostatni piątek w czwórmeczu w Rawiczu udanie zaprezentowali się także Wiktor Trofimow i Szymon Szlauderbach.
Przed rokiem u progu sezonu pogoda nie rozpieszczała częstochowian, ale w tym pojawiali się oni na torze codziennie od 13 do 15 marca. Na zajęciach stawili się wszyscy poza Leonem Madsenem i Matejem Zagarem. Słoweniec trenował jednak w tym czasie w Krsko, a Duńczyk rozpoczął 19 marca w Gdańsku. Po ataku zimy na kolejne próbne jazdy w domu trzeba było czekać aż do 26. dnia miesiąca. W międzyczasie niektórzy startowali w turniejach i trenowali na innych obiektach. W poprzedni weekend juniorzy uczynili to w Opolu, a Adrian Miedziński w Ostrowie. Lwy mają też już za sobą dwa sparingi na swoim terenie. W środę Włókniarz rozbił ROW Rybnik 54:24, a w piątek nie dał szans Speed Car Motorowi Lublin, wygrywając 49:29.
Drużyna Marka Cieślaka w testach z pierwszoligowcami startowała jedynie bez Madsena, ale akurat o kapitana biało-zielonych powinni być pod Jasną Górą spokojni. 25 marca Duńczyk brylował na Speedway Best Pairs w Toruniu, gdzie na siedem biegów wygrał sześć razy. Fredrik Lindgren dzień wcześniej udanie zaprezentował się na turnieju w Gdańsku (jeździł tam też Andriej Kudriaszow), z kolei Zagar, który 23 marca nie błysnął w zawodach w Manchesterze (11. miejsce), w obu sparingach nie przegrał żadnego z pięciu biegów.
Juniorzy na tor wyjechali już w lutym, ale tylko na moment. 9 marca kręcili próbne kółka na mini torze, natomiast 13-15 marca rozpoczęły się już premierowe jazdy na Motoarenie. Dobrze przygotowana nawierzchnia pozwoliła na odbycie zajęć, w których uczestniczyli wszyscy poza Chrisem Holderem. Po nagłym powrocie zimy i odwołaniu sparingów z TŻ Ostrovią i Fogo Unią, 25 marca odbyło się w Toruniu Speedway Best Pairs, gdzie okazję do jazdy mieli Paweł Przedpełski i Jack Holder. W ostatnią środę w treningowym turnieju parowym Get Well gościł u siebie leszczynian, natomiast w piątek do Grodu Kopernika zawitał MRGARDEN GKM. Anioły, jadąc bez Jasona Doyle'a i braci Holderów wygrały z lokalnym rywalem 47:42.
Zawczasu niektórzy okazję do startów mieli w Wielkiej Brytanii. Niels Kristian Iversen słabo spisał się w Memoriale Petera Cravena w Manchesterze (12. pozycja), gdzie najlepszy okazał się Doyle. Dzień później w turnieju pożegnalnym Steada w Sheffield to Duńczyk osiągnął lepszy wynik (był trzeci), z kolei Australijczyk wycofał się z jazdy po niegroźnej kolizji na początku zawodów. Mistrz świata i Jack Holder mają za sobą także sparing w Leicester.
Beniaminek 13 marca skorzystał z gościnności rodziny Pavliców i całym zespołem trenował w Gorican. Wydarzeniem był powrót na tor po dziesięciu miesiącach Nickiego Pedersena, który zaliczył także testy w Krsko. Jaskółki spędziły na zgrupowaniu w Chorwacji trzy dni, po czym wróciły do kraju. W Tarnowie tor jednak nie nadawał się do jazdy (jeszcze 20 marca leżał na nim śnieg), odwołano sparingi z Betard Spartą, Stalą Rzeszów i Speed Car Motorem, więc skorzystano z owalu w Gdańsku, gdzie 28 marca Unia ścigała się spod taśmy. Na ten moment tarnowianie nie odbyli jeszcze próbnych jazd w Mościcach, nie mają za sobą ani jednego sparingu, a do meczu z Falubazem zostało (teoretycznie)... sześć dni.
Ściganie o punkty w oficjalnych zawodach mają za sobą jedynie Kenneth Bjerre i Peter Kildemand, którzy rywalizowali w Wielkiej Brytanii. Pierwszy z Duńczyków udział w Memoriale Cravena zakończył na trzecim miejscu, z kolei turniej pożegnalny Steada na dwunastym. Lepiej spisał się w tych drugich zawodach jego młodszy rodak. W Sheffield Kildemand był czwarty.
W obozie grudziądzkim przygotowania do sezonu odbywają się spokojnie i bez większych zakłóceń. Wzorem zeszłego roku GKM na początek gościł w niemieckim Neuenknick, gdzie 14-15 marca trenowała cała drużyna z wyjątkiem Przemysława Pawlickiego. Kilka dni później Krystian Pieszczek skorzystał z toru w Gdańsku, odbywając na nim dwa dni próbnych jazd, z kolei Pawlicki, Artiom Łaguta, Krzysztof Buczkowski i Dawid Wawrzyniak wybrali się w tym czasie do Gniezna. Powrót na Hallera nastąpił w dniach 21-23 marca, gdzie stawił się już komplet zawodników. Wkrótce w Grudziądzu odbywały się kolejne sesje treningowe. W piątek GKM odjechał pierwszy sparing. W Toruniu uległ gospodarzom 42:47.
W marcu najbardziej zapracowanym zawodnikiem grudziądzan był Pieszczek. 24 marca, podobnie jak Buczkowski, Antonio Lindbaeck i Kai Huckenbeck brał udział w zawodach Zenona Plecha w Gdańsku. W kolejnych dwóch dniach wychowanek Wybrzeża zaliczył starty na Wyspach Brytyjskich. Wystąpił w turnieju indywidualnym w Sheffield (14. miejsce) i krótko potem w potyczce sparingowej w Leicester.