W tym artykule dowiesz się o:
Wygrana i skok na bandę. Ten typ już tak ma
Do tej pory menedżer Get Well nie miał łatwego życia. Torunianie jechali poniżej oczekiwań, więc był pod ciągłym obstrzałem. Przed spotkaniem z forBET Włókniarzem zielonogórzanin przeszedł prawdziwą metamorfozę. Wyciszył się, zlikwidował konto na Facebooku, mniej mówił i chyba więcej robił. Dziennikarzom opowiadał, że wolny czas wykorzystał na reset. To zaowocowało efektownym zwycięstwem nad częstochowianami, dzięki któremu jego drużyna jest ciągle w grze. Każda przemiana ma jednak swoje granice. Pewne rzeczy u Frątczaka nie zmienią się nigdy. Po ostatnim wyścigu zobaczyliśmy prawdziwą twarz menedżera, który oszalał z radości i znowu wskoczył na bandę. Długo na to czekał, więc nie jesteśmy zdziwieni taką reakcją. Pytanie tylko, ile jeszcze takich obrazków obejrzymy do końca sezonu?
"Jason, zatańczymy?" Radość i entuzjazm menedżera najwyraźniej udzieliły się prezes Ilonie Termińskiej, która natychmiast udała się w kierunku Jasona Doyle'a. Nasz fotoreporter doskonale uchwycił ten moment. Można odnieść wrażenie, że szefowa Get Well postanowiła zaprosić Australijczyka do tańca, a ten nie miał nic przeciwko. Nic dziwnego. Odmówić kobiecie i to jeszcze pani prezes? Szeroki uśmiech na twarzy mistrza świata to kolejny obrazek, na który w Toruniu trzeba było dość długo czekać.
"Paweł, dziś żadnych wywiadów" Jacek Frątczak miał plan na mecz z forBET Włókniarzem i konsekwentnie go realizował. Zadowolony ze strategii menedżera nie był chyba tylko Paweł Przedpełski, który został odstawiony już po pierwszym nieudanym wyścigu. Uspokajać musiał go Adam Krużyński i najwyraźniej zrobił to skutecznie, bo tym razem nie mieliśmy publicznego brania brudów przed kamerami. Wychowanek toruńskiego klubu wziął na klatę decyzję Frątczaka i spokojnie obserwował spotkanie. Może obecność jednego ze sponsorów Get Well w parku maszyn faktycznie działa kojąco na gorące głowy?
Co robi Adrian Miedziński? Ci, którzy zwiastowali, że Jacek Frątczak przegra w niedzielę z forBET Włókniarzem i szybko spakuje swoje walizki, bardzo się pomylili. Było zupełnie inaczej, bo jego drużyna pojechała najlepsze spotkanie w tym sezonie. Tego samego nie można powiedzieć o częstochowianach, którzy mieli sporo słabych punktów. Na pewno nie był nim jednak Adrian Miedziński, który odjechał całkiem niezłe zawody. Tym bardziej dziwi więc nas zdjęcie, na którym wychowanek Apatora wygląda jakby szykował się na ścięcie.
Lindbaeck klęczy, twierdza upada To zdjęcie mówi wszystko o aktualnej formie Antonio Lindbaecka. Szwed pojechał katastrofalnie z Betard Spartą Wrocław i to w głównej mierze przez niego grudziądzanie przegrali kolejne spotkanie na własnym torze. Twierdza Grudziądz to już historia. W tej chwili na mecze przy Hallera każdy przyjeżdża z dużą nadzieją na zwycięstwo. Lindbaeck musi się nad sobą mocno zastanowić. Kibice GKM-u po niedzielnym meczu stracili już cierpliwość. Za chwilę tak samo może być w przypadku zarządu grudziądzkiego klubu.
Kule na bok. Jedziemy do Częstochowy? - Wiem, ale nie powiem - tak w wielkim skrócie na pytanie o termin swojego powrotu na tor odpowiedział Martin Vaculik. Słowak postanowił się zabawić i trzymać wszystkich w niepewności. Niech mu będzie. W niedzielnych derbach nie pojechał, a po parku maszyn i torze poruszał się o kulach. W pewnym momencie postanowił je jednak rzucić na bok, co dowodzi, że wcale nie są one mu tak bardzo potrzebne. Czyżby wrócił do składu Cash Broker Stali już na najbliższy mecz z forBET Włókniarzem? Na pewno bardzo liczą na to w Toruniu. Wygrana gorzowian pod Jasną Górą byłaby im bardzo na rękę.
Tajemnica formy Roberta Lamberta rozwikłana Robert Lambert jest w tym sezonie jednym z liderów Speed Car Motoru Lublin. Brytyjczyk udowodnił to kolejny raz w spotkaniu z Euro Finannce Polonią Piła. Wcześniej pokazał się z bardzo dobrej strony podczas Speedway of Nations. Młody zawodnik za udane występy otrzymał w niedzielę taką nagrodę. Nic więc dziwnego, że nie brakuje mu motywacji. Zastanawiamy się tylko, co dzieje się w jego boksie po słabszych występach i czy obowiązuje go system nagród i kar?