Liga w obrazkach. Miny zawodników Falubazu mówią wszystko. Bezradny jest nawet lider

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Po klęsce w Grudziądzu atmosfera w Zielonej Górze jest fatalna. Zawodnicy Falubazu opuszczali stadion GKM-u ze spuszczonymi głowami. Zupełnie inne nastroje panują w Tarnowie. Wrócił wielki Nicki Pedersen i Unia znowu jest w grze.

1
/ 6
Patryk Dudek wygląda na bardzo zmartwionego
Patryk Dudek wygląda na bardzo zmartwionego

Mina lidera Falubazu mówi wszystko

Falubaz Zielona Góra skompromitował się w Grudziądzu. Powodów do optymizmu przed meczem o życie z Grupa Azoty Unią Tarnów nie ma nawet Patryk Dudek. Wicemistrz świata w rywalizacji z MRGARDEN GKM-em robił, co mógł, ale wygrał indywidualnie zaledwie dwa wyścigi. W czterech pozostałych startach z udziałem swojego lidera drużyna przegrywała 2:4. Poza tym, goście dowieźli do mety jeszcze tylko trzy trójki. To pokazuje, jak głęboki jest kryzys w zespole Adama Skórnickiego. A czasu na naprawę sytuacji nie ma zbyt wiele.

2
/ 6
Rywale znowu nie nadążali za Nickim Pedersenem
Rywale znowu nie nadążali za Nickim Pedersenem

Pedersen znowu latał. Baran jak prokok?

Po porażce i stracie bonusu w Toruniu, Grupa Azoty Unia Tarnów była przez wiele osób skazywana na pewny spadek. Trener Paweł Baran przez cały tydzień szukał jednak pozytywów. Cieszył się, że w jego zespole było tyle silnych ogniw i mówił, że jeśli do optymalnej formy wróci Nicki Pedersen, to beniaminek będzie trudny do zatrzymania. Większość słowa szkoleniowca traktowała jak pobożne życzenie, ale w rywalizacji z forBET Włókniarzem Częstochowa wszystko się sprawdziło. Pedersen znowu był za szybki dla rywali. W całym meczu stracił tylko jeden punkt, a pozostali seniorzy zaliczyli zaledwie jedno zero. Tarnowianie złapali wiatr w żagle i do Zielonej Góry pojadą przekonani, że mogą sprawić niespodziankę.

3
/ 6
Bezradny Chris Holder
Bezradny Chris Holder

Czy Frątczak rozdzieli braci?

Czy to koniec Chrisa Holdera w Toruniu? Get Well był w niedzielę o krok od sprawienia wielkiej niespodzianki i wyrzucenia Betard Sparty Wrocław z fazy play-off. Gościom z całą pewnością by się udało, gdyby nie kolejny kiepski występ na wyjeździe byłego mistrza świata. Australijczyk zdobył dwa punkty, z czego jeden na swoim koledze z pary. Na przeciwnym biegunie był jego brat Jack, który szalał na Stadionie Olimpijskim i mógł zostać cichym bohaterem spotkania. Torunianie szansę na czwórkę mają niewielkie i powoli myślą o nowym sezonie, w którym pewnie chcieliby mieć w składzie tylko jednego z braci. Czy uda im się ich rozdzielić?

4
/ 6

Zawodnik zrobił show na trybunach

Orzeł nie ma już szans na awans do fazy play-off, ale w klubie robią, co mogą, by dać jak najwięcej radości kibicom. Podczas meczu z Euro Finannce Polonią Piła na ciekawy pomysł wpadł Hans Andersen. Duńczyk, który nie znalazł się tym razem w składzie, zjawił się w Łodzi i w trakcie spotkania udał się na sektor zajmowany przez najwierniejszych kibiców, by wspólnie z nimi dopingować drużynę.

5
/ 6
Kibice Wybrzeża pokochali duńską mafię
Kibice Wybrzeża pokochali duńską mafię

Czy w Gdańsku będzie nadal rządzić duńska mafia?

Taki transparent pojawił się na trybunach w Gdańsku podczas meczu z Euro Finannce Polonią Piła. Kibice Zdunek Wybrzeża chcą, żeby w ich zespole na kolejny rok zostało trio Mikkel Michelsen, Anders Thomsen i Mikkel Bech. Co z tego wyjdzie? Zobaczymy. Nie jest tajemnicą, że cała trójka znalazła się już na celowniku klubów z PGE Ekstraligi. Na razie gdańszczanie robią wszystko, żeby uratować sezon. Po wygranej w Lublinie nadzieje na play-off odżyły. Wybrzeże nie może się już potknąć i musi liczyć na pomoc Car Gwarant Startu Gniezno w Daugavpils.

6
/ 6
Wzruszające chwile podczas meczu w Ostrowie
Wzruszające chwile podczas meczu w Ostrowie

W Ostrowie płakali wszyscy

Kończymy obrazkiem z Ostrowa. Komentarz jest w tym przypadku zbędny. Napiszemy tylko, że działaczom, trenerom i zawodnikom MDM Komputery TŻ Ostrovii i Stali Rzeszów należy się wielki szacunek. Przed niedzielnym meczem było sporo niezdrowych emocji, ale w najważniejszym momencie wszyscy stanęli na wysokości zadania. Tomasz Jędrzejak został pożegnany przez oba kluby i tysiące kibiców jak prawdziwy bohater. Oprawa całego wydarzenia sprawiła, że łzy same cisnęły się do oczu.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (8)
Pawlacz
21.08.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
kto to jest "prokok"?  
avatar
PudelekOSTAF
21.08.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
czemu wszscy zakładają, że dudek odejdzie ? Jeśli falubaz po spadku ma zamiar awansować do e-lipy to musi zbudować równie silny skład.  
avatar
skarpa
21.08.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
na Dudka czeka Fogo,Częstochowa i Toruń w Gorzowie jest Bartek ,Fogo bo wyleci Jarek ewentualnie Janusz a na Jarka ma chęć GKM  
avatar
Spar
21.08.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Atmosfera w klubie jest taka ze się karaluchy w łazience wieszają:)  
avatar
kompozytor
21.08.2018
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Szkoda Fallusów, bez nich E Liga bedzie słabsza i pozbawiona niektórych emocji. Dudzio w Toruniu już jedna nogą.