W tym artykule dowiesz się o:
7. miejsce - Lokomotiv Daugavpils
Trudno wskazać mi zespół, który wyląduje na siódmej pozycji, bo liga w tym roku będzie bardzo wyrównana. Po głębszym zastanowieniu wybrałam Łotyszy. Tym razem może być im naprawdę trudno. Pewnie nadal będą mocni u siebie, ale obawiam się o wyjazdy. Mają Lebiediewa, Lahtiego i niezłą młodzież, z którą potrafią świetnie pracować. To może być jednak za mało.
6. miejsce - Unia Tarnów
Skład ciekawy, ale minusem jest bardzo wąska kadra. Mają tylko pięciu seniorów i nie myślą o wzmocnieniu. To według mnie spore ryzyko. Klub pewnie wyszedł z założenia, że w przypadku kontuzji więcej szans dostaną juniorzy. Mateusz Cierniak to w końcu wielki talent. Wydaje mi się jednak, że jest zbyt wcześnie, by na jego barki przenosić aż tak dużą odpowiedzialność. Szósty senior bardzo by się przydał.
5. miejsce - Car Gwarant Start Gniezno
Zupełnie inna sytuacja niż w Tarnowie, gdzie atutem są juniorzy. Start Gniezno miał świetną młodzież w zeszłym roku, ale obaj młodzieżowcy odeszli do PGE Ekstraligi. Pewnie decydowały o tym finanse. Bardzo trudno będzie ich zastąpić i podejrzewam, że drużyna na tym straci. Formacja seniorska wygląda już całkiem nieźle. Powinni sobie poradzić.
4. miejsce - Zdunek Wybrzeże Gdańsk
W tym zespole może wydarzyć się dosłownie wszystko. Jest wielu zawodników, którzy mogą odpalić, ale wcale nie muszą. Pewnym punktem powinien być Mikkel Bech. Jeździł w pierwszej lidze w zeszłym roku, więc wiadomo, na co go stać. Jestem przekonana, że Wybrzeże wejdzie do play-off. Nie będę jednak zdziwiona, jeśli uda im się zrobić coś więcej. Nawet finał jest bardzo realny.
3. miejsce - Arged Malesa TŻ Ostrovia
To może być rewelacja ligi. Beniaminkowi jest zawsze trudno, ale ostrowianie są bardzo ambitni i rozsądni. Zbudowali naprawdę ciekawy skład. Okres transferowy przebiegał spokojnie, ale z pomysłem. Atutem powinni być żużlowcy z ekstraligową przeszłością, a więc przede wszystkim Grzegorz Walasek i Tomasz Gapiński. Stawiam, że to oni będą czarnym koniem.
2. miejsce - Orzeł Łódź
Największy problem miałam ze wskazaniem zwycięzcy rozgrywek. Na drugim miejscu ustawiłam łodzian, którzy mają za sobą najtrudniejszy okres. Nowy stadion został oddany do użytku i drużyna w końcu będzie mogła myśleć o atucie własnego toru. Plusem może okazać się bardzo liczna kadra. W tym przypadku nie chodzi już nawet o ilość, bo Orzeł ma wielu zawodników o wysokich umiejętnościach. Odpowiedzialne zadanie czeka w związku z tym trenerem. Zarządzanie tak liczną grupą na pewno nie będzie łatwe.
1. miejsce - ROW Rybnik
Z Grigorijem Łagutą wszyscy uważali ich za pewniaka do awansu. Rosjanina jednak nie będzie i sprawa się trochę skomplikowała. Moim zdaniem ROW będzie mimo wszystko bardzo silna. Podejrzewam, że odejście jednego z liderów zmobilizuje pozostałych zawodników do lepszej jazdy. Będą chcieli coś udowodnić i pokazać, że bez Łaguty też można. Poza tym rybniczanie są chyba jedynym zespołem, który otwarcie mówi o awansie. Myślę, że determinacja w ich szeregach będzie ogromna. To może okazać się kluczowe.