W tym artykule dowiesz się o:
Nie będzie przesadą, jeśli napiszemy, że działacze MRGARDEN GKM-u byli o krok od zawału. Grudziądzanie po sezonie 2019 byli przekonani, że Duńczyk zostanie w ich zespole, ale sprawy skomplikowały się, kiedy do gry wkroczył klub z Zielonej Góry. Można powiedzieć, że przez kilkanaście godzin Bjerre był zawodnikiem Stelmetu Falubazu, ale GKM zdołał go odbić. Przy okazji grudziądzanom udało się wyciągnąć z Zielonej Góry Nickiego Pedersena i postawić rywala w bardzo trudnym położeniu. Z tej bitwy GKM wyszedł zwycięsko, ale przez moment w Grudziądzu było naprawdę gorąco.
ZOBACZ WIDEO Emil Sajfutdinow: Nie spełniłem swoich marzeń. Zazdroszczę tytułu Zmarzlikowi
Transfer, o którym bardzo głośno było jeszcze w trakcie sezonu 2019. Prezes Motoru Jakub Kępa już wtedy zapowiadał, że złoży ofertę Australijczykowi. Jak mówił, tak zrobił. Lublinianie spełnili warunki gwiazdy Get Well Toruń i wydawało się, że cała operacja dojdzie do skutku. Jednak wtedy Doyle przyjął zaproszenie Michała Świącika na mecz w Częstochowie. Pod Jasną Górą dostał to, czego chciał, bo do rozmów z Motorem już nie wrócił.
Oba kluby robiły wszystko, żeby ściągnąć żużlowca Betard Sparty Wrocław. W przypadku zielonogórzan zakończyło się to awanturą, do której doszło podczas platformy komunikacyjnej PGE Ekstraligi. Urządził ją prezes Andrzej Rusko, który pytał, gdzie jest kodeks etyczny, skoro działacze innych klubów rozmawiają z jego żużlowcem w przededniu ważnego meczu. Nazwiska wprawdzie nie padły, ale były wymowne spojrzenia w kierunku działaczy Falubazu.
Jeśli chodzi o Włókniarz, to temat był również mocno zaawansowany. Prezes Michał Świącik przyznał, że wszystko było na dobrej drodze. Stwierdził, że Drabik chciał przyjść, ale w pewnym momencie nagle zmienił zdanie i transfer upadł.
To była powtórka z rozrywki. Krzysztof Kasprzak podobnie jak przed sezonem 2019 grał na dwóch fortepianach i na końcu wystawił klub z Lublina. Zawodnik był dogadany zarówno z truly.work Stalą jak i Speed Car Motorem, ale ostatecznie postanowił, że zostanie w Gorzowie. Umowę przedłużył o dwa lata, więc za rok kolejnej telenoweli z jego udziałem już nie będzie.
Transfer, który marzył się Markowi Cieślakowi. - Niech go wyrzucają, przygarnę go – mówił trener forBET Włókniarza, który do Hampela od dawna ma sentyment i słabość. Ostatecznie 37-latek zdecydował się na pozostanie w Fogo Unii i częstochowianie musieli obejść się smakiem. Szkoda, bo gdyby do sprowadzenia Doyle'a dołożyć transfer Hampela, to siła rażenia Włókniarza byłaby ogromna.
Od początku celem numer jeden był dla gorzowian Niels Kristian Iversen. Prezes Marek Grzyb w rozmowie z WP SportoweFakty zdradził jednak, że bardzo poważnie brał pod uwagę transfer Nickiego Pedersena. Ostatecznie Stal uznała, że postawi na młodszego z Duńczyków. W Gorzowie doszli do wniosku, że spokojniejszy Iversen bardziej pasuje do ich drużyny. Czas pokaże, czy mieli rację.
Kiedy zielonogórzanie stracili Nickiego Pedersena i szansę na pozyskanie Kennetha Bjerre (wydarzyło się to niemal w tym samym momencie), to pukali od drzwi do drzwi i robili wszystko, żeby wyciągnąć kogoś od konkurencji. Najpierw pojawił się temat Maksyma Drabika. Później były podchody pod Mikkela Michelsena i Grigorija Łagutę. Żużlowcy Speed Car Motoru nie złamali jednak słowa, które dali wcześniej Jakubowi Kępie. A w grę wchodziły podobno naprawdę astronomiczne kwoty.
Co jeszcze?
Stelmet Falubaz myślał o transferze Mateja Zagara, ale ten dostał świetną ofertę ze Speed Car Motoru. Krzysztof Mrozek próbował wyciągnąć z forBET Włókniarza Fredrika Lindgrena, a także rozmawiał z Mikkelem Michelsenem. W Rybniku na tapecie był również temat powrotu Maxa Fricke, ale Australijczyk postanowił zostać we Wrocławiu. Warto również wspomnieć o staraniach Betard Sparty, która stawała na głowie, żeby ściągnąć Mateusza Cierniaka. Junior postanowił jednak przedłużyć kontrakt z Unią Tarnów.