Żużel. Zagraniczne legendy Fogo Unii Leszno. Emil Sajfutdinow podąża śladami Leigh Adamsa
Leigh Adams to żywa legenda leszczyńskiej Unii. Australijczyk był wierny "Bykom" przez lata, nawet gdy klub miewał gorsze okresy. Jego śladami być może podąży Emil Sajfutdinow. Reszta pozostała daleko w tyle.
Adams niedoścignioną legendą
Gdyby ktoś miał wskazać najbardziej zasłużonego zawodnika zagranicznego w historii klubu z Leszna, odpowiedź mogłaby być tylko jedna - Leigh Adams. Australijczyk pojawił się w polskiej lidze w roku 1991, do Unii trafił w sezonie 1997 i pozostał jej wierny aż do końca swojej kariery, czyli sezonu 2010.
Czytaj także: Stal Gorzów powinna wysłać koszulki do Omanu
Adams pozostał wierny "Bykom", a były to czasy, gdy klub z Leszna nie należał do ligowych potentatów. Mimo znacznie lepszych ofert finansowych, Australijczyk nie ruszał się z Leszna. Tym zapracował na szacunek kibiców. Na koniec kariery doczekał też lepszych dni Unii, zdobywając z nią aż trzy medale DMP, w tym dwa złote.
-
KACPER.UL. Zgłoś komentarzstep,na rowerze jeżdzi tylko tym na siłce,a kontuzję zagryza jak ogórki kiszone i pojedzie z kontuzją nawet wybierając sobie rywala do PO.No,i ten uśmiech.Robi wszystko.W Toruniu robił tzw krecią robotę.Dziwnie się uśmiechał po przegranych w plecy 1-5:)Puentując wątek cztery sezony dzika Dzika w Hybrydzie,i dwa tytuły DMP.Szacun.Jak ten czas leci... Zaś Emil chciał przyjść sam.Hybryda tylko zrobiła przysługę Apatorowi:)Miał przyjść tylko na rok.Wydoić klub,i zwiać cichaczem ala Vaculik po romansidłach w parkingu.A,dna nie widać:)Kildemand?Wrrrr.... Adams klasa w sobie.Czapki z głów.
-
Doniu512 Zgłoś komentarzmu szansę i można powiedzieć, że jest wychowankiem Bydgoskiego klubu i ten sentyment myślę, że przeważy.
-
LeszczynskiBYK Zgłoś komentarzPamiętać o Adamie, Travisie, czy Ronnim, a nie np. o Juricy Pavlicu to... dość dziwne
-
bodek. Zgłoś komentarzPanie redaktorze Adams jeździł w Unii już w roku 1996.Nie rób się Pan podobny do Ostafińskiego.Jak się nie wie to wujek google podpowie.Poco pisać bzdury.