Żużel w obrazkach. Zmarzlik wyczyniał cuda, ale Łaguta przyćmił mistrza jednym biegiem

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

To nie był jego mecz, ale jednym biegiem przeprosił za wszystkie grzechy. Grigorij Łaguta został bohaterem Motoru Lublin w meczu z Moje Bermudy Stalą Gorzów (46:43). Wystarczyła nieco ponad minuta, cztery kółka, by przyćmić mistrza świata.

1
/ 7

Mecz na szczycie

Motor Lublin i Moje Bermudy Stal Gorzów aspirują do jazdy o medale DMP. Z tego względu ich bezpośrednia konfrontacja miała podwójne znaczenie. Wygrana wygraną, w grze był jeszcze jakże cenny punkt bonusowy.

2
/ 7

Cios za cios

Do ósmej gonitwy włącznie mieliśmy aż sześć biegów zakończonych remisem. W dwóch pozostałych podwójnie triumfowali lublinianie, do połowy zawodów utrzymując ośmiopunktowe prowadzenie.

ZOBACZ WIDEO Wyraźny progres u Pawła Przedpełskiego. Co stoi za jego odmianą?

3
/ 7

Druga połowa dla gości

Gdyby to była piłka nożna, zastanawialibyśmy się, co Stanisław Chomski powiedział swoim zawodnikom w szatni. Bo od drugiej połowy to Moje Bermudy Stal wyglądała nieco lepiej od Motoru. Goście chwycili wiatr w żagle, po 11. wyścigu zeszli na sześć oczek straty.

4
/ 7

Ogromne emocje

Przed biegami nominowanymi na tablicy wyników było 39:38 dla Motoru. Byłoby 40:38, gdyby Mikkel Michelsen nie popełnił bardzo rzadkiego jak na żużlowców takiej klasy błędu. Duńczyk wyjechał dwoma kołami za linię oddzielającą tor od murawy, za co został wykluczony. To jeszcze bardziej podgrzało i tak gorące już nastroje.

5
/ 7

Główne danie nie zawiodło

Wszystko rozstrzygnęło się dopiero w ostatniej odsłonie, w której Grigorij Łaguta triumfował przed Bartoszem Zmarzlikiem, Martinem Vaculikiem i Jarosławem Hampelem. Motor wygrał 46:43, punkt bonusowy pojechał do Gorzowa.

6
/ 7

Jeden bieg

Właśnie tyle potrzebował Grigorij Łaguta, by zostać bohaterem Lublina. Wcześniej Rosjaninowi nie szło, brakowało mu prędkości, wyraźnie się męczył. Ale odpalił w najważniejszym wyścigu dnia, wprowadzając lubelską publiczność w euforię.

7
/ 7

Rosjanin przyćmił mistrza

Czterema decydującymi kółkami Łaguta przyćmił Zmarzlika, który na lubelskim torze wyczyniał prawdziwe cuda. Mijał rywali w kapitalnym stylu. Dominik Kubera po tym, jak w jednym z biegów został wyprzedzony przez mistrza świata, w prywatnej rozmowie mówił mu, że na atak Zmarzlika praktycznie nie było miejsca. A ten jednak atakował. I to skutecznie!

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (30)
avatar
VIPER62
23.06.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Tak, Zmarzlik wyczyniał cuda, nawet Vaculik to odczuł, bo to on został wykluczony, a nie "nietykalny Bartosz".  
avatar
mglexar
22.06.2021
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
avatar
mglexar
22.06.2021
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Simon Lubelak - nie irytuj się Szymek. Graty za zwycięstwo Waszej drużyny. Fajno oglądało się wyrównaną i zaciętą walkę. Pzdro z Gorzowa!!  
avatar
Simon Lubelak
22.06.2021
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
Ha ha ha Wydawało mi się że to Wielki Motor wygrał ze Stalą , a to jednak jakiś Pacanów upokorzył Stalówkę :))) Pozdrowienia dla AVE pajac i ten drugi Tony In Vitro :)))  
avatar
VIDOC
22.06.2021
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
@Ela 28: Żadne spiski, po prostu Stal nie wykorzystała szansy wgrania meczu, a takowa była.