Ljung przedarł się przed Miśkowiaka na drugim łuku. Bjerre kąsał Tungate'a, ale Australijczyk był bardzo szybki i zdołał dojechać do mety na prowadzeniu. Remis w Łodzi!

Mazur zaspał na starcie. Andersen przedarł się przed Jamroga i starał się jeszcze gonić Czaję, ale bezskutecznie.

Bjerre szukał pomysłu, by wyprzedzić Tungate'a, ale musiał również uważać na szalejącego Andersena. Ostatecznie łodzianie znowu wychodzą na prowadzenie.

Łoktajew niesamowicie napędzał się przy bandzie, ale ostatecznie zawodnikowi gospodarzy zabrakło metrów, by wyprzedzić Ljunga.

Orzeł wygrywa podwójnie trzeci raz z rzędu i obejmuje prowadzenie! Mroczka gonił Miśkowiaka, ale doświadczony senior łodzian skutecznie się bronił.

Bjerre został zamknięty na starcie przez zawodników Orła! Duńczyk nie był w stanie nawiązać walki z gospodarzami.

Goście popisali się najlepszy momentem startowym, ale Tungate szybko przedarł się na czoło. Niesamowitą waleczność pokazał Andersen, który najpierw wyprzedził Mroczkę, a na ostatnim łuku minął jeszcze Czaję.

Tarnowianie zamknęli Roberta Miśkowiaka na przeciwległej prostej. Goście szybko odjechali zawodnikom Orła i pewnie wygrali.

Niezwykle ciekawy wyścig. Andersen zaciekle atakował Bjerre i był blisko zrealizowania swojego celu na ostatnim łuku, ale lider tarnowian zdołał się obronić. Defekt Rolnickiego na końcu stawki.

Miśkowiak prowadził od startu. Piosicki daleko za swoimi rywalami. Junior Orła nie dojechał nawet do mety.

Tungate wygrał start, ale szybko uporał się z nim Jamróg. Australijczyka kąsał jeszcze Ljung, ale zawodnik gospodarzy obronił swoją pozycję.

Bieg bez historii. Zawodnicy mają spory problem z pokonywaniem drugiego łuku, który jest wyjątkowo dziurawy.

Tungate nie wytrzymał na starcie i dotknął taśmy.

Łoktajew wykorzystał błąd Mroczki i przedostał się przed zawodnika Unii na drugim łuku. Później powtórzył ten wyczyn na Czai. Na ostatnim łuku Łoktajew jednak popełnił błąd i upadł! Tarnowianie wygrywają podwójnie.

Szybka odpowiedź gospodarzy! Rolnicki atakował Piosickiego na drugim łuku, ale nie opanował motocykla i upadł. Rolnicki zdołał jednak szybko wstać, przez co bieg był kontynuowany. Zawodnicy mieli spore problemy z utrzymaniem się na motocyklu.

Świetny start tarnowskiej pary, która nie oddała prowadzenia w tym wyścigu. Duże różnice między zawodnikami.