Fogo Unia Leszno - Eltrox Włókniarz Częstochowa

Zdecydowanie lepiej ze startu wyjechali gospodarze, którzy byli zdecydowanie szybsi od pary gości. Bez szans był Madsen, który jechał daleko z tyłu. Unia wygrywa i dopisuje trzy punkty do tabeli. 

Smektała wygrał start i założył Lidseya, ale tymczasem przebudził się Emil Sajfutinow, który po szerokiej atakował Bartosza Smektałę. Rosjanin był wyraźnie szybszy i na ostatnim okrążeniu wyprzedził on zawodnika Włókniarza. 

Rewelacyjnie wystartowali goście, ale problemy na pierwszym okrążeniu miał Smektała, który spadł na koniec stawki. Nie zamierzał jednak odpuszczać i odbił drugą lokatę, ale tylko na moment, bowiem chwilę później wyprzedził go Kołodziej. Kołodziej szalał i atakował Lindgrena.

Miejscowi prowadzili po starcie podwójnie, ale już na wejściu w drugi wiraż goście poradzili sobie z Damianem Ratajczakiem. Daleko z przodu podążał jednak Jaimon Lidsey. To jest jego dzień. Po biegu ostrzeżenie za start otrzymał Jonas Jeppesen.

Gospodarze lepiej wystartowali, ale Madsen wyprzedził Sajfutdinowa na pierwszym łuku. Duńczyk był na tyle napędzony, że dopadł też prowadzącego Doyle na drugim okrążeniu. Australijczyk jednak nie odpuszczał i szukał sposobu, by odbić zwycięstwo w tym biegu.

Miśkowiak prowadził po starcie, ale na pierwszym łuku minął go Lidsey. Lindgren spadł natomiast na koniec stawki po tym, jak wywiózł go Jason Doyle. W dalszej fazie wyścigu częstochowianie atakowali Lidseya, ale Australijczyk był zbyt szybki. Arbiter po obejrzeniu wielu powtórek zdecydował się przyznać ostrzeżenie Doyle'owi za start.

Wyśmienicie ze startu wyjechali gospodarze, którzy objęli podwójne prowadzenie, ale na drugim okrążeniu Leon Madsen wyprzedził Emila Sajfutdinowa. Poza jego zasięgiem był jednak Janusz Kołodziej. Po biegu ostrzeżenie za start otrzymał Leon Madsen.

Zdecydowanie lepiej ze startu wyjechali goście. Pawlicki jednak zdecydowanie wjechał przed Miśkowiaka na drugim wirażu, wywiózł go szeroko i zajął drugą lokatę. Smektała był jednak poza jego zasięgiem.

Gospodarze wygrali start i prowadzili podwójnie, ale bardzo szybki był Fredrik Lindgren. Na pierwszym łuku wyprzedził on Emila Sajfutdinowa, a na drugim Janusza Kołodzieja. Tymczasem Świdnicki też nie dawał za wygraną i stoczył kapitalny bój z Rosjaninem o trzecie miejsce.

Od startu prowadził Jeppesen, natomiast za jego plecami trwała walka o drugie miejsce między Madsenem a Pawlickim przez pierwsze okrążenie. Górą Duńczyk. Pewne podwójne zwycięstwo gości.

Smektała wygrał start, ale równie szybko wyjechał Doyle, który próbował założyć się na wychowanka leszczyńskiej Unii. Australijczyk wyjechał przed niego na wejściu w pierwszy wiraż podczas drugiego okrążenia, jednak Smektała przyciął i odbił prowadzenie. Doyle nie dawał za wygraną i zawzięcie gonił zawodnika Włókniarza. 

Świetnie na pierwszym łuku pojechał Janusz Kołodziej, który bez problemów objechał Jakuba Miśkowiaka. Tymczasem trzeci jechał Kacper Pludra, ale trwało to tylko półtora okrążenia. Później wyprzedził go Kacper Woryna.

W taśmę wjechał Piotr Pawlicki. Ponadto ostrzeżenie otrzymał Fredrik Lindgren. W powtórce gospodarze wyjechali na podwójne prowadzenie, ale zawodnicy gości szybko uporali się z Ratajczakiem, bo już na pierwszym wirażu. Bardzo szybki był Doyle, który wygrał w sposób niezagrożony. Wielki pech Lindgrena, który na wejściu w ostatni łuk zanotował defekt motocykla. Szwed dotoczył się do mety na końcu stawki.

Miśkowiak prowadził od startu, ale odważnie po szerokiej atakował go Ratajczak. Miśkowiak opanował jednak sytuację na drugim wirażu. Na tym samym łuku Świdnicki wyprzedził Pludrę i wziął się za gonienie Ratajczaka. Świdnicki był szybszy, ale musiał uważać, by nie wyprzedził go Pludra.

Zdecydowanie lepiej wystartowali gospodarze. Po szerokiej na pierwszym łuku chciał się przedrzeć Smektała, ale miał problemy z płynną jazdą i spadł na koniec stawki. W pogoń za Sajfutdinowem rzucił się Madsen, który na wejściu w ostatni wiraż wyprzedził Rosjanina.