Żużel. Unia - Włókniarz. Piotr Baron ryzykuje? "Widać, że jeszcze raz mu zaufał" [TAKTYKA]
Piotr Pawlicki zawodził w ostatnich meczach Fogo Unii Leszno. Mimo to trener Piotr Baron nie zdecydował się zmienić jego numeru startowego. - Widać, że mu ufa - mówi nam Jan Krzystyniak. W piątek Byki podejmą Eltrox Włókniarz Częstochowa.
***
Składy:
Eltrox Włókniarz Częstochowa: 1. Leon Madsen, 2. Jonas Jeppesen, 3. Bartosz Smektała, 4. Kacper Woryna, 5. Fredrik Lindgren, 6. Jakub Miśkowiak, 7. Mateusz Świdnicki, 8. Bartłomiej Kowalski.
Fogo Unia Leszno: 9. Emil Sajfutdinow, 10. Janusz Kołodziej, 11. Jaimon Lidsey, 12. Jason Doyle, 13. Piotr Pawlicki, 14. Kacper Pludra, 15. Damian Ratajczak, 16. Krzysztof Sadurski.
W drużynie gości trener Piotr Świderski zdecydował się desygnować z czwartym numerem Kacpra Worynę, który wyraźnie odżył i znów można spodziewać się po nim skutecznej jazdy. Wobec tego to on, a nie Jonas Jeppesen, spróbuje poradzić sobie z Januszem Kołodziejem, aczkolwiek będzie to zadanie karkołomne. Wychowanek tarnowskiej Unii jest bowiem w świetnej formie i legitymuje się najwyższą średnią w zespole Byków. Na leszczyńskim torze nie zwykł przegrywać.
Ponadto Świderski podaje pomocną dłoń Jeppesenowi, który ostatnio wyglądał najsłabiej z seniorskiej formacji Lwów. W piątek w pierwszym starcie towarzyszyć mu będzie Fredrik Lindgren, a w kolejnych dwóch Leon Madsen, czyli w teorii liderzy Włókniarza.
Dopiero w swoim ostatnim programowym wyścigu na Jeppesenie będzie spoczywać większa odpowiedzialność, oczywiście pod warunkiem, że do tego biegu wyjedzie. Wtedy, w 12. odsłonie dnia, za przeciwników będzie mieć zawodników w swoim zasięgu - Jaimona Lidseya i Damiana Ratajczaka. Możliwe jednak, że w przypadku słabszej postawy Duńczyka trener Świderski zdecyduje się zastąpić go Jakubem Miśkowiakiem.
Odpowiedzialny za zespół gospodarzy Piotr Baron zdecydował się na swoje żelazne zestawienie. Grozę budzi duet Emil Sajfutdinow - Janusz Kołodziej, który większość wyścigów na domowym torze zwycięża podwójnie. Zastanawiać może za to ponowne wystawienie Piotra Pawlickiego z numerem trzynastym, który tym samym dwukrotnie stworzy parę z juniorem. Ostatnio dla Unii skończyło się to źle. W Gorzowie leszczynianie te wyścigi przegrywali po 1:5.
W ogóle dyspozycja Pawlickiego jest najmniej pewna. Co prawda ostatnio dobrze zaprezentował się w lidze szwedzkiej i półfinale IMP w Gnieźnie, ale to w PGE Ekstralidze następuje weryfikacja. W lepszej formie na ten moment jest Jason Doyle, który w wyjazdowym starciu przeciwko Moje Bermudy Stali pokazał, jak potrafi zatroszczyć się o młodzieżowca.
- Trener leszczyńskiej drużyny raczej nie lubi manewrować zawodnikami w składzie. Ma już ustalone zestawienie i się go trzyma - komentuje dla nas Jan Krzystyniak, były trener m.in. drużyny z Leszna. - Może jego czujność została uśpiona, bo dotychczas wystarczyło podać skład do druku i nic więcej. Taka była rola Piotra Barona. W tym momencie trzeba troszeczkę pogłówkować nie mając tak znakomitych juniorów, choć światełko w tunelu zaświeciło w Gorzowie, gdzie bardzo dobrze pojechał Damian Ratajczak - kontynuuje.
Czy zatem Piotr Baron dużo ryzykuje? - Widać, że jeszcze raz zaufał Piotrkowi Pawlickiemu - mówi Krzystyniak. - Mając w biegu lidera drużyny i tracąc w nim punkty to jest ogromna strata. W tej sytuacji pozostali muszą ją nadrabiać - dodaje.
Początek meczu zaplanowano na piątek, 11 czerwca, na godzinę 20:30. Pierwsze spotkanie tych drużyn w Częstochowie zakończyło się wygraną Fogo Unii 49:41.
Czytaj również:
-> Włókniarz znów zaskoczy na wyjeździe? Niezwykle istotny mecz w Grudziądzu
-> Ważne starcie w kontekście walki o fazę play-off
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>