Jack Holder sam się ukarał, ruszając się na starcie. Australijczyk został jednak z tyłu, więc arbiter słusznie nie przerwał biegu. Wygrał Robert Lambert w pewnym stylu. Na dystansie kłopoty miał Jarosław Hampel, ale Holder nie był w stanie dopaść gości z Lublina.

Mikkel Michelsen został po starcie i zrezygnował z jazdy. Wygląda to jednak na defekt motocykla. Tymczasem wielkie rzeczy wyczyniali Dudek z Przedpełskim, którzy na dystansie uporali się z Kuberą. Wielka wrzawa na Motoarenie, bo Apator wygrał mecz i buduje przewagę przed rewanżem!

Dominik Kubera lekko wywiózł szerzej na pierwszym łuku Roberta Lamberta, który spadł przez to na trzecią lokatę. Brytyjczyk szybko jednak wrócił do gry. Pod koniec drugiego okrążenia objechał Kuberę i dołączył do prowadzącego od startu Holdera. Mocne uderzenie Apatora przed nominowanymi!

Dominik Kubera w ramach ZZ.

Goście na pierwszym łuku wyszli na podwójne prowadzenie, ale drobne problemy na wyjeździe z wirażu miał Lampart, co od razu wykorzystali Lewandowski z Przedpełskim. Junior Apator nie ustrzegł się błędów i na trzecim okrążeniu mocno nim zachwiało, ale dojechał na punktowanej pozycji.

Wyśmienicie ze startu goście. Na wyjściu z pierwszego łuku do Kubery dołączył Michelsen i Motor jechał na podwójnym prowadzeniu. Nie chciał tego tak zostawić Holder, który do końca ścigał Kuberę. Nie udało mu się jednak wyprzedzić rywala i Motor może głęboko odetchnąć.

Jack Holder w ramach ZZ.

Zgodnie z przewidywaniami, gospodarze już na dojeździe do pierwszego łuku byli zdecydowanie przed młodzieżowcami Motoru. Apator zwycięża podwójnie i buduje przewagę nad przeciwnikami z Lublina.

Wiktor Lampart i Robert Lambert w ramach ZZ.

Zdecydowanie szybsi na dojeździe do pierwszego łuku byli gospodarze. Po pierwszym okrążeniu zbudowali już dość bezpieczną przewagę nad rywalami. Drugiego Patryka Dudka ścigał Maksym Drabik, ale dzisiejszy tor na Motoarenie nie sprzyja walce na dystansie. Apator utrzymał podwójne prowadzenie i wychodzi na prowadzenie w tym meczu.

Robert Lambert zdecydowanie założył się na Jarosława Hampela na wejściu w pierwszy wiraż i tyle go widzieli rywale z Lublina. Brytyjczyk wygrał z pewną przewagą. Zobaczymy, czy w końcu znalazł odpowiednie ustawienia sprzętu. Po wyścigu ostrzeżenie otrzymał Jarosław Hampel za utrudnianie procedury startowej.

Wiktor Lampart wykorzystał pierwsze pole, objął prowadzenie i zablokował na prostej przeciwległej startowej Patryka Dudka. Gospodarze jednak sprawiali wrażenie, jakby wzajemnie sobie przeszkadzali i nie mogli się zdecydować, który z nich ma gonić Lamparta. Ostatecznie zrobił to Holder, który na początku czwartego okrążenia uporał się z juniorem Motoru. Do samej mety walczył o to też Dudek.

Dominik Kubera w ramach ZZ.

Wyśmienicie spisał się Mikkel Michelsen! Duńczyk, mimo ogromnego bólu, napędził się na wyjściu z pierwszego łuku i na prostej przy samej bandzie przemknął obok Roberta Lamberta. Kapitan Motoru nie pozostawił Brytyjczykowi złudzeń. Co za ambicja!

Znakomicie z czwartego pola zabrał się Dominik Kubera, który założył całą stawkę. Na drugim łuku Patryk Dudek o mały włos, a zahaczyłby o Pawła Przedpełskiego, ale na szczęście opanował sytuację i nie doszło do karambolu. Przedpełski później napędził się na tyle, że kąsał Kuberę, lecz nie zdołał go wyprzedzić.

Patryk Dudek w ramach ZZ.

Jack Holder napędzał się na pierwszym łuku, ale dostał szprycę spod kół motocykla Dominika Kubery, która go wyhamowała. Świetną walkę o punkt stoczyli Affelt i Cierniak, i to znów górą był młodzieżowiec Apatora. Jak na razie Cierniak jest w tym meczu bezradny.

Hampel wykorzystał pierwsze pole i wysunął się na czoło stawki. Za nim gonił Przedpełski, ale tym razem zawodnik Motoru był poza zasięgiem triumfatora inauguracyjnej potyczki. Za tą dwójką Lambert z uporem maniaka od krawężnika starał się wcisnąć przed Drabika.

Jarosław Hampel i Paweł Przedpełski w ramach ZZ.

Krzysztof Lewandowski bardzo dobrze wyjechał z pierwszego pola, ale równie dobrze z czwartego ruszył Wiktor Lampart. Na prostej przeciwległej startowej zawodnik gości objął prowadzenie. Tymczasem ogromne kłopoty miał Mateusz Cierniak. Wydawało się, że powalczy on o drugą lokatę, a tymczasem spadł na koniec stawki na trzecim okrążeniu.

Wyśmienicie z czwartego pola wyjechał Paweł Przedpełski, który na pierwszym łuku nakrył całą stawkę i w późniejszej fazie wyścigu utrzymywał bezpieczną przewagę nad rywalami. A za nim podążali goście, których próbował dogonić Patryk Dudek. Bezskutecznie.