Grand Prix Niemiec w Teterowie

Tak jest! Wyśmienity wieczór dla Polski! Zmarzlik wykorzystał pierwsze pole, wygrał start i objął prowadzenie, którego nie oddał do mety! Najciekawiej działo się jednak z tyłu, gdzie o podium walczył Kim Nilsson. Szwed przez początek pierwszego okrążenia jechał trzeci, lecz szybko minął go Jack Holder. 

Pod nieobecność Bewley'a, od startu prowadził Jack Holder. Drugi jechał Leon Madsen, ale Duńczyka delikatnie poderwało, co wykorzystał Kim Nilsson. Szwed zdecydowanie wjechał pod wicemistrza świata na wejściu w drugi wiraż i wyprzedził go. Później nie popełniał błędów i sensacyjnie awansował do finału!

Niesamowity pech Daniela Bewley'a. Murowany kandydat do awansu do finału tuż przed startem zanotował defekt motocykla. Ponownie więc nie awansuje w tym roku do finału. 

W powtórce Zmarzlik dobrze wystartował z pierwszego pola, ale mocno naciskał go Lambert, atakując Polaka po szerokiej. Polak wytrzymał napór, a Brytyjczyk spadł na koniec stawki. Później kompletnie się zakotłowało na dystansie i wszyscy za plecami Zmarzlika zmieniali się pozycjami. Ostatecznie drugim szczęśliwcem, który pojedzie w finale jest Jason Doyle. 

Bieg przerwany. Na starcie ruszał się Jason Doyle, który na prostej przeciwległej startowej wyjechał na drugą lokatę. Ostrzeżenie dla Australijczyka.

Mocno zmobilizowany był Kim Nilsson, który nieźle wystartował ze słabego trzeciego pola i wyjeżdżał na drugą lokatę na pierwszym łuku. Szwed nie znalazł jednak odpowiedniej szybkości na szerokiej i został z tyłu. Później Nilsson walczył do końca i na chwilę wyprzedził Vaculika, lecz Słowak odbił lokatę i na dodatek poradził sobie też z Maxem Fricke.

Robert Lambert dobrze wystartował z czwartego pola, ale na wejściu w pierwszy łuk zablokować go próbował Fredik Lindgren. Obaj zderzyli się, ale utrzymali na motocyklach. Lambert z akcji Lindgrena nic sobie nie zrobił, pomknął po szerokiej i starał się nawet dopaść Jacka Holdera.

Patryk Dudek miał problemy po starcie, odbił się od Taia Woffindena i został na końcu stawki. Rozochocił się za to Brytyjczyk, który przedarł się przed Kaia Huckenbecka podczas drugiego okrążenia. To samo uczynił Dudek, ale punkt w tym biegu może okazać się za mało na półfinał. Wygrał niezagrożenie prowadzący od startu Zmarzlik.

Niestety, to definitywny koniec dla Macieja Janowskiego. Polak został na starcie z trzeciego pola i tylko przez moment starał się przedrzeć przed Mikkela Michelsena. Polak tuż przed metą wykorzystał błąd Duńczyka, który znów odjechał od krawężnika na wyjściu z ostatniego łuku. Wygrał Doyle, który po starcie założył Madsena.

Bartosz Zmarzlik pozbawił złudzeń rywali tuż po tym, jak taśma startowa poszła w górę. Niestety z tyłu jechał Maciej Janowski, który podążał jednak blisko zarówno Maxa Fricke'a, jak i Roberta Lamberta. Wrocławianin nie był jednak w stanie nic wskórać i wygląda na to, że po raz kolejny w tym sezonie nie awansuje do półfinału...

Delikatnie podniosło po starcie Patryka Dudka, ale mimo to Polak utrzymał maszyną i wysunął się na prowadzenie. Niestety już na drugim wirażu, jadąc szerzej, wyprzedził go Daniel Bewley i zdecydowanie się oddalił. Dudek natomiast miał kolejne problemy i był bliski straty drugiej lokaty na rzecz Doyle'a.

Zmienia się "układ sił", jeżeli chodzi o pola startowe. Na tym etapie zawodów wyraźnie najkorzystniejsze jest czwarte pole, co wykorzystał Kim Nilsson. Szwed znakomicie wyjechał spod płotu, założył pozostałych i pognał po zwycięstwo do mety. Co istotne, nie popełniał błędów, więc Holder nie miał szans go wyprzedzić.

Kapitalnie z czwartego pola wyjechał Leon Madsen. Próbował przeszkodzić mu na wyjściu z pierwszego łuku Tai Woffinden, lecz Duńczyk przemknął obok niego. Brytyjczyk musiał bardziej skupić się na obronie drugiej lokaty, bo przez dwa okrążenia mocno naciskał go Fredrik Lindgren.

Pasjonująco wyglądała batalia o prowadzenie na pierwszym okrążeniu między Woffindenem, a Holderem. Obaj aż do drugiego łuku jechali łeb w łeb. Za tą dwójką podążał Jason Doyle, za plecami którego szalał Max Fricke, ale na nic się to zdało. 

W powtórce Michelsen lepiej wystartował i objął prowadzenie. Zmarzlik na początku mu nie zagrażał, ale od drugiego okrążenia zaczął mocno naciskać jadącego na czele Duńczyka. Polak jednocześnie musiał uważać na Andersa Thomsena. W końcu jednak Zmarzlik zwietrzył swoją szansę i wykorzystał błąd Michelsena, który na drugim łuku podczas trzeciego "kółka" odjechał za szeroko.

Martin Vaculik świetnie wystartował, założył cała stawkę, ale lekko poderwało go na pierwszym łuku. Słowak nie opanował motocykla i przewrócił się, ale nic mu się nie stało. Bieg został jednak przerwany.

Maciej Janowski ruszył się tuż przed zwolnieniem taśmy startowej i został daleko za plecami reszty stawki. Pod koniec pierwszego okrążenia Daniel Bewley wyprzedził Kaia Huckenbecka. Wygrał z kolei Fredrik Lindgren, który wykorzystał korzystne pierwsze pole.

Patryk Dudek miał drobne problemy na pierwszym łuku, bo wjechał w dziurę i delikatnie go poderwało. Wykorzystał to napędzający się szerzej Kim Nilsson. Niestety dla Dudka, wyprzedził go też Leon Madsen, ale Duńczyk przeszarżował jadąc po szerokiej. Madsen wierzył, że to pozwoli mu wyjechać na drugą lokatę, a tymczasem na trzecim okrążeniu stracił trzecie miejsce. 

Kapitalnie Patryk Dudek! Polak jako pierwszy dał radę założyć całą stawkę ruszając spod płotu. To była wyśmienita akcja w wykonaniu naszego reprezentanta. Na ostatnim łuku Mikkel Michelsen objechał Fredrika Lindgrena.

Hegemonia pierwszego pola przerwana! Kim Nilsson prowadził po starcie, ale nie był na tyle szybki, by na wyjściu z pierwszego łuku odeprzeć napór napędzonego po zewnętrznej Andersa Thomsena. Maciej Janowski musiał mieć się na baczności, bo za jego plecami czaił się Tai Woffinden.

Robert Lambert, wzorem swoich poprzedników ruszających z czwartego pola, próbował wysforować się na czoło stawki, ale wystarczyło "jedynie" na to, by na drugim łuku wyjechać przed nos Jasona Doyle'a. Wygrał, a jakże, Martin Vaculik startujący z pierwszego pola.

Zmarzlik dobrze wystrzelił z czwartego pola, ale wystarczyło to na to, by zająć drugie miejsce. Prowadził oczywiście jadący w kasku czerwonym Jack Holder. Nawet tak dobrze dysponowany Daniel Bewley, który wygrał kwalifikacje, nie był w stanie nic zrobić na dystansie.

Jack Holder najlepiej ze startu, ale na dojeździe do łuku Australijczykiem zachwiało i od razu poskutkowało to tym, że został z tyłu. Szybko jednak uporał się z Patrykiem Dudkiem. Z przodu od początku prowadził Maciej Janowski, który tylko przez moment musiał uważać na Martina Vaculika.

Bartosz Zmarzlik kiepsko wyjechał z trzeciego pola, ale świetnie spisał się na dystansie. Nie dał się założyć Fredrikowi Lindgrenowi, wcisnął się przed Szweda i na wejściu w drugi wiraż delikatnie poszerzył mu tor jazdy, wyjeżdżając za plecy prowadzącego Jasona Doyle'a. Później Polak szukał sposobu, by dopaść Australijczyka, ale bezskutecznie. Lindgren na ostatnim okrążeniu wyprzedził Nilssona.

Mikkel Michelsen nabierał prędkości ruszając z czwartego pola i próbował założyć się na Daniela Bewley'a, lecz nie miał możliwości wcisnąć się na optymalną ścieżkę przy krawężniku. Z tego powodu na drugim wirażu Duńczyka minął Robert Lambert.

Dobry start Huckenbecka, lecz na dojeździe do łuku najszybszy był Leon Madsen i to on objął prowadzenie. Huckenbeck zajął się natomiast zablokowaniem Fricke'a, który próbował się na niego założyć, co wykorzystał Anders Thomsen. W dalszej fazie wyścigu zawodnicy jechali blisko krawężnika.