Od startu do mety 5:1 prowadzili drużynowi mistrzowie Polski. Lidsey i Łobodziński byli tu bez szans.

Ponownie bardzo ciasno na pierwszym łuku. Wydawało się, że objedzie wszystkich Jepsen Jensen, jednak na prostej przeciwległej plecy pokazali mu jeźdźcy Motoru. Duńczyk atakował potem Cierniaka, był jego blisko na trzecim kółku, lecz Polak obronił się i było cały czas 5:1.

Ciasno na dojeździe do pierwszego łuku. W kleszcze wzięty został Tarasienko i do przodu wyjechała para mistrzów kraju. Zmarzlik na czele, Bańbor za nim. Lider Motoru oglądał się za kolegą, ale na trzecim okrążeniu Tarasienko minął juniora i jeszcze zaatakował Zmarzlika. Szybki był Rosjanin z polskim paszportem, bo wywierał presję na rywalu do samego końca.

Od początku do końca podwójnie prowadził Motor. Lidsey był za wolny, żeby móc choćby przedzielić świetnie spisujący się duet Kubera - Cierniak. Na trzecim kółku ten drugi popełnił błąd, ale Australijczyk nie skorzystał z okazji. Tyle, że atakował potem Cierniaka do samej mety.

Przespał start Zmarzlik i został na czwartym miejscu. A prowadził znów atomowo startujący Jepsen Jensen! Przyjemski jechał drugi, skutecznie odpierając z początku ataki Fricke'a. Natomiast Zmarzlik podróżował na końcu stawki i nie za bardzo zmniejszał stratę do Australijczyka. Kolejna niespodzianka w Lublinie!

Wyjazd z pierwszego łuku po starcie Holdera i moment wyprzedzenia pary grudziądzkiej, która dobrze ruszyła spod taśmy, zniweczył nadzieje gości na sukces. Pludra i Tarasienko niemal wpadli na siebie na prostej przeciwległej, więc będący za nimi Lindgren momentalnie ich wyprzedził i dołączył do prowadzącego Holdera.

Wygrał start Bańbor, lecz na wyjeździe z pierwszego łuku napędził się Łobodziński i to on objął prowadzenie. Cierniak minął Bańbora i zaczął atakować juniora z Grudziądza. Łobodziński jechał pewnie, choć był wolniejszy od indywidualnego mistrza świata juniorów. Ataki Cierniaka były jednak nieskuteczne!

Bardzo dobry start Jepsena Jensena, ale nie zdołał powstrzymać będącego po jego prawej stronie Zmarzlika. Indywidualny mistrz świata uciekł mu po tym, jak go zamknął na wjeździe w drugi łuk, a jeszcze na prostej startowej po chwili przemknął obok Duńczyka napędzony Lindgren. Próba zablokowania Szweda nowemu nabytkowi GKM-u się nie powiodła.

Tym razem ze startu znacznie lepiej duet GKM-u. Prowadził 5:1, choć od razu do ataków przystąpił Przyjemski. Dzielnie się jednak bronił Łobodziński, który utrzymał drugą pozycję. Niespodzianka! Przyjemski po raz pierwszy pokonany w biegu juniorskim w tym roku!

Bez historii. Od startu do mety na 5:1 jechał Motor. Już na pierwszym okrążeniu duet lubelski miał dużą przewagę nad rywalami.