Sprytni chcieli być na wyjeździe z pierwszego łuku zawodnicy Piraterny, ale sprytniejszy okazał się Czugunow. Wyjechał na czoło stawki, a potem stoczył bardzo ładny pojedynek przede wszystkim z Pawlickim, z którym tasowali się na dystansie. To było piękne zakończenie spotkania w Kumli!

Prowadził od początku do końca Grahn. Przedpełski wydawało się, że wskoczy na trzecie miejscu po akcji na pierwszym kółku, lecz jechał zbyt statycznie i dość szybko minął go Karlsson.

Wyścig bez historii.

Bieg przerwany. Bardzo niebezpieczna sytuacja w Kumli! Na pierwszym łuku po starcie upadli Buczkowski i Fajfer. Ten pierwszy lekko odbił się od Janowskiego i pojechał niemalże prosto w bandę, uderzając będącego obok niego rodaka. Fajfer wpadł pod dmuchaną bandę.

Buczkowski wstał o własnych siłach i idzie do parku maszyn. Do Fajfera natomiast wyjechała niestety karetka.

Fajfer opuścił w niej tor. Trwa przerwa po upadku Polaka, który nie wystartuje w powtórce. Zastąpił go Ejnermark.

Powtórka. Od startu do mety prowadził Janowski.

Rezerwa taktyczna: Krakowiak za Thoernbloma.

Bieg bez historii poza tym, że Krakowiak już na pierwszym okrążeniu zaczął mieć problemy sprzętowe, będąc na ostatnim miejscu.

Wyścig bez historii. Pawlicki wciąż czuje się dziś w Kumli bardzo dobrze. Z kolei Ejnermark nadal czuje się dziś w Kumli bardzo... źle.

Bardzo dobry start i dojazd Thomsena, który jechał na pewnym prowadzeniu. Karlsson umiejętnie przejechał pierwsze metry, nie pozwalając na zbyt wiele Janowskiemu. Później indywidualny mistrz Polski próbował gonić młodziutkiego Szweda, ale ten nie popełnił błędów.

Od startu do mety na czele był Czugunow. Dudek wyniósł się po starcie zbyt szeroko i został na miejscu czwartym. Gonił na dystansie bez powodzenia.

Bieg przerwany. Na szczycie pierwszego łuku upadł Fajfer, o którego lekko zahaczył Buczkowski i on też zapoznał się z torem. Widać było, że pociągnęło Fajfera i miał już ogromne trudności z opanowaniem motocykla. Niewiele brakowało i uderzyłby Woźniaka, który wcześniej go bezpardonowo zamykał do wewnętrznej.

Fajfer i Buczkowski szybko wstali z toru i idą do parku maszyn. Ten pierwszy, co dziwić nie może, został wykluczony z powtórki.

Powtórka. Już po pierwszym łuku było 5:1 dla gospodarzy.

Rezerwa taktyczna: Pawlicki za Thoernbloma.

Bardzo dobry start i jazda Pawlickiego z korzystnego pola A. Szybki był Czugunow, który atakował zawodnika "Piratów". Janowski został z tyłu i nie odegrał tutaj większej roli.

Tym razem błąd na dojeździe popełnił Fajfer, ale na szczęście uniknął upadku. Tyle że do przodu uciekł duet z Kumli, który wygrał po raz kolejny dziś 5:1. Trzeba docenić natomiast późniejsze starania Fajfera, bo mocno zbliżył się w pewnym momencie do rywali.

Bieg przerwany. Na pierwszym łuku po starcie upadek zanotował Thomsen. Na szczęście nikt inny na niego nie wpadł. Zawodnik nie uderzył też z impetem w bandę.

Thomsen wstał o własnych siłach i zmierza spokojnie do boksu. Wszystko wskazuje na to, że powodem upadku był błąd zawodnika. I został on oczywiście wykluczony z powtórki.

Powtórka. Niezagrożona wygrana przyjezdnych z Motali.

Od początku do końca prowadził Dudek, z kolei Czugunow na pierwszym łuku wyprzedził Przedpełskiego i to "Indianie" pomknęli po podwójne zwycięstwo.

Tym razem lepszy start przyjezdnych, jednak błąd popełnił na wjeździe na prostą przeciwległą Ejnermark i szybko spadł z drugiej na czwartą pozycję. Pewna wygrana Krakowiaka.

Wzięty w tzw. kanapkę został Janowski przez duet Indianerny na wjeździe z pierwszy łuk. Zawodnik Piraterny próbował wciskać się pod Woźniaka, ale wytrzymał presję i to on jechał drugi.