Dodatkowe dwie minuty dla Kildemanda, który okazał się nalepszym w ostatniej gonitwie. Skórnicki po blisko okrążeniu stracił prowadzenie, dając się wyprzedzić obu łodzianom.

Moment startowy okazał się decydujący i zawodnicy obu ekip nie nawiązali walki na dystansie.

Nierówny start. Powtórka w czteroosobowym składzie. Przez cały bieg niezagrożone zwycięstwo łódzkiej pary.

Borodulin na drugim okrążeniu mijanką po orbicie przedarł się na pierwszą lokatę. Reszta zawodników dojechała według pozycji po wyjściu spod taśmy. Zapraszamy na SportowyBar.pl - śmieszne, emocjonujące i wzruszające momenty sportowe na obrazkach, zdjęciach i filmach.

Problemy z maszyną startową. Prace naprawcze za nami. Wymieniono słupek, z którego puszczana jest taśma i za moment ponowne podejście do tego biegu. Szczepaniak na trzecim okrążeniu musiał uznać wyższości Larsena.

Moment startowy padł łupem Zetterstroema, ale już na drugim wirażu na prowadzenie wyszedł Skórnicki.

Na starcie nieco lepsi okazali się łodzianie, jednak Skórnicki minął na drugim okrążeniu Larsena, natomiast Staszewski uporał się ze Schleinem na ostatnim kółku.

Po starcie podwójnie prowadzili gospodarze, ale tuż przed linią mety Bubel wyprzedził Michalskiego.

Składy potwierdzone. Na torze pracują ciągniki, zawody są niezagrożone pomimo nocnych opadów deszczu. Obie ekipy skorzystają z zawodników startujących gościnnie, miejscowi powołali na to spotkanie Artura Czaję, natomiast przyjezdni - Kamila Pulczyńskiego. Na próbę toru ze strony Orła wyjechali Magnus Zetterstroem oraz Kamil Pulczyński, a także Mariusz Staszewski i Damian Michalski z Ostrovii. Żużlowcy zjechali już do parkingu. Prezentacja zakończona. Zawody odbędą się według drugiego zestawu startowego. Na stadion przybyło około 5 tysięcy kibiców. Na trasie walka o trzecią lokatę pomiędzy Borodulinem i Zetterstroemem. Od startu do mety prowadził Karlsson. Polecamy: Michał Widera: Chcemy odskoczyć Orłowi już na początku spotkania oraz Janusz Ślączka: Każdego stać na 10 punktów

Bezapelacyjne zwycięstwo gospodarzy, którzy wysforowali się na czołowe pozycje już na początku wyścigu. Pulczyński zdefektował na trzecim okrążeniu, podczas gdy znajdował się na ostatniej lokacie. Polecamy: Jarosław Galewski: Polski kodeks pracy

O wynikach zadecydował start, zawodnicy w dość dużych odelgłościach od siebie. Kildemand na trzecim okrążeniu zaliczył upadek, po chwili wstał, jednak nie kontynuował już rywalizacji wskutek problemów z motocyklem.

Upadek Borodulina na drugim okrążeniu. Rosjanin atakował Larsena po zewnętrznej, lecz nie opanował motocykla i został wykluczony. "Wowa" jest zdolny do dalszej jazdy. Najlepiej spod taśmy wyszedł Karlsson, który jednak na drugim wirażu spadł na trzecie miejsce, by podczas następnego kółka przedzielić parę gości.

Na trzecim okrążeniu upadek Staszewskiego, którego sprawcą uznany został Larsen - Duńczyk wykluczony. Zawodnik Ostrovii wstał z toru i schodzi do parku maszyn. Po przeprowadzeniu badań lekarskich orzeknięto, że "Stachu" będzie mógł kontynuować zawody. Pulczyński jeszcze na pierwszym wirażu pojechał zbyt szeroko, w wyniku czego stracił prowadzenie na rzecz Skórnickiego. Staszewski zanotował upadek na przedostatnim kółku, ale wstał i przez blisko pół długości toru biegł po jedno "oczko". Polecamy - Fotorelacja: Podprowadzające podczas 4. kolejki oraz Nie tylko my uważamy, że Dudek powinien pojechać w GP - rozmowa z Robertem Dowhanem

Kildemand na inauguracyjnym okrążeniu jazdą po orbicie wysforował się na prowadzenie. Defekt Bubla na trzeciej lokacie przedostatniego wirażu.

Upadek Schleina na wyjściu z pierwszego wirażu. Australijczyk wstał i po chwilowej pomocy ze strony medyków zszedł do parkingu. Były żużlowiec Ostrovii wykluczony z powtórki. Problemy z maszyną startową dały o sobie ponownie znać i w związku z tym wymuszona przerwa w zawodach. Kłopoty zostały rozwiązane. Motocykl Karlssona odmówił posłuszeństwa na trzecim kółku, gdy ten znajdował się za plecami Larsena oraz Skórnickiego, i Szwed musiał zjechać na murawę. Polecamy: Emocji i niespodzianek nie zabraknie - rozmowa z Patrycją Smętek, dyrektor ŻKS Ostrovia nt. meczu Polska - Rosja