Poobijani gospodarze dowieźli zwycięstwo - relacja z meczu ŻKS Litex MDM Polcopper Ostrovia Ostrów Wlkp. - Orzeł Łódź

Zespół ŻKS Litex MDM Polcopper Ostrovia Ostrów Wielkopolski wygrał swoje inauguracyjne spotkanie z Orłem Łódź prowadząc od pierwszego do ostatniego wyścigu.

Dawid Bilski
Dawid Bilski

Niedzielne spotkanie rozpoczęło się zgodnie z życzeniami Michała Widery, szkoleniowca gospodarzy - ŻKS Litex MDM Polcopper Ostrovia wypracował wydawałoby się bezpieczną przewagę. Po ośmiu biegach było 30:18 dla jego zespołu. W tej części meczu lepiej przełożeni do toru byli zawodnicy miejscowej drużyny. W gonitwie trzeciej para Mariusz Staszewski - Adam Skórnicki odbiła prowadzenie 4:2 duetowi Orła. Najpierw jadący na końcu stawki Sqra na drugim okrążeniu wyprzedził Kenni Larsena. Następnie Staszewski odebrał przodownictwo w tym wyścigu Roremu Schleinowi.

Skórnicki zabłysnął również w drugim swoim występie na ostrowskim torze. IMP z 2008 roku atakiem przy wewnętrznej wyprzedził będącego na czele stawki Petera Kildemanda.

Goście z pierwszego biegowego zwycięstwa cieszyli się dopiero w szóstym wyścigu dnia. Ten układał się na remis, ale waleczny Larsen na ostatnim okrążeniu minął prowadzącego Michała Szczepaniaka.

Ekipa z Łodzi z biegu na bieg coraz lepiej czuła się na ostrowskim owalu. Skuteczne ataki przynosiła im w niedzielne popołudnie jazda po zewnętrznej. Prym w tym wiódł Larsen - jednak dwa wyścigi z jego udziałem kończyły się upadkami żużlowców Ostrovii. Najpierw w biegu nr 9 Duńczyka zaatakował Władimir Borodulin, który upadł i został wykluczony z powtórki. W gonitwie następnej Larsen został desygnowany do jazdy jako rezerwa taktyczna za Ronniego Jamrożego. Na czele znajdowała się para Skórnicki - Staszewski. Zawodnik ze Skandynawii był zdaniem arbitra Wojciecha Grodzkiego sprawcą przerwania biegu - po jego ataku na trzecim okrążeniu upadł kapitan ostrowskiego zespołu.

Staszewski z nawierzchnią toru zapoznał się również w gonitwie dwunastej jadąc nieatakowany przez nikogo na trzeciej pozycji. Zawodnik gospodarzy otrzymał jednak na stojąco brawa od ostrowskich kibiców. Jako, że wcześniej z toru z powodu defektu zjechał Marcin Bubel to Staszewski wstał i razem z motocyklem przebiegł niemal całe okrążenie po 1 punkt.

Oczko to było bardzo cenne bo im bliżej było końca zawodów tym przewaga Ostrovii topniała. Janusz Ślączka, trener łódzkiej drużyny czterokrotnie w niedzielne popołudnie korzystał z możliwości stosowania rezerw taktycznych. Przed biegiem nominowanym postawił na Schleina za Jamrożego. Australijczyk jednak na wyjściu z pierwszego wirażu zanotował upadek przy dmuchanej bandzie i został wykluczony z powtórki. Na wysokości zadania stanął jednak osamotniony Larsen, który w pojedynkę wygrał bieg nr 13. Duńczyk jechał na czele przed Skórnickim i Karlssonem, ale ten drugi na trasie zanotował defekt i Orzeł wygrał ten wyścig 3:2.

Szwed zrehabilitował się w pierwszym z biegów nominowanych. Mimo ataków Kildemanda dowiózł do mety 3 punkty i ostrowscy kibice mogli odetchnąć z ulgą, bo zapewnił swojej drużynie meczowe zwycięstwo.

W ostatnim pojedynku dnia na osłodę wygrał duet Kildemand - Zetterstroem, który szybko na dystansie uporał się ze Skórnickim. Spotkanie ostatecznie zakończyło się wygraną Ostrovii 46:43.

Jeśli chodzi o drużynę gospodarzy trafnym posunięciem było w niedzielnym spotkaniu posiłkowanie się Arturem Czają jako gościem, który dorzucił ważne punkty. - Mimo tego, że nie wyszedł mu ostatni bieg jego start w tym meczu był strzałem w dziesiątkę - powiedział Michał Widera, trener Ostrovii. Junior z Częstochowy dostał szansę występu w biegu nominowanym, jadąc jako rezerwa zwykła za Staszewskiego. - Mariusz po dwóch upadkach był już dość poobijany i powiedział, że już nie da rady jechać. To samo było z Borodulinem, który także zaliczył dzwon. Dlatego pojechał Artur Czaja - wyjaśnia trener ostrowskiego zespołu.

- Początek spotkania nie był najlepszy w naszym wykonaniu. Potem odpowiednio się przełożyliśmy. Szkoda, że uciekło nam kilka punktów przez wykluczenie Larsena i upadek Schleina. Ten wynik mógłby być jeszcze korzystniejszy dla nas - powiedział Janusz Ślączka.

Orzeł Łódź - 43:
1. Peter Kildemand - 10 (2,0,d,3,2,3)
2. Magnus Zetterstroem - 11+2 (0,2,3,2*,2,2*)
3. Rory Schlein - 9 (2,1,3,3,w,-)
4. Kenni Larsen - 8+1 (0,3,1,w,3,1*)
5. Ronnie Jamroży - 1 (1,-,-,-)
6. Marcin Bubel - 2 (2,0,d)
7. Kamil Pulczyński - 2 (0,d,2)

ŻKS Litex MDM Polcopper Ostrovia - 46:
9. Peter Karlsson - 9 (3,1,2,d,3)
10. Władimir Borodulin - 4 (1,3,w,0)
11. Mariusz Staszewski - 6 (3,1,1,1,-)
12. Adam Skórnicki - 10 (1,3,3,2,1)
13. Michał Szczepaniak - 7 (3,2,1,1,0)
14. Damian Michalski - 3 (1,0,2)
15. Artur Czaja - 7+1 (3,2*,2,0)

Bieg po biegu:
1. (66,87) Karlsson, Kildemand, Borodulin, Zetterstroem 4:2
2. (68,44) Czaja, Bubel, Michalski, Pulczyński 4:2 (8:4)
3. (67,94) Staszewski, Schlein, Skórnicki, Larsen 4:2 (12:6)
4. (68,63) Szczepaniak, Czaja, Jamroży, Pulczyński (d/4) 5:1 (17:7)
5.  (68,50) Skórnicki, Zetterstroem, Staszewski, Kildemand 4:2 (21:9)
6. (68,37) Larsen, Szczepaniak, Schlein, Michalski 2:4 (23:13)
7. (67,94) Borodulin, Zetterstroem, Karlsson, Bubel 4:2 (27:15)
8. (69,63) Zetterstroem, Czaja, Szczepaniak, Kildemand (d/4) 3:3 (30:18)
9. (68,97) Schlein, Karlsson, Larsen, Borodulin (u/w) 2:4 (32:22)
10. (68,96) Skórnicki, Pulczyński, Staszewski, Larsen (w) 4:2 (36:24)
11. (69,34) Schlein, Zetterstroem, Szczepaniak, Borodulin 1:5 (37:29)
12. (69,00) Kildemand, Michalski, Staszewski, Bubel (d/3) 3:3 (40:32)
13. (69,68) Larsen, Skórnicki, Karlsson (d/3), Schlein (u/w) 2:3 (42:35)
14. (69,66) Karlsson, Kildemand, Larsen, Czaja 3:3 (45:38)
15. (69,37) Kildemand, Zetterstroem, Skórnicki, Szczepaniak 1:5 (46:43)

NCD: Peter Karlsson (66,87) w biegu nr 1
Startowano wg zestawu nr 2.
Sędzia: Wojciech Grodzki
Widzów: 5 tysięcy (gości ok. 30)



KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×