Bezproblemowe zwycięstwo Andrieja Karpowa. Antonio Lindbaeck na dystansie pokonał Maksima Bogdanowa. Eduard Krcmar ponownie nie włączył się w walkę o punkty. Mało emocjonujący wyścig.

Najlepszym refleksem na starcie popisał się Linus Sundstroem. Minimalnie wolniej wyruszył Mirosław Jabłoński, który na dystansie musiał bronić się przed natarciami Wellsa. Kevin Woelbert skorzystał na tym, że amerykański zawodnik toczy bój z Polakiem i przedostał się na trzecią lokatę.

Aleksander Łoktajew wystrzelił spod taśmy, dzięki czemu objął prowadzenie. Na torze porobiło się sporo nierówności, praktycznie wszyscy zawodnicy mieli problem z płynnym pokonywaniem łuków. Wpłynęło to na jakość rywalizacji, której praktycznie nie było. Karol Baran przez cały wyścig jechał na trzecim miejscu. Łoktajew wygrał z kosmiczną przewagą nad drugim Peterem Ljungiem.

Łatwy triumf Kjastasa Puodżuksa. Mirosław Jabłoński przez chwilę był drugi, ale później spadł na ostatnią pozycję. Całkiem nieźle radził sobie Karol Baran, który do samego końca próbował wyminąć Łotysza. Ostatecznie olbrzymie wysiłki doświadczonego Polaka nie przyniosły wyczekiwanego rezultatu.

Atomowy start Leona Madsena. Andriej Karpow pod koniec pierwszego okrążenia wyprzedził Aleksandra Łoktajewa. Następnie Ukrainiec rzucił się w pogoń za zawodnikiem tarnowskiej Unii. Ricky Wells nie włączył się w walkę o punkty. Bezproblemowy triumf Leona Madsena.

Najlepiej pierwszy łuk rozegrał Andrzej Lebiediew. To właśnie on błyskawicznie objął prowadzenie. Za plecami Łotysza przez moment toczyła się walka o dwa punkty. Eduard Krcmar starał się zniwelować dystans do Kevina Woelberta, jednak bezskutecznie. Kolejny bieg bez historii.

Olbrzymie różnice pomiędzy poszczególnymi zawodnikami. Pewne zwycięstwo Dakoty Northa. Na dystansie nie działo się kompletnie nic. Jeden z najmniej interesujących wyścigów podczas dzisiejszych zawodów.

Przerwa na kosmetykę toru.

Antonio Lindbaeck w ładnym stylu przedarł się na czoło stawki. W pogoń za Szwedem wyruszyć próbował Kevin Woelbert, ale Szwed był niedościgniony. Kapitalna postawa popularnego "Toninho". Dakota North usiłował minąć Aleksandra Łoktajewa, aczkolwiek ten skutecznie odpierał jego ataki.

Kjastas Puodżuks objął prowadzenie, ale Maksim Bogdanow chciał minąć przeciwnika. Ostatecznie skorzystał na tym Kenneth Bjerre. Ricky Wells przez cały wyścig jechał na ostatniej lokacie. Do końca wyścigu Bogdanow starał się odzyskać drugą lokatę, ale sztuka ta się nie powiodła.

Nierówny start. Powtórka odbędzie się w pełnej obsadzie. W Rydze zaczął padać deszcz.

Ewidentnie widać, że najlepszym polem startowym jest dziś pole A. Zazwyczaj to zawodnicy jadący w kasku czerwonym popisują się fenomenalnymi wyjściami spod taśmy. Tak było i teraz. Linus Sundstroem bez najmniejszego problemu dowiózł do mety trzy punkty. Bieg bez jakichkolwiek emocji. Ponownie zabrakło mijanek.

Tym razem pierwszy łuk na swoją korzyść rozstrzygnąć zdołał Mirosław Jabłoński. Leon Madsen napędzał się po zewnętrznej, dzięki czemu wyprzedził reprezentanta Polski. W jego ślady próbował pójść także Eduard Krcmar, ale młodszy z braci Jabłońskich nie popełnił już żadnego błędu.

Peter Kildemand ponownie zostanie zastąpiony przez Eduarda Krcmara.

Przerwa na równanie toru.

Antonio Lindbaeck świetnie wyszedł spod taśmy, ale na dystansie zdołał go minąć Leon Madsen. Szwed próbował się zrewanżować, lecz bezskutecznie. Kenneth Bjerre nie liczył się w walce o punkty. Pewny triumf duńskiego zawodnika.

Karol Baran świetnie wystrzelił spod taśmy i niezagrożenie pomknął po trzy "oczka". Kolejny bieg bez najmniejszych emocji. Zawodnicy jechali gęsiego przy krawężniku. Na razie jesteśmy świadkami mało interesujących zawodów.

Pod taśmą zabrakło Petera Kildemanda, który najpewniej odczuwa skutki upadku. W jego miejsce pojedzie Eduard Krcmar.

Kewin Woelbert najlepiej rozegrał pierwszy łuk i objął prowadzenie. Kjastas Puodżuks tym razem jechał daleko z tyłu. Andriej Karpow usiłował zagrozić prowadzącemu Niemcowi, ale to się nie powiodło. Bieg bez większej historii, zabrakło mijanek.

Przerwa na kosmetykę nawierzchni.

Maksim Bogdanow w mgnieniu oka wysforował się na czoło stawki. Kevin Woelbert nie jechał zbyt płynnie, co wykorzystał Leon Madsen. Karol Baran próbował przedostać się na punktowaną lokatę, aczkolwiek jego starania nie przyniosły oczekiwanego rezultatu. Leon Madsen do samego końca atakował Bogdanowa. Ostatecznie to Łotysz był szybszy.

Andriej Karpow bardzo dobrze rozegrał pierwszy łuk, dzięki czemu objął prowadzenie. Mirosław Jabłoński od początku wyścigu jechał na ostatniej lokacie. Polak nie liczył się w walce o punkty. Dakota North chwilami miał problem z płynną jazdą, co wykorzystać chciał Kenneth Bjerre. Finalnie starania Duńczyka zdały się na nic. Pewny triumf Ukraińca.

Najlepiej spod taśmy wyszedł Peter Ljung. W pogoń za Szwedem ruszyć próbował Andrzej Lebiediew, jednak popełnił kilka błędów, na czym skorzystali pozostali przeciwnicy. Antonio Lindbaeck do końca wyścigu starał się skrócić dystans do Wellsa, ale ten nie popełniał błędów. Bieg bez większej historii.

17:15 - zawodnicy powrócili do parku maszyn. Za chwilę odbędzie się pierwszy bieg.

17:11 - przed momentem odegrany został hymn Łotwy.

17:08 - na widowni zasiadło około 1500 fanów. Aktualnie trwają przemówienia oficjeli.

17:00 - rozpoczęła się prezentacja.

16:55 - dzisiejsze zawody nie cieszą się zbyt wielkim zainteresowaniem ze strony kibiców. Trybuny w Rydze są praktycznie puste.

15:56 - pogoda w Rydze dopisuje. Obsada potwierdzona. Na Łotwę nie dojechał jedynie Kauko Nieminen.

Awans do Grand Prix Challenge w Rybniku uzyska siedmiu najlepszych zawodników, a ósmy będzie rezerwowym.

Tym razem najlepszym refleksem na starcie popisał się Aleksandr Łoktajew, jednak Kjastas Puodżuks odnalazł optymalną ścieżkę i zdołał objąć prowadzenie. Peter Kildemand nękał atakami przeciwnika. W pewnym momencie "Pająk" zahaczył o tylne koło Łoktajewa i upadł. Z nawierzchnią łotewskiego owalu zapoznał się także Linus Sundstroem. Wyniki biegu zostały zaliczone.

Frekwencja znacznie się poprawiła. Obecnie stadion w Rydze jest wypełniony niemalże w połowie.

Mirosław Jabłoński zaliczył defekt już na pierwszym okrążeniu. Polak jechał wówczas na ostatniej lokacie. Przez cały wyścig prowadził Aleksandr Łoktajew. Maksim Bogdanow dwoił się i troił, aby dogonić przeciwnika, jednak jego wysiłki przynosiły zupełnie odwrotny rezultat. Ponownie o kolejności na mecie zadecydowało rozegranie pierwszego łuku.

Kolejna odsłona tegoż biegu padła łupem Leona Madsena. Andrzej Lebiediew przez cały czas próbował obierać różne ścieżki, ale Duńczyk skutecznie odpierał jego natarcia. Można stwierdzić, że Łotysz był nieco szybszy, lecz jeździec z kraju Hamleta popisał się niezwykłą rozwagą. Jeden z lepszych wyścigów!

Kjastas Puodżuks znakomicie rozegrał pierwszy łuk i objął prowadzenie, jednak na dystansie wyminął go Leon Madsen. Podobny manewr uczynił Andrzej Lebiediew. Jadący na ostatniej lokacie Dakota North zahaczył o tylne koło Puodżuksa i zaliczył dość groźnie wyglądający upadek. Australijczyk odbił się od bandy, a następnie uderzył w tor. Na szczęście jeździec z Antypodów powrócił do parku maszyn o własnych siłach. Zawodnik rybnickiego klubu został wykluczony z powtórki.

Nierówny start. Powtórka w pełnej obsadzie.

Pewny triumf Kjastasa Puodżuksa, który dzięki temu zapewnił sobie trzecią lokatę w dzisiejszych zawodach.