Pierwszy łuk najlepiej rozegrał Robert Kościecha. Następnie na czoło stawki przedarł się Dawid Lampart. Chwilę później Zbigniew Suchecki zdołał wyprzedzić "Kostka". Wyczyn bardziej doświadczonego kolegi z toru powtórzyć próbował Bartosz Smektała, ale finalnie mu się to nie udało. Bezproblemowy triumf Dawida Lamparta. Przerwa na kosmetykę toru.

Tym razem początek biegu należał dla Przemysława Pawlickiego. Janusz Kołodziej szybko przedarł się na drugie miejsce. "Koldi" miał wielką ochotę na pierwszą lokatę. Zawodnik tarnowskiej Unii przez cały wyścig nękał atakami mniej doświadczonego rywala. Ostatecznie leszczyński Byk musiał uznać wyższość przeciwnika, który zaprezentował naprawdę okazałą jazdę.

Atomowy start Kamila Adamczewskiego. Ewidentnie widać, że pierwsze pole jest dziś najlepsze. Daniel Jeleniewski na drugim okrążeniu minął Sebastiana Ułamka. Ernest Koza przez cały wyścig jechał na końcu stawki. Zawodnik łódzkiego Orła bez najmniejszego problemu zapisał na swym koncie triumf. Dość niespodziewane rozwiązanie.

Pierwszy łuk na swoją korzyść rozegrał Zbigniew Suchecki. "Suchy" troszeczkę wywiózł Przemysława Pawlickiego. Bardzo dobry manewr. Leszczynianin rzucił się w pogoń za rywalem, jednak jeździec Łączyńscy-Carbon Startu nie popełniał większych błędów. Ostatecznie to właśnie on dowiózł do mety zwycięstwo. Tomasz Chrzanowski jechał daleko z tyłu.

Sebastian Ułamek błyskawicznie znalazł się na czele stawki. Na pierwszym okrążeniu wyprzedzić go zdołał Przemysław Pawlicki. Marcin Rempała próbował wejść pod rybniczanina. Obydwaj zawodnicy troszeczkę się trącili łokciami, ale na szczęście obyło się bez upadku. Przerwa na prace torowe.

Nierówny start. Powtórka w pełnej obsadzie. Pod taśmą minimalnie ruszał się Bartosz Smektała.

Świetny start Ernesta Kozy, który na pierwszym łuku toczył zaciętą walkę z Bartoszem Zmarzlikiem. Ostatecznie to gorzowianin objął prowadzenie. Następnie nie działo się już nic. Spore różnice pomiędzy zawodnikami. Pewny triumf młodego reprezentanta Polski.

W Krakowie zaczął siąpić deszcz.

Pierwszy łuk na swoją korzyść rozegrał Tomasz Gapiński. Przemysław Pawlicki ładnym atakiem minął Dawida Lamparta. "Gapa" z wielkim spokojem pomknął po trzy "oczka". Ernest Koza jechał dość daleko z tyłu. Przerwa na kosmetykę toru.

Atomowy start Janusza Kołodzieja. "Koldi" wyskoczył spod taśmy niczym rakieta. Stawka błyskawicznie się rozciągnęła. Zawodnik tarnowskiej Unii bez najmniejszego problemu zwyciężył. Marcin Rempała usiłował skracać dystans do Roberta Kościechy, jednak bezskutecznie. Daniel Jeleniewski nie włączył się w walkę o punkty.

Tym razem najlepszym refleksem na starcie popisał się Bartosz Zmarzlik. Początkowo zawodnika gorzowskiej Stali próbował gonić Zbigniew Suchecki, ale ostatecznie junior odjechał rywalowi. Problemy ze swoim motocyklem miał Adrian Gała, jednak dojechał do mety. Bieg bez historii.

Świetnie ze startu wyszedł Tomasz Chrzanowski. Wychowanek toruńskiego klubu momentalnie objął prowadzenie. Piotr Świderski nie dał za wygraną i dość szybko zdołał wyprzedzić rywala. Kamil Adamczewski popełnił błąd na dystansie, co skrzętnie wykorzystał Bartosz Smektała. Ogromna przewaga "Świdra".

17:20 - zgodnie z naszymi wcześniejszymi informacjami, na liście startowej doszło do jednej modyfikacji. Mateusza Borowicza zastąpił Bartosz Smektała.

17:16 - rozpoczęła się prezentacja.

17:05 - zawody rozpoczną się z małym opóźnieniem. Żużlowcy powinni wyjechać do prezentacji około godziny 17:15.

17:03 - frekwencja uległa minimalnej poprawie. Obecnie wynosi mniej więcej 400 widzów. Cały czas trwa ubijanie toru.

16:57 - na krakowskim owalu pojawiły się busy kilku jeźdźców. Trwa utwardzanie nawierzchni.

16:50 - zawodnicy sprawdzają stan toru. Aktualnie na trybunach znajduje się około 200 kibiców. Dzisiejszy turniej nie cieszy się zbyt dużym zainteresowaniem.

16:35 - jeżeli Mateusz Borowicz nie dojedzie do Krakowa, to jego miejsce zajmie Bartosz Smektała.

16:25 - do stolicy Małopolski nie przyjechali Mateusz Borowicz oraz Alex Zgardziński.

16:15 - awans do finału Indywidualnych Mistrzostw Polski w Gorzowie Wielkopolskim uzyska siedmiu zawodników. Pierwszy półfinał IMP odbył się w Ostrowie Wielkopolskim. Wówczas przepustkę do następnej fazy tejże imprezy wywalczyli: Michał Szczepaniak, Piotr Protasiewicz, Grzegorz Zengota, Mateusz Szczepaniak, Krzysztof Buczkowski oraz Damian Baliński. Funkcję rezerwowych w finale pełnić będą Krystian Pieszczek i Adrian Cyfer.

16:05 - od godzin porannych warunki atmosferyczne w Krakowie nie były zbyt dobre. Obecnie panuje całkiem niezła pogoda. Zawody powinny się odbyć zgodnie z planem.

-> Młode wilki czy starzy wyjadacze? (zapowiedź)

Najlepiej spod taśmy wyruszył Tomasz Gapiński. Janusz Kołodziej próbował minąć "Gapę", jednak ten odpierał ataki przeciwnika. Bardzo rozważna jazda gorzowianina. Zbigniew Suchecki bez większego problemu zainkasował jedno "oczko". Defekt na końcu stawki zaliczył Kamil Adamczewski. Kolejny wyścig bez większych emocji.

Słaby start Adriana Gały. Z pierwszego pola wystrzelił Daniel Jeleniewski. W mgnieniu oka w pogoń za rywalem rzucił się Piotr Świderski. Wychowanek Startu Gniezno ponownie jechał daleko z tyłu i ostatecznie postanowił zrezygnować z jazdy. Znów obyło się bez jakichkolwiek mijanek, choć zawodnicy jechali w kontakcie.

Fantastyczny start Bartosza Zmarzlika. Dawid Lampart przeprowadził fantastyczny atak na drugim łuku pierwszego okrążenia. Dzięki temu "Lampcio" wyprzedził Marcina Rempałę, który nie zdołał odeprzeć niebezpieczeństwa. Kamil Adamczewski ponownie jechał bardzo bezbarwnie i ostatecznie zjechał na murawę.

Tym razem najlepiej spod taśmy wyruszył Sebastian Ułamek. Robert Kościecha początkowo znalazł się na drugiej lokacie, ale później popełnił spory błąd i spadł na koniec stawki. "Kostek" wymownie spojrzał w kierunku swojego silnika i zjechał z toru. Dość pewny triumf zawodnika rybnickiego ŻKS-u.

Ponownie beznadziejnym startem popisał się Adrian Gała. Wychowanek gnieźnieńskiego klubu spisuje się dziś poniżej wszelakich oczekiwań. W tym biegu zawodnik Betard Sparty nie opanował motocykla i upadł. Jechał wówczas na ostatniej lokacie. Pewny triumf Janusza Kołodzieja. Bieg bez jakichkolwiek mijanek. Przerwa na kosmetykę toru.

Tomasz Gapiński popisał się dobrym refleksem na starcie, dzięki czemu błyskawicznie objął prowadzenie. Marcin Rempała próbował walczyć z gorzowianinem, ale ostatecznie musiał odpuścić. Tomasz Chrzanowski ponownie jechał bardzo słabo. Popularny "Chrzanek" przez cały wyścig zamykał stawkę.

Adrian Gała wycofał się z dalszego udziału w dzisiejszym turnieju.

Tomasz Chrzanowski już na pierwszym okrążeniu zrezygnował z jazdy, notując defekt. Janusz Kołodziej przedarł się na czoło stawki. Sebastian Ułamek nie zdołał odeprzeć mocnego ataku rywala. Dawid Lampart przez cały wyścig szukał prędkości pod płotem, jednak to nie przyniosło wyczekiwanego przez niego rezultatu. Ułamek nie popełnił błędu.

W Krakowie zaczęło dość mocno padać.

Na starcie zabrakło Adriana Gały oraz Roberta Kościechy. Przemysław Pawlicki początkowo był drugi, ale finalnie zwyciężył z ogromną przewagą. Ten bieg wyglądał bardziej jak próba toru niż jakaś rywalizacja. Wyścig bez jakichkolwiek emocji. W Krakowie pada coraz mocniej.

Jedno jest już pewne - półfinał IMP w Krakowie zwyciężył Janusz Kołodziej.

Najlepiej spod taśmy wystrzelił Ernest Koza. Zbigniew Suchecki szybko przedarł się na drugą lokatę, a następnie rzucił się w pogoń za juniorem tarnowskiej Unii. Marcin Rempała miał spore problemy z płynną jazdą. Dość sensacyjnie to jeździec "Jaskółek" zapisał na swym koncie trzy punkty. Ogromne różnice pomiędzy zawodnikami. Rempała zanotował defekt na ostatniej lokacie.

Bartosz Smektała zanotował defekt tuż po starcie. Olbrzymia przewaga Bartosza Zmarzlika. Daniel Jeleniewski pogodził się z jednym punktem. Potężne różnice pomiędzy poszczególnymi zawodnikami. Bieg bez jakiejkolwiek historii.