Znakomity start gorzowian. Łaguta nie znalazł sobie miejsca na prostej przeciwległej, ani też na kolejnych okrążeniach, choć próbował i po wewnętrznej i po zewnętrznej. Gospodarze nie popełnili tym razem błędu i przypieczętowali zdobycie trzech dużych punktów meczowych!

Walka Kasprzaka z Buczkowskim przez cały pierwszy łuk na korzyść zawodnika gospodarzy. Z tyłu ciasno. Walasek jechał czwarty, ale na koniec drugiego "kółka" minął bezbarwnego dziś Lindbaecka. Bonus już na pewno zostaje w Gorzowie!

Początkowo prowadził Buczkowski, zamykając Sundstroema, ale po szerokiej napędził się Krzysztof Kasprzak, który objął prowadzenie. Sundstroem spadł na ostatnie miejsce, a w pogoń za Kasprzakiem ruszył Łaguta i wyprzedził go na początku ostatniego okrążenia. Polak natychmiast jednak na ten atak odpowiedział, lecz na kresce ponownie mieliśmy walkę i znów lepszy okazał się Łaguta.

Bardzo dobry start Vaculika i pewne zwycięstwo. W kontakcie pozostawali juniorzy, ale trzecie miejsce spokojnie utrzymał Wieczorek.

Znakomity start pary gorzowian, ale środkiem toru napędził się Buczkowski, dzięki czemu minął Walaska jeszcze na pierwszym okrążeniu. Poza zasięgiem pozostałych Bartosz Zmarzlik. Dwie minuty przerwy dla Pawlickiego. Stal w dwumeczu prowadzi 81:75.

Kolejność ustalona po pierwszym łuku. Warto odnotować dobrą przycinkę do krawężnika w wykonaniu Linusa Sundstroema, ale zabrakło prędkości na Artioma Łagutę. Rosjanin do samego końca atakował Martina Vaculika i sędzia znów miał problem, bowiem obaj znaleźli się na kresce prawie w jednej chwili. Wygrał Łaguta.

Łaguta delikatnie poszerzył tor jazdy w pierwszym łuku i Kasprzak nie znalazł prędkości na zewnętrznej, by minąć Rosjanina. Wystarczyło jedynie na Buczkowskiego. Później już bez emocji. Łaguta bardzo szybki! 0,42 sekundy od rekordu toru Nielsa Kristiana Iversena. Dla Rosjanina dwie minuty przerwy.

Tym razem zabrakło miejsca dla Grzegorza Walaska, który po delikatnym uślizgu nie spieszył się jednak ze wstaniem i sędzia był zmuszony do przerwania biegu. Walasek jednak wykluczony przez arbitra Michała Sasienia.

Zawodnik z Grudziądza szybko się podniósł i o własnych siłach wrócił do parku maszyn. Buczkowski jest oczywiście zdolny do dalszej jazdy, ale lekarze potrzebowali chwili na wydanie opinii. Przez cały na torze był natomiast Krzysztof Kasprzak i jego mechanicy.

Ciasno w pierwszym łuku. Upadł Krzysztof Buczkowski. Sędzia zadecydował o powtórce w pełnym składzie.

Miało być bez niespodzianki, ale błąd na wyjściu z drugiego łuku popełnił Pieszczek i natychmiast obok niego znalazł się Czerniawski, by na początku drugiego okrążenia być już na trzeciej pozycji. W innej lidze jedzie Zmarzlik.

Pewnie Kasprzak, ale po zewnętrznej napędził się skutecznie Artiom Łaguta i to on objął prowadzenie na wejściu w drugi łuk pierwszego okrążenia. W dalszej części tego wyścigu spore odstępy między zawodnikami.

Zmarzlik bezdyskusyjnie wygrał. Bliski niespodzianki był Szczotka, ale odrobinę zabrakło prędkości na drugie miejsce. Nie obronił też trzeciej pozycji przed Lindbaeckiem na początku ostatniego okrążenia.

Pawlicki w pierwszym łuku powalczył z Sundstroemem i wygrał. W innym wypadku gorzowianie znów pojechaliby na 5:1. W dalszej części wyścigu bez emocji. Jedynie Huckenbeck zbliżył się pod koniec do Sundstroema.

Zmarzlik zamknął wszystkich z zewnętrznego toru. W pierwszym łuku trzecią pozycję wywalczył Czerniawski. Łaguta przez cały wyścig nie składał broni i na trzecim okrążeniu wcisnął się po wewnętrznej pod Zmarzlika, ale ten odzyskał prowadzenie, napędzając się bliżej bandy i wygrał, choć Rosjanin zaatakował jeszcze na kresce. Sędzia musiał chwilę się zastanowić, by wyłonić zwycięzcę.

Rywalom uciekł Vaculik. Ciasno było natomiast w pierwszym łuku, jeśli chodzi o pozostałą trójkę, ale zwycięsko wyszedł z tego Sundstroem. Szwed odpierał potem jeszcze ataki Lindbaecka. Stal już odrobiła straty z Grudziądza!

Najlepiej ze startu Czerniawski, ale tym razem partnet z pary nie dopisał. Kolejność ustalona po starcie. Czerniawski ze sporą przewagą.

Szybki ze startu Pawlicki, ale w pierwszym łuku do krawężnika dobrze przyciął Walasek i wysforował się na pierwszą pozycję. W ślad za nim pojechał Kasprzak i już na drugim okrążeniu gorzowianie ustawili się parą, choć do końca ścigał ich jeszcze Huckenbeck.