Starcia Kacpra Gomólskiego z Gregiem Hancockiem były ozdobą meczu KS Toruń z PGE Stalą Rzeszów. - Wiedziałem z kim się mierzę, jeździłem z Gregiem dwa lata w Tarnowie, troszkę mu tego miejsca zostawiałem za dużo. Ścigałem się z jednym z moich dwóch idoli, więc szkoda, że trzy porażki, ale to jest kolejna nauka - powiedział Gomólski. Mimo świetnej postawy Hancocka "Anioły" zdołały wygrać to starcie 48:42.