(najdelikatniej mówiąc) zupełnie to Panu nie wyszło. Są takie chwile, gdy (także dla własnego dobra) lepiej się już nie wypowiadać. Odpocząć, nabrać dystansu. Nie sądzi Pan, że to jedna z takich chwil?

opowiada , wywołuje problemy i później z strachu niby choruje.

kierownikiem drużyny z Zielonej Góry który uwierzył że wszystko wie. Dyskusja w której Pan się broni udawadnia że nawet Pan nie analizował występów innych zawodników, również cienkich nie robiących punktów. Najgorsze że Pan nadal wierzy w nieomylność i jedyna refleksja to krytyka Kościucha, a może warto pomyśleć o swojej kierowniku.....

gdzie wstawiony do składu Kościuch, okazuje się bohaterem meczu z Gorzowem. Geniusz z tego Jajacka.