Fogo Unia Leszno była bezlitosna dla PGG ROW-u Rybnik. Mistrzowie zlali w poniedziałek 31 sierpnia beniaminka (65:25), który oficjalnie spada z PGE Ekstraligi. Aż strach pomyśleć, co byłoby, gdyby w zespole Lecha Kędziory zabrakło Roberta Lamberta. Zacznijmy jednak od tego, że w ogóle trudno było spodziewać się czegoś ekstra w spotkaniu najlepszej i najsłabszej obecnie drużyn w PGE Ekstralidze. Chyba wszyscy liczyli przynajmniej na choć trochę emocji, bo że mistrzowie Polski wygrają ten mecz wysoko można było brać za pewnik.