Michał Peret: Mamy nad czym pracować
MMTS Kwidzyn w towarzyskim turnieju we własnej hali pokazał się z naprawdę dobrej strony. - Widać, że zwłaszcza nasza defensywa idzie w dobrym kierunku - mówi obrotowy, Michał Peret.
- Pierwszego dnia nasza gra wyglądała naprawdę dobrze - przyznaje Peret w rozmowie ze SportoweFakty.pl. - Nieźle prezentowaliśmy się w obronie, właściwie realizowaliśmy założenia taktyczne, spisali się też nowi zawodnicy. W sobotę było już po nas widać trochę brak świeżości i z Wybrzeżem daliśmy plamę po całości, już z Wisłą momentami było jednak znacznie lepiej - podsumowuje gracz kwidzyńskiej siódemki.
Co, zdaniem Pereta, w grze zespołu zaskoczyło, a nad czym trzeba jeszcze mocno popracować? - Nasza defensywa idzie w dobrym kierunku, nieźle wkomponowali się w nią nowi zawodnicy. Szwankował z kolei atak pozycyjny, bo oddawaliśmy dużo rzutów z nieprzygotowanych pozycji, oraz kontra, która zawsze była naszą mocną stroną. Mamy więc nad czym pracować - wyjaśnia nasz rozmówca.
Kwidzynianie podczas turnieju po raz pierwszy w bojowych warunkach musieli radzić sobie bez Sebastiana Suchowicza, Roberta Orzechowskiego oraz Michała Adamuszka. Premierowy sprawdzian wypadł przyzwoicie. - Każdy już powoli o tych brakach zapomina i będziemy starali się dalej to wszystko układać, aby nasza gra szła w odpowiednim kierunku - kończy Peret. MMTS w najbliższy weekend zagra w Dzierżoniowie, a tydzień później czeka go turniej w Gdańsku.