Tekieli zmarł w wieku 38 lat. Polski alpinista od pewnego czasu przebywał w Szwajcarii, gdzie realizował swoje najnowsze wyzwanie: chciał maksymalnie w ciągu dwóch miesięcy zdobyć wszystkie czterotysięczniki w Alpach. Jest ich dokładnie 82. Kacper Tekieli chciał pobić rekord Ueliego Stecka, który w 2015 r. zrobił to w 62 dni.
W piątkowy wieczór jego żona Justyna Kowalczyk-Tekieli opublikowała na koncie swojego męża wzruszający post (można go zobaczyć poniżej). To najprawdopodobniej była ostatnia wiadomość, jaką dostała od męża.
"- PIK. Kocham Was Kotki.
- My Ciebie bardziej mój Kochany. Brawo" - napisała Kowalczyk na profilu swojego ukochanego.
"Dobranoc mój cudowny Kacperku" - dodano. To wzruszające pożegnanie. Tak, jak w przypadku wcześniejszych postów, zablokowana została możliwość dodania komentarzy.
Polski alpinista zginął podczas zejścia z Jungfrau. Do dramatu doszło w środę 17 maja, a dzień później podczas akcji poszukiwawczej odnaleziono jego ciało w lawinisku. Policja i prokuratura wciąż prowadzą śledztwo, w którym próbują wyjaśnić, jak doszło do tragedii.
Czytaj także:
"Zawsze pomocny". Tak wspominają Kacpra Tekieliego w Gdańsku
"Wybitny. Jeden z najlepszych". Jerzy Natkański wspomina Kacpra Tekieliego