"Mają krew na rękach". Szokujące słowa amerykańskiej alpinistki
Nie wszyscy zachwycają się znakomitą akcją polskich himalaistów, którzy w ekspresowym tempie dotarli do Elisabeth Revol i uratowali Francuzkę z Nanga Parbat. Negatywną opinię na temat ich działań wygłosiła Vanessa O'Brien, alpinistka z USA.
Jej zdaniem po sprowadzeniu do bazy Revol ratownicy powinni ruszyć dalej i spróbować uratować Tomasza Mackiewicza. - Nie mogę uwierzyć, że nie wspinają się znowu. On jest ranny. Jego krew jest na rękach wszystkich, którzy świętują powrót Elizabeth Revol - taki szokujący wpis zamieściła na Twitterze.
Can't believe they are not climbing higher to get #Mackiewicz @czapkins - he is the one injured #snowblind & #frostbitten - his blood is on everyone's hands celebrating @ZabRevol return https://t.co/lDUfirW2o3 #RIP #sendingboystodoamansjob
— Vanessa O'Brien (@vobonline) 28 stycznia 2018
Reakcja internautów była natychmiastowa. Większość komentarzy była krytyczna. Niektórzy argumentowali swój sprzeciw wobec opinii Amerykanki, opierając się na bardzo niekorzystnych prognozach pogody dla tego regionu. O'Brien odpowiedziała - Jeśli Adam i Denis nie potrafią poradzić sobie z wiatrem, to nie powinni próbować - odpowiedziała.
.@AltitudePBlog If Adam & Denis can't handle the winds, they shouldn't be attempting #k2winter. #mytwocents #notmykindofhero https://t.co/MPD777MBAi
— Vanessa O'Brien (@vobonline) 28 stycznia 2018
Kilka minut później Amerykanka zamieściła kolejny bardzo kontrowersyjny wpis w odpowiedzi do innego internauty. - Właściwie moim zdaniem wyglądało to tak, że ktoś oszczędzał siły na K2.
@Greg_GJ87 Actually it was a #hashtag In my opinion looks like someone is saving their strength for #k2winter and now with #blood on their hands - they can kiss that dream #goodbye #notmykindofhero https://t.co/zKWLvFlwNf
— Vanessa O'Brien (@vobonline) 28 stycznia 2018
Obojętnie obok wpisów O'Brien nie przeszła między innymi była polska tenisistka, a obecnie ekspertka telewizyjna Joanna Sakowicz-Kostecka.
Nie pojmuję, jak zdobywczyni K2, Korony Ziemi i obu biegunów może coś takiego pomyśleć a potem napisać.... pic.twitter.com/XshTIxvOOl
— Joanna Sakowicz (@SaKostecka) 28 stycznia 2018
Vanessa O'Brien jako pierwsza kobieta w historii USA weszła latem na szczyt K2, drugi najwyższy ośmiotysięcznik. Zdobyła również Koronę Ziemi, czyli najwyższe szczyty na wszystkich kontynentach.
W piątek Tomasz Mackiewicz i Elisabeth Revol, być może już po ataku szczytowym, utknęli na wysokości około 7300 metrów na Nanga Parbat. Dzień później rozpoczęła się akcja ratunkowa. Wzięli w niej udział polscy himalaiści, którzy uczestniczą w wyprawie na K2.
W sobotę wieczorem czasu miejscowego ratownicy dotarli helikopterem do obozu pierwszego. Mimo zmroku zdecydowali się rozpocząć akcję. Jako pierwsi wyruszyli Adam Bielecki i Denis Urubko. W ekspresowym tempie, po około 8 godzinach wspinaczki, Polacy dotarli do Francuzki, której udało się zejść do około 6000 metrów. To, czego dokonali, było niewyobrażalne. Fachowcy przewidywali, że będą potrzebowali około 1,5 dnia na odnalezienie Revol, a tymczasem dokonali tego w kilka godzin i to jeszcze w nocy. Później, gdy dołączyli do nich Jarosław Botor i Piotr Tomala, sprowadzili Francuzkę do obozu. To również dokonali w ekspresowym tempie.
Niestety, ze względu na fatalną pogodę, ratownicy nie mogli rozpocząć kolejnej wspinaczki i ponownie ruszyć do góry, by uratować Tomasza Mackiewicza, który pozostał na wysokości około 7200 metrów. - Warunki pogodowe są bardzo trudne. Na wysokości 7000 metrów wiatr już teraz osiąga 80 km/h. W takich warunkach nikt nie jest tam w stanie pracować. Prognozy również są bardzo niekorzystne, bowiem ma zacząć padać śnieg, a nie jest wykluczona również burza śnieżna. W związku z tym akcja ratunkowa została zakończona. Niestety, nie uratowaliśmy Tomka. Zrobiliśmy wszystko, co w naszej mocy - zapewnił Janusz Majer, szef programu Polski Himalaizm Zimowy.
Takich argumentów nie przyjmuje do wiadomości Vanessa O'Brien.
ZOBACZ WIDEO: Stefan Hula: Skoro Adam Małysz po moich skokach mówił "bomba", to znaczy, że musiało być dobrze-
oled Zgłoś komentarz
Oj Vanessa. Jako wspinaczka, powinnaś sobie zdawać sprawę ze po ciało się nie idzie w tak ryzykownych warunkach a niestety taka była wówczas sytuacja. -
Paweł388 Zgłoś komentarz
byl zwyklym czlowiekiem kiedys ćpunem?) kazdy zasluguje na ratunek i szacunek. -
Emilia Jakubasz Zgłoś komentarz
bedę nikogo oceniac bo to ne o to chodzi żal Tomka ze nie wrocil i zal dzieci. -
Michał Zajaczkowski Zgłoś komentarz
się odważył na taką akcję. -
Jan Nowak-Kowalski Zgłoś komentarz
ratunkowej i z pewnością przyniosłoby ukojenie bądź nadzieję rodzinie Tomka, może przeczyta ktoś władny podjąć odpowiednie decyzje i zadziała, opcja nazywa się MQ9 Reaper czyli Predator B z kamerą termowizyjną, pułap max. 15200m, zasięg 5900km, prędkość max. 480km/h, bezzałogowy więc zero ryzyka, Pakistańczycy tego nie mają, ale z Bagram w Afganistanie gdzie pewnie kilka takich stoi pod Nanga Parbat jest zaledwie ok. 500 - 600km (ciut ponad godzinę lotu), Pakistańczycy raczej nie powinni mieć nic przeciwko skoro nie szumieli jak im Amerykanie wyłuskali bin Laden'a, a zatem panie Ministrze Obrony Narodowej może pora wypróbować sojuszników? bo póki co sprawdził się Rosjanin – Urubko i to w 100%, wjechać Jankesom na ambicję to polecą... i to nie jest żart tylko poważna propozycja, którą daję pod rozwagę ekspertom i decydentom... byle szybko bo tu jeszcze może liczyć się każda minuta... zwłaszcza jeśli diagnoza Eli co do stanu Tomasza była błędna co jest równie prawdopodobne jak to, że jednak nie pomyliła się... -
Paweł Ostrowski Zgłoś komentarz
sie porzuca. Bo kazdy działa dla siebie. Nie wyslal bym ludzi na szczt gdybym nie mial pod reka helikoptera co ich ze szczytu podejmie. Mamy XXI wiek!!! Dawno temu bylo zrobic skladke i kupic smiglowiec i ekipe ratunkowa, i to taki co lata na 8600 . Kumpla znajomy sobie kupil ostatnio maly smiglowiec, to nie sa jakies duze koszta zwlaszcza dla takiej masy ekspedycji co tam miasteczka pod tymi szczytami pobudowali. Ale trzeba myslec !!! W gorach nizszych sa schroniska dlaczego K... tam zescie nie pobudowali kawern w tych skalach, lepiej marznac w namiocie?? Jakie to koszty, bierzemy ekipe gornikow co sie wspinaja, lecimy i budujemy korytarz 10x4m, moze ze 2 na kazdy osmiotysieczniki, koszty smieszne, a chyba lepiej spac jak na leb nie pada i nie wieje. Nic nie przygotowane bo kazdy dziala dla siebie. I jesczcze zdiwienie ze w nocy byly dobre waunki w jakims kuluarze...To kazdy paralotniarz wam powie wielcy himalaisci ze w NOCY MNIEJ WIEJE. Taka prosta zasada. Rece opadaja.Ja to wyprowadzam na szczyt gosci co kilka piw pija dziennie i maja wszytko w d... . Albo ratuje takich co sie gdzies rozwalili i jakos sobie nie wyobrazam zeby komus wlos z glowy spadl. Ale trzeba umie wszytko organizować. -
Renia1111 Zgłoś komentarz
rzeczy naprawde mega nie mozliwe.Ludzie oni by doszlas gdyby wypuscili helikopter wczesniej ale ludzie sa materialistami i najpierw chcieli kase ktora sie znalazla dzien pozniej. No faktycznie mieliby by taka strata ze ojjj. Panowie ratownikow nie przejmujcie sie tym durnych komentarzem jestescie WIELCY. -
Anonymous2328 Zgłoś komentarz
metrów wyżej - pewnie to bardzo dużo - ale może tak wspaniałym ratownikom może by się udało. Fakt że nie można nikogo winić bo mogli też zginąć to ich decyzja -
zgryźliwy Zgłoś komentarz
słowa uwierzyć pani Kostecka, która może kiedyś była na wczasach w Zakopanym. -
Marian Kardaś Zgłoś komentarz
Najłatwiej jest krytykować. -
margota Zgłoś komentarz
Hmmm .... Amerykanka zdobyła ten szczyt latem ......... czyli wszystko wie na temat warunków panujących tam zimą ??? Szczególnie z tego względu nie powinna sie wypowiadać ! -
Ksawery Darnowski Zgłoś komentarz
wspominając już o Tomku (jedynie tyle, że nie mogą mu pomóc). To nie jest w porządku. Pogoda przecież nie może być przyczyną zakończenia akcji ratunkowej, gdyż ona się zmienia, pogorszenie pogody zawsze można przeczekać. Gdyby powiedzieli: wrócimy tam gdy tylko pogoda się poprawi byłoby OK i nikt nie miałby pretensji do nich. Szli przecież po Tomka a gdy doszli do Eli wszystko się odwróciło - bo ona im powiedziała, że nie warto już go ratować. Tak się po prostu nie robi. Amerykanka ma 100% racji. -
Łukasz Glod Zgłoś komentarz
Podobno zła, a nie chcą pewnie ryzykować swoim życiem. Może ma rację, że oszczędzają swoje siły na swoją wyprawę na K2. Jednak chyba powinni po niego iść. Już chyba niestety ciało. Gdyby poszli od razu byłaby pewnie szansa.