Polscy bohaterowie w dobrej formie. Czekają na poprawę pogody

Zespół, który uratował na Nanga Parbat Elisabeth Revol, na razie nie może wrócić do pozostałych uczestników polskiej zimowej wyprawy na K2. Ratownicy przebywają w Skardu i w dobrej kondycji oczekują na poprawę pogody.

Szymon Łożyński
Szymon Łożyński
Adam Bielecki Agencja Gazeta / Jakub Ociepa / Na zdjęciu: Adam Bielecki
To właśnie aura (zbyt silny wiatr i niski pułap chmur) uniemożliwia lot helikoptera, który przetransportowałby ratowników do jednej z baz na K2.

Mimo to zespół nie traci optymizmu. Na portalu społecznościowym jednego z pakistańskich mediów zajmującego się alpinizmem pojawiło się zdjęcie, na którym widać Denisa Urubko, Adama Bieleckiego i Jarosława Botora. Polacy przesyłają pozdrowienia, a z fotografii można wnioskować, że zdołali nieco zregenerować się po akcji ratowniczej i są w dobrej formie.

Najprawdopodobniej przebywający obecnie w hotelu Polacy będą mogli wrócić do swoich kolegów z bazy pod K2 najwcześniej w czwartek. W środę warunki atmosferyczne w tym rejonie również mają być trudne.

Bielecki, Urubko, Botor i niewidoczny na fotografii Piotr Tomala przeszli do historii światowego himalaizmu. W zaledwie 8 godzin Bielecki i Urubko dotarli do potrzebującej pomocy na wysokości około 6000 metrów na Nanga Parbat Elisabeth Revol. Później, przy pomocy Botora i Tomali, sprowadzili Francuzkę do obozu. Niestety fatalna pogoda uniemożliwiła im dotarcie do Tomasza Mackiewicza, który pozostał sam na wysokości około 7200 metrów n.p.m. Obecnie uznawany jest za zaginionego.

ZOBACZ WIDEO: Andrzej Duda zabrał głos ws. dramatycznych wydarzeń na Nanga Parbat
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×