Pogoda hamuje wyprawę na K2. Kolejny zespół już chciałby ruszyć

WP SportoweFakty / Na zdjęciu: K2
WP SportoweFakty / Na zdjęciu: K2

Dwa zespoły Narodowej Zimowej Wyprawy ruszyły już w górę K2. Na zielone światło czekają teraz Denis Urubko i Marcin Kaczkan, jednak plany psują niekorzystne warunki atmosferyczne.

- Rzeczywiście pogodę mamy nie najlepszą. Dzisiaj (w sobotę) wszyscy siedzą w bazie, ale może jutro (w niedzielę) dwuosobowy zespół - Denis Urubko i Marcin Kaczkan - wejdzie do góry. Co prawda w tej chwili mocno wieje, ale jest jeszcze cała noc. Myślę, że do rana się wypogodzi i zespół ruszy - mówi Krzysztof Wielicki, kierownik wyprawy na K2, w materiale TVN24.

W czwartek w C1 zameldowali się Marek Chmielarski i Artur Małek, którzy dzień później kontynuowali wspinaczkę do C2. W piątek wystartowali z kolei Maciej Bedrejczuk i Janusz Gołąb, którzy po kilku godzinach dotarli do C1. - Nie jest źle, nie jest dobrze. Mamy drugi obóz na wysokości około 6300 metrów. Niestety, przez pogodę, nie byliśmy w stanie więcej zrobić. Często wieje, jest zimno i pochmurnie. Tylko raz, przez dwa dni, zdarzyła się piękna pogoda - komentuje Wielicki.

Oprócz Wielickiego, Urubki, Kaczkana, Chmielarskiego, Małka, Bedrejczuka, Gołąba, pod K2 znajdują się ponadto Adam BieleckiRafał Fronia, Piotr Snopczyński (kierownik bazy), Piotr Tomala i Dariusz Załuski (filmowiec). - Liczymy na to, że za kilka dni poprawią się warunki i będziemy mogli rozłożyć trzeci obóz, prawdopodobnie na wysokości około 6900 metrów. To będzie ważny punkt akcji. Postaramy się go założyć, nawet mimo złych warunków. Niestety, nie możemy długo czekać, bo czas leci. Do końca zimy nie jest już tak daleko - dodaje Wielicki.

ZOBACZ WIDEO Lekarz Elisabeth Revol dla WP SportoweFakty: Mamy wielką nadzieję, że uda się uratować jej palce i stopę

Komentarze (35)
avatar
artezjanin
4.02.2018
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
"...no i że nie został nigdy zdobyty zimą..."
to dlatego nazwy mu nie zmienili - widac ze TWA wysoce inteligentne :( 
avatar
doramila
4.02.2018
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
To jest sport dla twardzieli. Tu nie ma miejsca na sentymenty. 
avatar
Marco Lar
3.02.2018
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Wasi sąsiedzi i znajomi umierają a wy w następny dzień do roboty.
Tak to filozifowie wygląda. Nie ma sensu się nad tym zastanawiać tyljo iść do przodu. 
avatar
sonia 54
3.02.2018
Zgłoś do moderacji
2
4
Odpowiedz
nie rozumiem tego wszystkiego!Ich kolega tam niedawno zywot skończyl,a oni jak gdyby nic mysla o dalszej wspinaczce?to sie kupy nie trzyma!świat juz na psy totalnie schodzi! 
avatar
artezjanin
3.02.2018
Zgłoś do moderacji
2
3
Odpowiedz
dorabiasz ideologie :(
a o kosmonautach co powiesz? pilotach ? nurkach itp.
za chwile z tych himalajkow Bogow zrobisz/bicie :(