Relacje na żywo
  • wszystkie
  • Piłka Nożna
  • Siatkówka
  • Żużel
  • Koszykówka
  • Piłka ręczna
  • Tenis
  • Skoki

Pogoda hamuje wyprawę na K2. Kolejny zespół już chciałby ruszyć

Dwa zespoły Narodowej Zimowej Wyprawy ruszyły już w górę K2. Na zielone światło czekają teraz Denis Urubko i Marcin Kaczkan, jednak plany psują niekorzystne warunki atmosferyczne.

Dawid Borek
Dawid Borek
K2 WP SportoweFakty / Na zdjęciu: K2
- Rzeczywiście pogodę mamy nie najlepszą. Dzisiaj (w sobotę) wszyscy siedzą w bazie, ale może jutro (w niedzielę) dwuosobowy zespół - Denis Urubko i Marcin Kaczkan - wejdzie do góry. Co prawda w tej chwili mocno wieje, ale jest jeszcze cała noc. Myślę, że do rana się wypogodzi i zespół ruszy - mówi Krzysztof Wielicki, kierownik wyprawy na K2, w materiale TVN24.

W czwartek w C1 zameldowali się Marek Chmielarski i Artur Małek, którzy dzień później kontynuowali wspinaczkę do C2. W piątek wystartowali z kolei Maciej Bedrejczuk i Janusz Gołąb, którzy po kilku godzinach dotarli do C1. - Nie jest źle, nie jest dobrze. Mamy drugi obóz na wysokości około 6300 metrów. Niestety, przez pogodę, nie byliśmy w stanie więcej zrobić. Często wieje, jest zimno i pochmurnie. Tylko raz, przez dwa dni, zdarzyła się piękna pogoda - komentuje Wielicki.

Oprócz Wielickiego, Urubki, Kaczkana, Chmielarskiego, Małka, Bedrejczuka, Gołąba, pod K2 znajdują się ponadto Adam BieleckiRafał Fronia, Piotr Snopczyński (kierownik bazy), Piotr Tomala i Dariusz Załuski (filmowiec). - Liczymy na to, że za kilka dni poprawią się warunki i będziemy mogli rozłożyć trzeci obóz, prawdopodobnie na wysokości około 6900 metrów. To będzie ważny punkt akcji. Postaramy się go założyć, nawet mimo złych warunków. Niestety, nie możemy długo czekać, bo czas leci. Do końca zimy nie jest już tak daleko - dodaje Wielicki.

ZOBACZ WIDEO Lekarz Elisabeth Revol dla WP SportoweFakty: Mamy wielką nadzieję, że uda się uratować jej palce i stopę
Polub SportoweFakty na Facebooku
Zgłoś błąd
TVN24
Komentarze (37)
  • artezjanin Zgłoś komentarz
    "...no i że nie został nigdy zdobyty zimą..." to dlatego nazwy mu nie zmienili - widac ze TWA wysoce inteligentne :(
    • doramila Zgłoś komentarz
      To jest sport dla twardzieli. Tu nie ma miejsca na sentymenty.
      • Marco Lar Zgłoś komentarz
        Wasi sąsiedzi i znajomi umierają a wy w następny dzień do roboty. Tak to filozifowie wygląda. Nie ma sensu się nad tym zastanawiać tyljo iść do przodu.
        • sonia 54 Zgłoś komentarz
          nie rozumiem tego wszystkiego!Ich kolega tam niedawno zywot skończyl,a oni jak gdyby nic mysla o dalszej wspinaczce?to sie kupy nie trzyma!świat juz na psy totalnie schodzi!
          • artezjanin Zgłoś komentarz
            dorabiasz ideologie :( a o kosmonautach co powiesz? pilotach ? nurkach itp. za chwile z tych himalajkow Bogow zrobisz/bicie :(
            • Jan Kowal Zgłoś komentarz
              Jestem tego samego zdania. Umarł kolega, a oni po trupach swoje robią. Nie rozumiem takiej mentalności tych ludzi, braku empatii. Po znikomych wpisach widać, że ludzie mają to gdzieś, czy
              Czytaj całość
              zdobędą K2, czy nie. Pewnie by kibicowali, gdyby zrobili coś, lub choćby próbowali zrobić coś dla Tomasza. Ta zła energia ludzi, którzy mają żal o to nie pozwoli myślę zdobyć szczytu. Zresztą zdobyli już szczyt braku wyczucia obracając tragedię w sukces i szczerząc się do zdjęć pod Nangą na której szczycie właśnie wtedy umierał Mackiewicz. Nie interesuje mnie zdobycie K2.
              • artezjanin Zgłoś komentarz
                a kogo to obchodzi :) zginal czlowiek, wasz kolega, tez wspinacz - co za totalny brak taktu i empatii zeby nie przerwac tego cyrku :(
                Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
                ×