- Jutro Denis Urubko, wraz z dwoma innymi osobami, które przyszły tutaj na trekking, rozpocznie schodzenie - powiedział specjalny wysłannik TVN24, Robert Jałocha.
Wiadomo, że warunki pod K2 mocno się pogorszyły. W nocy spadł śnieg, a na dodatek wieje silny wiatr. - Słyszeliśmy od innych zespołów, że wyżej jest jeszcze gorzej. Wszystkie schodzą, w czasie 2-3 godzin powinny być w bazie. To trudny czas przed wyprawą, ponieważ tak będą wyglądały najbliższe dni - dodał Jałocha.
Na K2 na razie odwrót. Jak informuje Krzysztof Wielicki, oba zespoły zeszły do C1 i dziś wracają do bazy. Pogoda się psuje, co uniemożliwia dalszą pracę w górze. #K2dlaPolakow @RMF24pl
— Bartosz Styrna (@bartekstyrna) 27 lutego 2018
Niekorzystna pogoda ma się utrzymać przez pięć dni. W tym czasie niewiele się będzie działo podczas wyprawy.
Inne osoby mają sporo pretensji do Denisa Urubko, który zdecydował się podjąć samotną próbę ataku szczytowego, chociaż nie dostał zgody od kierownictwa wyprawy. - Wielicki nie liczył na słowa przepraszam, których i tak nie było. W zespole widać rozczarowanie, ale Wielicki nie chce komentować - przyznał Jałocha.
ZOBACZ WIDEO Będzie ulica imienia Kamila Stocha? "Mieszkańcy Zębu o tym rozmawiają"