- Skoro finansujemy piłkarzy, siatkarzy, biathlonistów, to dlaczego nie nas? Himalaizm to sport jak każdy inny, a my jesteśmy w tym nieźli - powiedział Adam Bielecki cytowany przez "Przegląd Sportowy".
Himalaista nie chciał zabierać jednoznacznego werdyktu ws. samotnej akcji Denisa Urubki. Przyznał, że teraz chce się spotkać z rodziną i na spokojnie wszystko przemyśleć.
- Przede wszystkim martwiłem się o Denisa, bo było to bardzo niebezpieczne. Na razie nie skomentuję tego, bo muszę wszystko sobie przemyśleć, porozmawiać z nim. Wróciliśmy do Polski z mieszanymi uczuciami. Jest smutek i żal, że się nie udało, ale też radość, że spotkamy się z rodzinami i skorzystamy z uroków cywilizacji. Ten cały szum trochę nas zawstydza - dodał Adam Bielecki.
Bielecki przyznał, że na wyprawie "dużo się działo" oraz było "dużo zwrotów akcji". Dodał również, że chciałby wrócić zimą pod K2 i zdobyć szczyt.
ZOBACZ WIDEO Adam Bielecki o zachowaniu Denisa Urubki. "Czy wyobrażam sobie kolejną wspólną wyprawę? Tak"
Po to tylko żeby się cieszyć z kolejnej klapy, i z tego że żywi wrócili?