W marcu 2008 roku pod południową ścianą Lhotse (8511m) zbudowano czorten, mający zachować pamięć trzech polskich himalaistów, którzy zginęli, starając się zdobyć tę górę.
W 1985 roku zmarł Rafał Chołda, dwa lata później Czesław Jakiel, a kolejne dwa lata później, czyli w 1989 roku - Jerzy Kukuczka. To właśnie w środę mija 29. rocznica jego śmierci. Odpadł ze ściany na wysokości 8200 metrów, zginął na miejscu.
Wybudowany czorten został sfinansowany z 1 proc. Fundacji Kukuczki, znajduje się on u wejścia do wsi Chuckung, u podnóża góry, gdzie doszło do wspomnianych trzech wypadków.
To właśnie do tego miejsca dotarł Rafał Fronia. "Dziś jest 24 października, jakże ważna data w historii polskiego himalaizmu. Dotarliśmy tu, pod południową ścianę Lhotse, właśnie teraz. Tu, 29 lat temu zginął król Himalajów, zdobywca ich korony, Jurek Kukuczka. Pochylenie głowy pod tą górą, w tym miejscu, gdzie Artur wzniósł ten czorten, to dla mnie wielkie przeżycie" - napisał na Facebooku.
ZOBACZ WIDEO Sektor Gości 90. Urszula Radwańska: Mój cel to powrót do czołowej "30" światowego tenisa