Na wysokości około 6000 metrów Siergiej Wojliczenko zsunął się z klifu i spadł kilkaset metrów w dół. Służby informują, że z uwagi na trudny teren i duże zagrożenie lawinowe dotarcie na miejsce jest na tę chwilę bardzo skomplikowane.
Wojliczenko wspiął się na Pik Pobiedy (po polsku Szczyt Zwycięstwa) wraz z grupą z Nowosybirska. Jego zdobycie jest niezbędne, jeżeli chce się uzyskać tytuł Śnieżnej Pantery.
Wcześniej w Kirgistanie doszło do innego wypadku. Podczas zejścia ze Szczytu Lenina zginął Rosjanin Iwan Iwanow.
Pik Pobiedy znajduje się na granicy Kirgistanu i Chin. Jest to najwyższy szczyt Tienszanu (7439 m n.p.m.). Pierwszego udanego wejścia w 1956 roku dokonał Witalij Abałakow, natomiast zimą szczyt zdobył dopiero w 1990 roku Walerij Chriszczatyj.
Na Piku Pobiedy podczas schodzenia zginął Sergiej Wojliczenko. https://t.co/oZM71EEWPS
— dominobb (@dominobb) 14 sierpnia 2019
ZOBACZ WIDEO Atromitos faworytem przed spotkaniem rewanżowym? "W Atenach warunki będą im sprzyjać"