Tragiczny wypadek podczas zejścia z Piku Pobiedy. Zginął rosyjski himalaista

Do tragicznego w skutkach wypadku doszło 13 sierpnia w Kirgistanie. Podczas zejścia z Piku Pobiedy (7439 m n.p.m.) rosyjski wspinacz Siergiej Wojliczenko zginął, po tym jak zsunął się z klifu i spadł kilkaset metrów w dół.

Mateusz Kozanecki
Mateusz Kozanecki
Nanda Devi Getty Images / Vishal Bhatnagar/NurPhoto / Na zdjęciu: Nanda Devi
Na wysokości około 6000 metrów Siergiej Wojliczenko zsunął się z klifu i spadł kilkaset metrów w dół. Służby informują, że z uwagi na trudny teren i duże zagrożenie lawinowe dotarcie na miejsce jest na tę chwilę bardzo skomplikowane.

Wojliczenko wspiął się na Pik Pobiedy (po polsku Szczyt Zwycięstwa) wraz z grupą z Nowosybirska. Jego zdobycie jest niezbędne, jeżeli chce się uzyskać tytuł Śnieżnej Pantery.

Wcześniej w Kirgistanie doszło do innego wypadku. Podczas zejścia ze Szczytu Lenina zginął Rosjanin Iwan Iwanow.

Pik Pobiedy znajduje się na granicy Kirgistanu i Chin. Jest to najwyższy szczyt Tienszanu (7439 m n.p.m.). Pierwszego udanego wejścia w 1956 roku dokonał Witalij Abałakow, natomiast zimą szczyt zdobył dopiero w 1990 roku Walerij Chriszczatyj.


ZOBACZ WIDEO Atromitos faworytem przed spotkaniem rewanżowym? "W Atenach warunki będą im sprzyjać"
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×