Była lekkoatletka Magdalena Gorzkowska wyruszy na K2. "Nie jadę tam, żeby próbować, a żeby wejść"
Była lekkoatletka stawia sobie bardzo ambitny cel. Magdalena Gorzkowska chce wejść na K2. - Jestem przygotowana na najgorsze i raczej nie spodziewam się, że cokolwiek będzie mi tam szło łatwo - przyznaje.
Dlaczego zatem dała sobie spokój z lekkoatletyką i postawiła na góry?
- Dają mi zdecydowanie więcej pozytywnych emocji, świetnych przeżyć i doświadczeń. Bieganie, nie ukrywajmy, jest bardzo monotonne i nudne. Teraz mocno korzystam z tego jak mój organizm jest wytrenowany, jak szybko się adaptuje do wysiłku. W górach jest mi dzięki temu dużo łatwiej niż osobom, które nigdy niczego nie trenowały - przyznaje 28-latka w rozmowie z RMF FM.
Już tej zimy zaatakuje K2. W bazie pod ostatnim niezdobytym o tej porze roku ośmiotysięcznikiem zamelduje się w ramach ekspedycji organizowanej przez nepalską agencję. Swój udział w tej wyprawie zapowiedział też Waldemar Kowalewski.
- Jestem przygotowana na najgorsze i raczej nie spodziewam się, że cokolwiek będzie mi tam szło łatwo. Nie jadę tam, żeby próbować, a żeby wejść - zaznacza Gorzkowska.
Kiedy tylko pojawiła się szansa na taką ekspedycję, była lekkoatletka w ogóle się nie wahała. - W ogóle się nie zastanawiałam. Może z tydzień przed podjęciem decyzji sobie to po prostu zamarzyłam. Kiedy rzeczywiście pojawiła się ta okazja, było to już oczywiste, że jadę. Czekałam tylko na potwierdzenie przez mojego sponsora czy on to akceptuje. Gdy zaakceptował, to było już pewne - zdradza.
Gorzkowska poleci do Pakistanu 18 grudnia. W kolejnych dniach rozpocznie walkę o zdobycie K2.
Czytaj także:
> Nie żyje Doug Scott. To legenda himalaizmu
> Mount Everest ma nową wysokość! Jest oficjalny pomiar