Alpinizm. Wielkie rzeczy na K2! Nepalczycy pobili polski rekord, chcą atakować szczyt!

Krzysztof Kaczmarczyk 15 Stycznia 2021, 16:43

WP SportoweFakty / Na zdjęciu: K2

• Kolejna ewakuacja na K2. Hiszpański himalaista musiał się wycofać

"Dzisiaj 15 stycznia o 15:30 w trójkę doszliśmy do obozu 4. Sona zawrócił 30 metrów poniżej czwórki, ponieważ zużył swoją część lin i sprzętu. Widzimy końcówkę drogi" - napisał.

W skład zespołu wspinającego się na K2 - oprócz Sherpa - wchodzą również Son Sherpa, Mingma David i Mingma Tenzi.

Dotarcie do obozu 4, który założony jest na wysokości 7800 metrów jest nowym rekordem, jeżeli chodzi o zimowe wejście na K2. Dotychczasowy należał do wyprawy dowodzonej przez Krzysztofa Wielickiego, która 18 lat temu postawiła obóz na wysokości 7650 metrów.

"Sona Sherpa returned back 30 below from C4 because his part of rope and gear were already used.

Tomorrow they will try for summit if weather remains good.

Nirmal Purja is at CIII and start climb at night for direct Summit." #K2Winter2021

— Everest Today (@EverestToday) January 15, 2021

Osiągnięcie ekipy Sherpa potwierdził Nirmal Purja. "Wspólny wysiłek zespołów dokonał tego popołudnia niezwykłego postępu. Zgodnie z mega planem, zespół prowadzony przez Mingmę G z Mingmą Davidem Sherpą, Mingmą Tenzi i Sona Sherpa (SST) za pomyślne naprawienie lin do obozu 4 na 7800 m. To najwyższa wysokość, jaką kiedykolwiek udało się osiągnąć na K2 zimą!" - napisał w mediach społecznościowych.

Nepalscy Szerpowie mają przed sobą już tylko jeden cel w tym oknie pogodowym. Jest nim osiągnięcie szczytu K2! "Atak szczytowy na K2 - dzisiaj w nocy (ok. 1 godziny). Co najmniej 10 nepalskich wspinaczy zacznie dzisiejszej nocy wspinaczkę z C3 do C4 i dalej na szczyt K2. Zespół planuje zameldować się na wierzchołku ok. 13. Czekamy na historyczne wejście!" - oznajmił

Czy wejście jest realne? - Oczywiście, że jest to realne. Wszystko jednak zależeć będzie od pogody. Czy będzie wiało i jak bardzo będzie wiało. Ważne też jak wygląda trasa. Czy jest dużo śniegu, lodu. To wszystko może spowolnić wyprawę - komentuje sytuację na K2 Krzysztof Wielicki.

W ataku szczytowym udział ma wziąć dziesięciu wspinaczy. - Grupa jest duża, bo trzeba pamiętać, że na początku składała się nawet z 30 osób. Wtedy inaczej rozkładają się siły. Byle tylko nic się nie stało i dopisała pogoda - dodaje.

Rekord wyprawy Wielickiego pobity

Co ciekawe, wtedy sam Urubko zaszedł nieco wyżej. - Być może też osiągnął taką wysokość, na której potem biwakował - wyjaśnił Wielicki.

Zobacz także:
Fatalna sytuacja pod K2. Silny wiatr zmiótł obozy wspinaczy. "Jestem zdruzgotany"
Tłok w Himalajach! Ponad 250 osób idzie do bazy pod K2