Manny Pacquiao chciał ocalić życie kobiety skazanej na śmierć

Waldemar Ossowski

[tag=12174]Manny Pacquiao[/tag] już 2 maja stanie do walki z Floydem Mayweatherem. Podczas jednego z ostatnich treningów pięściarz zaapelował o pomoc dla 30-letniej kobiety, która została skazana na śmierć.

Samotna matka, Mary Jane Valoso, została zatrzymana pięć lat temu na lotnisku w Indonezji za posiadanie przy sobie 2,6 kilograma heroiny. Kobieta zapewniała, że nie miała pojęcia co znajduje się w przewożonej przez nią walizce, którą dostała od człowieka, który załatwiał jej pracę.

- Błagam i odwołuję się do wszystkich dobrych serc, aby ekscelencja ułaskawiła Veloso i oszczędziła jej życie. Drugiego maja w Las Vegas zmierzę się z Floydem Mayweatherem w pojedynku, który jest nazywany walką stulecia. Moje morale się podniosą, gdyby udało mi się uratować jej życie - wyznał filipiński bokser. 

W Indonezji prawdopodobnie nie wysłuchano prośby Pacquiao i doszło do egzekucji, gdyż zapowiedziały to władze kraju. Wyrok miał zostać wykonany we wtorek (28.04).

< Przejdź na wp.pl