PAP / Na zdjęciu: Mariusz Wach

Mariusz Wach: Lekarze musieli mi skrócić palca

Michał Bugno

- Po ostatniej walce wyleczyłem sobie nogę, bo miałem poważną kontuzję. Miałem chorego palca. Musieli mi go nawet skrócić. Na szczęście wszystko elegancko się zagoiło - powiedział Mariusz Wach w programie "Puncher" w telewizji Polsat Sport.

Ostatnią walkę zawodową Mariusz Wach stoczył w maju ubiegłego roku. Na gali w Kędzierzynie Koźlu pokonał wówczas Brazylijczyka Marcelo Luiza Nascimento.

- Po ostatniej walce wyleczyłem sobie nogę, bo miałem poważną kontuzję. Miałem chorego palca. Musieli mi go nawet skrócić. Na szczęście wszystko już się elegancko zagoiło. Dziś mogę swobodnie biegać, skakać na skakance. Wcześniej nie pozwalała mi na to noga. Czuję się bardzo dobrze - powiedział Mariusz Wach w programie "Puncher" w telewizji "Polsat Sport".

W najbliższą sobotę Wach wróci na ring. Na gali w Niemczech zmierzy się z Erkanem Teperem.

- To bardzo niewygodny zawodnik. Niemiecka szkoła. Stosuje podwójną gardę, cały czas się pcha do przodu, ale przygotowałem się pod niego. Sparingi były perfekcyjnie, ciężko przepracowałem okres przygotowawczy, więc jestem spokojny o tę walkę - zapewnia 37-letni pięściarz.

Aktualny rekord Wacha na zawodowych ringach to 32 zwycięstwa i 2 porażki.

ZOBACZ WIDEO: Masternak broni gwiazdora z Niemiec. "To tylko jego sposób na promocję"  

< Przejdź na wp.pl