Reuters / Na zdjęciu od lewej: Giennadij Gołowkin i Saul Alvarez

Gorąco na ważeniu przed walką Alvarez - Gołowkin. Mało brakowało, by doszło do bójki

Łukasz Witczyk

W nocy z soboty na niedzielę dojdzie do drugiego pojedynku Giennadija "GGG" Gołowkina i Saula "Canelo" Alvareza. Mało brakowało, a już na ważeniu przed walką doszłoby do rękoczynów.

Walka Saula Alvareza (49-1-2, 34 KO) i Giennadija Gołowkina (38-0-1, 34 KO) to jedno z najważniejszych bokserskich wydarzeń tego roku. Obaj zawodnicy mają za sobą już jeden pojedynek. We wrześniu ubiegłego roku ich walka zakończyła się remisem.

Wynik ten wzbudził wiele kontrowersji, bowiem według ekspertów, triumf powinien odnieść Kazach. Obaj bokserzy mają rachunki do wyrównania, a atmosfera przed ich konfrontacją jest napięta. Mało brakowało, a już podczas ważenia doszłoby do rękoczynów. Gdy stanęli przeciwko sobie, rozdzielać musieli ich członkowie teamów i organizatorzy gali.
 

Zarówno Alvarez, jak i Gołowkin zmieścili się w limicie wagi średniej podczas oficjalnej ceremonii ważenia. Pięściarze będą rywalizować o mistrzowskie pasy federacji WBA i WBC.

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: piękna i niebezpieczna. Ta Rosjanka walczy w klatce 

< Przejdź na wp.pl