East News

Nie ma wątpliwości. Krzysztof Głowacki musi walczyć z zawodnikiem braci Kliczko

Piotr Jagiełło

Notowany na 1. miejscu w rankingu WBO Ukrainiec Ołeksandr Usyk będzie najbliższym rywalem Krzysztofa Głowackiego. "Główka" musi odłożyć na bok plany zjednoczenia tytułów w kategorii junior ciężkiej i przystąpić do batalii z mistrzem olimpijskim.

Ołeksandr Usyk, obowiązkowy pretendent do trofeum World Boxing Organization, podobnie jak Polak, jest niepokonany na zawodowstwie. Ukrainiec do tej pory znokautował wszystkich swoich oponentów i przez wielu obserwatorów jest uważany za przyszłego dominatora dywizji cruiser. W dodatku, w czasach amatorskich prezentował już nadzwyczaj wysoki poziom, zdobywając złoto olimpijskie w Londynie (2012 rok), złoto mistrzostw świata w Baku (2011 r.) i krążek z najcenniejszego kruszcu podczas czempionatu Starego Kontynentu (2008).

Niedawno pojawiły się spekulacje na temat pojedynku Krzysztofa Głowackiego ze zunifikowanym czempionem federacji WBA i IBF, Denisem Lebiediewem. Rosjanie chętnie sprowadziliby "Główkę" na batalię w Moskwie, lecz te plany należy odłożyć w czasie. Polski bokser ma bowiem zobowiązania wobec federacji WBO i nie będzie mógł z nich zrezygnować.

Co ciekawe, Usyk promowany jest przez grupę K2 Promotions zarządzaną przez braci Kliczko. Właścicielem stajni jest Witalij Kliczko, który w 2012 roku zakończył karierę i zaangażował się w działania polityczne.

ZOBACZ WIDEO Izu Ugonoh: mój dom to cały czas Polska (źródło TVP) 

Jak udało nam się ustalić, niebawem obozy Głowackiego i Usyka rozpoczną konkretne negocjacje dotyczące organizacji tego starcia. Walka najprawdopodobniej odbyłaby się w Stanach Zjednoczonych - za Oceanem Głowacki zdobył pas pokonując Marco Hucka oraz zaliczył pierwszą obronę tytułu, punktując Steve'a Cunninghama.

Już 28 maja gala w Szczecinie, na której wystąpią Krzysztof Włodarczyk, zbliżający się wielkimi krokami do walk z najlepszymi na świecie Michał Cieślak oraz Krzysztof Zimnoch. Bilety do nabycia tutaj.

< Przejdź na wp.pl