Instagram / kamiszkolandia / Na zdjęciu: Artur Szpilka i Kamila Wybrańczyk

Artur Szpilka nie ma litości dla ukochanej. Tydzień przed walką nie ma mowy o seksie

RC

Artur Szpilka i Kamila Wybrańczyk dogadują się bez problemów. Dlatego szybko ustalili sobie zasady ws. seksu przed walką. "Szpila" należy do szkoły, która wyznaje, że należy go unikać.

Kamila Wybrańczyk od wielu lat jest u boku Artura Szpilki. To ona zna polskiego pięściarza jak mało kto. Świętuje z nim sukcesy, ale także wspiera, gdy przychodzą porażki. Wygląda na to, że są dobrze zgraną parą.

Pewnie dlatego bez większych przeszkód dogadali się w kwestii seksu przed walką. W boksie popularna jest teoria, że należy unikać łóżkowych igraszek i "Szpila" się z nią zgadza.

- To prawda seks przed walką szkodzi, ponieważ podczas seksu mężczyzna pozbywa się testosteronu. Przynajmniej na tydzień przed walką staramy się zachować wstrzemięźliwość, żeby nagromadzony testosteron Artur jak najlepiej spożytkował na ringu i to się sprawdza. Mój narzeczony chodzi nabuzowany, ale potem są tego efekty - mówi Wybrańczyk w "Super Expressie".

Szpilka w ciągu roku walczy maksymalnie dwa razy, a więc przerw w miłosnych uniesieniach jest niewiele. Na co dzień pięściarz z Wieliczki nie narzeka, bo jego ukochana stosuje niecodzienny preparat.

- Od siedmiu miesięcy zażywam preparat wytwarzany z placenty, czyli z łożyska jelenia. Ten suplement doskonale wpływa na cały organizm: zawiera mnóstwo witamin, pozwala dłużej zachować młodość, a także poprawia libido, choć nie należy traktować ich jak viagry. Po prostu wpływają na lepsze samopoczucie, a jak czujemy się pełni energii, to i więcej nam się chce w sypialni - przyznaje Kamila.

Na razie narzeczeni nie muszą sobie czegoś odmawiać. Szpilka koleją walkę stoczy najwcześniej pod koniec roku.

Boks. Artur Szpilka: Na dziś co do MMA, to mówię stanowcze nie >>

Boks. "Moje największe wsparcie". Artur Szpilka dziękuje swojej kobiecie >>

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: pokaz siły Lindsey Vonn. "Maszyna!"
 

< Przejdź na wp.pl