Getty Images / Abbie Parr / Na zdjęciu: Krzysztof Włodarczyk

Włodarczyk wrócił do próby samobójczej. Zdradził, kto mu wtedy pomógł

Robert Czykiel

Krzysztof Włodarczyk dziesięć lat temu był bliski odebrania sobie życia. Teraz w "Przeglądzie Sportowym" wrócił na moment wspomnieniami do tamtego mrocznego czasu.

Latem 2011 roku całe środowisko bokserskie zamarło ze strachu. Do mediów trafiła informacja, że Krzysztof Włodarczyk próbował popełnić samobójstwo. "Diablo" przedawkował antydepresanty. W ten sposób chciał rozwiązać swoje problemy w życiu prywatnym.

Na szczęście były mistrz świata w kategorii junior ciężkiej przeżył. Potem musiał się pozbierać. Po latach opowiada, kto mu pomógł w trudnym momencie.

- Dobry psycholog jest na wagę złota, ale ja z takim się nie zetknąłem. Po próbie samobójczej spotkałem bardzo fajnego psychiatrę, który uświadomił mi pewne rzeczy, naprostował mnie. Było to już dawno, a dopiero z upływem czasu zacząłem z tego czerpać - przyznaje pięściarz w "Przeglądzie Sportowym".

ZOBACZ WIDEO: Brutalny nokaut w Moskwie. Pierwszy cios widać dopiero na powtórce 

Jak wiadomo, Włodarczyk w ostatnich latach i tak nadal wpadał w poważne tarapaty. Doszło nawet do tego, że wylądował w więzieniu. Teraz jednak zapewnia, że kolejnych błędów nie popełni.

- Wiesz, że jak włożysz palec w ogień, to się oparzysz, ale zrobiłem tak kilka razy. Dostałem takiego kopa w sam czubek d**y i jąder. Spędziłem sto dni w areszcie śledczym. Odebrałem wielką nauczkę, żeby więcej tam nie wracać - mówi.

"Diablo" obecnie skupia się na karierze bokserskiej. 40-latek niedawno pokonał przed czasem Maximiliano Jorge Gomeza i w tej chwili ma serię siedmiu zwycięstw z rzędu.

"Diablo" rzuca wyzwanie. Chce walk, o których będzie mówić cała Polska >>

Włodarczyka zamurowało po słowach dziennikarza TVP >>

< Przejdź na wp.pl