Materiały prasowe / Bartek Woliński/Red Bull / Na zdjęciu: Tyler 'Ninjy' Blevins

"Diabły" pokonały "Ninję". Najpopularniejszy gracz na świecie po raz pierwszy odwiedził Polskę

Grzegorz Wojnarowski

Występ w "Pytaniu na Śniadanie", wywiad dla Wirtualnej Polski, potem występ w roli gospodarza turnieju "Ninja's Night Shift" - tak wyglądała pierwsza wizyta w Polsce Tylera "Ninjy" Blevinsa, najsłynniejszego gracza komputerowego na świecie.

Ma 21 milionów subskrypcji na Youtube, 13 milionów obserwujących na Instagramie, do niego należą wszystkie rekordy Twitcha - najpopularniejszej platformy wśród tych, którzy oglądają, jak grają inni. Jego streamy śledzi średnio 50 tysięcy widzów, co i tak jest niebotycznym wynikiem, ale najlepszy wynik "Ninjy" w historii to aż 667 tysięcy oglądających w jednym czasie.

27-letni Amerykanin to fenomen świata gamingu, pierwszy jego przedstawiciel, który zaczął być poważnie traktowany przez media głównego nurtu. W telewizji CNBC opowiadał o swoich zarobkach, które przekraczają pół miliona dolarów miesięcznie, pojawił się na okładce prestiżowego "ESPN Magazine", był gościem w programach wielkich gwiazd amerykańskiej rozrywki - Ellen DeGeneres i Jimmy'ego Fallona. W Nowy Rok streamował na żywo z Times Square w Nowym Jorku m.in. z gwiazdą Paris Saint-Germain Neymarem. Pojawił się nawet w reklamie, promującej ostatnie SuperBowl.

Czytaj także: Emocjonujący mecz G2 z Vitality. Drużyna "Jankosa" pewna pierwszego miejsca w fazie grupowej LEC

W miniony weekend "Ninja" po raz pierwszy przyjechał do Polski. To był jego trzeci przystanek w podróży po Europie. Zielonowłosy gracz, występujący zwykle w charakterystycznej przepasce na głowie, zaczął od Paryża, gdzie m.in. obejrzał mecz Ligi Mistrzów PSG - Manchester United. Potem w austriackim Salzburgu streamował z Hangaru-7, mekki lotniczych sportów ekstremalnych spod znaku Red Bulla.

ZOBACZ WIDEO Tyler "Ninja" Blevins po raz pierwszy w Polsce. Zobacz relację z jego "nocnej zmiany" 

Do Warszawy Blevins przyleciał w sobotę wieczorem. W niedzielę rano w programie TVP2 "Pytanie na Śniadanie" mówił m.in. o przyczynach sukcesu "Fortnite'a", czyli gry, której zawdzięcza swoją ogromną popularność, oraz opowiadał o swoich związkach z Polską. - Z Polski pochodzą dziadkowie mojej żony, mówią płynnie w waszym języku - zdradził. Zaprezentował też "Pon Pon Dance", czyli swój taniec zwycięstwa, a tańczył go m.in. z byłą miss Polonia, obecnie prezenterką "PnŚ" Marceliną Zawadzką.

Po wizycie w TVP "Ninja" udzielił wywiadu Wirtualnej Polsce. W rozmowie z naszym kolegą z serwisu Gry.wp.pl Bolesławem Breczką udzielił kilku rad osobom, które chciałyby zostać streamerami i zdobyć choćby niewielką część popularności największej gwiazdy Twitcha.

- Czytaj i wchodź w interakcje z czatem, na którym piszą widzowie. Jeśli masz bardzo mało widzów, staraj się przywitać każdego i porozmawiać z nim. Bądź konsekwentny w godzinach streamowania. Zaczynaj i kończ o tej samej porze, aby fani wiedzieli, kiedy mogą cię złapać. Zainwestuj w sprzęt. Kup dobry mikrofon i komputer. Nikt nie będzie chciał oglądać streamu z gry, która się zacina, a gracz brzmi jakby rozmawiał przez Skype'a z drugiej strony świata - powiedział.

Czytaj także: Urzędujący premier po raz pierwszy na IEMie. Mateusz Morawiecki zdradził, w co grał za młodu

"Ninja" wyznał też, że jest w połowie ślepy w prawym oku, ale na szczęście zawężone pole widzenia nie przeszkadza mu w graniu w gry.

Kulminacyjnym punktem pobytu Blevinsa w Polsce była impreza "Ninja's Night Shift", która odbyła się w jednej z hal warszawskiego Toru Wyścigów Konnych Służewiec. W turnieju "Fortnite'a" wzięło udział ponad stu graczy, a w decydującej fazie rozgrywki dołączył do nich sam gospodarz. W parze z zawodnikiem o pseudonimie "Snoowie" zajął szóste miejsce. Triumfowali reprezentanci polskiej esportowej organizacji devils.one, Jakub "qln" Romanowski i Michał "Hoopek" Jurek, którzy wygrali trzy z czterech finałowych rozgrywek.

- Świetnie się bawiłem i to było najważniejsze dla mnie jako gospodarza tego wydarzenia. Wielkie gratulacje dla zwycięzców, trzymajcie tak dalej! - powiedział "Ninja" po zakończeniu ostatniej rozgrywki.

Transmisja z turnieju przez cały czas jego trwania była dostępna na kanale "Ninjy" na Twitchu. Średnio śledziło ją w tym samym czasie ponad 60 tysięcy widzów.

< Przejdź na wp.pl