Getty Images / Alexander Hassenstein / Na zdjęciu: Thomas Mueller (z lewej) i Joachim Loew (z prawej)

Euro 2016. Joachim Loew odpowiada na krytykę: nie przejmuję się, w 2014 roku też były zarzuty

Konrad Kostorz

Po meczu z Polską (0:0) na Euro 2016, za naszą zachodnią granicą nie brakowało krytycznych opinii na temat gry reprezentacji Niemiec. Joachim Loew uważa, iż zastrzeżenia do dyspozycji mistrzów świata nie są uzasadnione.

- Prowadzimy w grupie, a naszym zadaniem jest awans z pierwszego miejsca. Przed meczem z Irlandią Północną mamy dobrą pozycję wyjściową i postaramy się zrealizować cel - mówi Joachim Loew po tym, jak dziennikarze i niektórzy eksperci (między innymi Michael Ballack i Oliver Kahn) wyrazili krytykę formy niemieckiej drużyny narodowej.

Zdaniem Ballacka, reprezentacji Niemiec brakuje "osobowości i charakteru". - Nie jestem tym już zdziwiony, zarzuty pod naszym adresem co jakiś czas się pojawią i były też w 2014 roku. Wtedy wskazywano, że nie mamy wiodącego piłkarza, a potem nagle zostaliśmy mistrzami świata i problem przestał istnieć. Teraz raz zagraliśmy na 0:0 i dyskusja ponownie się pojawia, więc nie mam zamiaru się tym przejmować ani wchodzić w polemikę - tłumaczy "Jogi".

- Problemy ofensywne? Nie uważam, by był to nasz poważny problem. Cały czas pracujemy nad poprawą tempa gry i automatyzmami. "Fałszywa dziewiątka"? Stosowane ustawienie nie jest problemem, w meczu z Polską piłka była po prostu zbyt rzadko dostarczana w pole karne - wyjaśnia selekcjoner Niemców.

Nasi zachodni sąsiedzi awans do 1/8 finału mają już w kieszeni, ale jeśli nie chcą na finiszu ustąpić Polsce, powinni pewnie i wysoko pokonać Irlandię Północną. - Nasz najbliższy rywal jest pozytywnym zaskoczeniem tych mistrzostw. W pierwszym występie miał problemy, ale już przeciwko Ukrainie pokazał siłę i to nie tylko w defensywie - przekonuje.

ZOBACZ WIDEO Joachim Loew: Polacy byli świetnie ustawieni w defensywie (źródło: TVP) 

< Przejdź na wp.pl