PAP/EPA / Pablo Garcia / Na zdjęciu: Luis Enrique

Ogromne kłopoty Hiszpanów. Luis Enrique nie owija w bawełnę

Szymon Mierzyński

Hiszpanie mają spore problemy z zakażeniami koronawirusem. Trener Luis Enrique przyznał, że przygotowania do Euro 2020 przebiegają wyjątkowo niekomfortowo.

Jako pierwszy pozytywny wynik testu otrzymał Sergio Busquets. Na kapitanie się jednak nie skończyło, bo później patogen wykryto również u Diego Llorente.

Nasi grupowi rywale wdrożyli dodatkowe procedury bezpieczeństwa, zapadła też decyzja o zaszczepieniu całej drużyny. Problem jednak w tym, że przerwa między pierwszą a drugą dawką (w tym przypadku będzie to preparat firmy Pfizer) wynosi minimum 21 dni. Może to oznaczać, że ekipa z Półwyspu Iberyjskiego szybciej odpadnie z turnieju, niż piłkarze będą w pełni zabezpieczeni przed zakażeniem.

Na razie trwa intensywne testowanie. - Nigdy nie jest przyjemnie czekać na wyniki, zwłaszcza gdy to czekanie się przeciąga. Wykonujemy testy PCR o godz. 8.00 rano, aby jak najszybciej otrzymać informacje, czy wszystko jest w porządku - przyznał Luis Enrique podczas konferencji prasowej.

ZOBACZ WIDEO: To największy problem Polski przed Euro 2020. "Drużyna Sousy przypominała reprezentację Brzęczka" 

Zmieniono również organizację treningów. - W środę pracowaliśmy w dwóch grupach liczących po dziesięć osób i pilnowaliśmy dystansu. Warunki nie są idealne, jednak nie możemy tego traktować jako wymówkę - podkreślił selekcjoner.

Hiszpanie wszystkie grupowe spotkania rozegrają na stadionie w Sewilli, gdzie pogoda może być ekstremalna. - Poranna sesja trwa godzinę, a potem trenujemy jeszcze raz. Zajęcia organizujemy o najgorętszych porach, by jak najlepiej przystosować się do wysokich temperatur - wyjaśnił Enrique.

Najbardziej paraliżujący jest strach piłkarzy przed wypadnięciem z udziału w Euro. To grozi każdemu, kto otrzyma dodatni wynik testu. - Niepewność stwarza nieprzyjemną sytuację. Jakiś zawodnik może mieć za sobą świetny sezon, a istnieje obawa, że nie weźmie udziału w mistrzostwach, które odbywają się raz na cztery lata. Mam nadzieję, że unikniemy tych problemów i nie będzie ich mieć już żaden zespół. Wszyscy zasługują na dobre show, kibice też chcą wracać na stadiony i wreszcie doświadczyć normalności - stwierdził Enrique.

Opiekun Hiszpanów powołał na zgrupowanie aż jedenastu piłkarzy z młodzieżowej reprezentacji, uzupełnił też kadrę bardziej doświadczonymi graczami. Wszystko po to, by przy ewentualnych następnych zakażeniach nie zostać z bardzo wąskim składem. - Postawa tych zawodników była wspaniała. Wielu miało zaplanowane wakacje, ale odwołali je bez wahania, mimo że niczego nie mogę im zagwarantować, bo nie wiem czy ostatecznie pojadą na Euro - przyznał.

Reprezentacja Hiszpanii pierwszy mecz na mistrzostwach rozegra 14 czerwca, a jej rywalem będą Szwedzi. Pięć dni później zmierzy się z Polską, zaś 23 czerwca ze Słowacją. Transmisje z Euro 2020 dostępne będą w TVP.

< Przejdź na wp.pl