Paris Saint-Germain dwukrotnie było w półfinale Ligi Mistrzów, gry grano mecz i rewanż. Nie udało się wygrać żadnego spotkania (sezon 1994/95 z AC Milan i sezon 2020/21 z Manchesterem City).
Drużyna dotarła wprawdzie do finału Ligi Mistrzów w sezonie 2019/20, jednak wówczas w ćwierćfinałach i półfinałach mieliśmy tylko po jednym spotkaniu (z powodu pandemii). To osobna historia.
Teraz PSG wydaje się faworytem w rywalizacji z Borussią Dortmund. Z drugiej jednak strony BVB nie przegrało żadnego z ostatnich dziesięciu meczów w Lidze Mistrzów na własnym stadionie.
- To może być wspaniały spektakl, nie tylko dla kibiców tych dwóch drużyn, ale dla wszystkich, którzy kochają piłkę nożną - powiedział trener Luis Enrique na konferencji prasowej.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: wyjątkowa impreza u Beckhamów. Wideo trafiło do sieci
- Dziś nie ma znaczenia to, co osiągnęliśmy wcześniej. Historia jest wspaniała, ale naszym celem jest zwycięstwo w środę. Nie chcemy niczego zostawić przypadkowi i czekać na rewanż w Paryżu - komentował szkoleniowiec PSG.
Oba zespoły grały już ze sobą w obecnym sezonie, ponieważ były w tej samej grupie. Zaczęło się od wygranej PSG 2:0 na własnym boisku, z kolei w rewanżu padł remis 1:1.
- Od tego czasu poprawiliśmy się we wszystkich obszarach. Jesteśmy lepsi w defensywie i lepiej gramy w ataku. Jesteśmy teraz bardziej zespołem niż wtedy. Teraz jesteśmy jak rodzina - twierdzi Enrique.
I dodał, że nie obawia się presji związanej z grą w półfinale najważniejszych europejskich rozgrywek.
- W PSG zawsze jest presja, ale podoba mi się ta sytuacja. To zaszczyt być w półfinale, nie możemy postrzegać presji jako zagrożenia - podsumował opiekun mistrzów Francji.
Początek meczu Borussia Dortmund - Paris Saint-Germain w środę o godz. 21.
Oglądaj rozgrywki francuskiej Ligue 1 na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)