Materiały prasowe / Aston Martin / Na zdjęciu: Fernando Alonso

Ależ zamieszanie w F1! Sędziowie zmienili decyzję ws. Alonso!

Łukasz Kuczera

Po kilku godzinach od zakończenia GP Arabii Saudyjskiej sędziowie przekazali zaskakującą wiadomość. Anulowano drugą karę dla Fernando Alonso, przez co kierowca Aston Martina odzyskał podium wywalczone w Dżuddzie.

Fernando Alonso otrzymał w GP Arabii Saudyjskiej 5-sekundową w karę w związku z błędnym ustawieniem się na polach startowych. Kierowca Aston Martina wykonał decyzję sędziów podczas pit-stopu, ale już po wyścigu Formuły 1 pojawiła się informacja, że mechanicy Aston Martina dotknęli samochodu Hiszpana w momencie odbywania kary.

Sędziowie nałożyli na Alonso drugą karę - tym razem 10 s. To sprawiło, że były mistrz świata spadł w klasyfikacji wyścigu na czwarte miejsce i stracił jubileuszowe, 100. podium w karierze. Jednak Aston Martin odwołał się od tego werdyktu stewardów.

Decyzja o drugiej karze została podjęta z powodu mechanika, który miał dotknąć bolid Alonso tylnym podnośnikiem. Aston Martin przedstawił jednak dowody, z których wynikało, że przepisy w tej sprawie są niejasne i nie można przesądzić, czy dotknięcie podnośnikiem jest zakazane. 

ZOBACZ WIDEO: Dramat Max Verstappena w Dżuddzie! Ten dźwięk mówi wszystko 

FIA początkowo zgodziła się z tym, że dotknięcie podnośnikiem pojazdu stanowi "pracę przy bolidzie" i jest naruszeniem przepisów. "Po zapoznaniu się z nowymi dowodami doszliśmy jednak do wniosku, że było wyraźnego konsensusu, jak sugerowano wcześniej stewardom, na którym można by polegać, by uzgodnić, czy dotknięcie podnośnikiem jest równoznaczne z pracą przy samochodzie" - napisano w notatce sędziowskiej.

"W tych okolicznościach uznaliśmy, że nasza pierwotna decyzja o nałożeniu kary na samochód numer 14 musiała zostać cofnięta i tak też zrobiliśmy" - dodano.

Wcześniej Alonso nie zostawił suchej nitki na decyzji sędziów. - To bardziej FIA zrobiła kiepskie show. To nie jest dobre dla fanów, gdy masz 35 okrążeń, by poinformować o karze, a tego nie robisz. Sędziowie mieli wystarczająco dużo czasu, aby to przeanalizować. Może byłbym w stanie zbudować sobie 11 s przewagi nad kolejnym kierowcą? - powiedział w rozmowie ze Sky Sports.

Odzyskanie trzeciego miejsca przez Fernando Alonso sprawia, że na czwartą lokatę w klasyfikacji GP Arabii Saudyjskiej spadł George Russell.

Czytaj także:
- Konflikt w Red Bullu? Nowe porządki po śmierci miliardera
- Zwolnienia pracowników w Mercedesie? Mogą polecieć głowy

< Przejdź na wp.pl