Nie będzie dominacji Red Bulla? Verstappen spodziewa się ataku rywali
Red Bull Racing znajdował się we własnej lidze na otwarcie sezonu F1. W GP Bahrajnu "czerwone byki" zgarnęły dublet, a eksperci typują jeszcze większą dominację ekipy z Milton Keynes. Max Verstappen ma inne zdanie na ten temat.
Przewaga tempa Red Bulla na dystansie wyścigu mogła wynosić nawet 1,0 s na okrążeniu, a George Russell zasugerował, że w takiej formie "czerwone byki" wygrają wszystkie wyścigi w sezonie 2023. Tak optymistycznych prognoz nie podziela aktualny mistrz świata.
- Tor w Arabii Saudyjskiej jest zupełnie inny. W Bahrajnie sprzyjał nam fakt, że nasz bolid mniej zużywa opony. Spodziewam się, że w Dżuddzie tempo wyścigowe rywali będzie znacznie lepsze. Będą bliżej nas - zapowiedział Verstappen w Sky Sports.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Anita Włodarczyk i piłka nożna? No, no - zdziwicie się!Asfalt toru w Bahrajnie od lat ma opinię niezwykle "zjadającego" opony. Wynika to z nawierzchni, która jest niezwykle szorstka, a na dodatek nie była wymieniana od momentu powstania obiektu w roku 2004. Zużycie ogumienia w ubiegły weekend było przede wszystkim problemem Ferrari, które pod tym względem wypadło najgorzej z czołówki F1.
Kolejny wyścig F1 odbędzie się w Arabii Saudyjskiej, gdzie na torze ulicznym w Dżuddzie nieco lepiej powinien sprawować się bolid Ferrari. Sporą część zakrętów pokonuje się tam z gazem w podłodze, a moc silnika jest atutem Włochów.
- Nasz samochód wydaje się być dość mocny, jeśli chodzi o jazdę z dużą prędkością, ale Ferrari jest szybkie na prostych. Czas pokaże, co się wydarzy. Trudno to przewidzieć - dodał Verstappen.
Czytaj także:
- Katastrofa legendy na otwarcie sezonu F1. To zwiastun kryzysu
- Mercedes potrzebuje rewolucji. Skala problemu większa niż sądzono