Szef Toro Rosso nie spodziewa się sensacji: Nikt nie zaskoczy konkurencji

Rafał Lichowicz

Franz Tost przyznał, że w najbliższym sezonie Formuły 1 nie powinno dojść do większych zmian w czołówce stawki. - Najlepsi mają pieniądze potrzebne do walki o najwyższe cele - uważa Austriak.

Techniczne rewolucje w Formule 1 na przestrzeni lat, pomagały zespołom ze środka stawki zbliżyć się do najlepszych przez zastosowanie innowacyjnych rozwiązań. Po raz ostatni w 2009 roku zaskoczył wszystkich Ross Brawn, który ze swoim autorskim zespołem sięgnął po mistrzostwo świata w klasyfikacji kierowców oraz konstruktorów.

Najbliższy sezon również stoi pod znakiem wielkiej rewolucji, jednak szef Toro Rosso Franz Tost nie wierzy, że którykolwiek z zespołów, jest w stanie w podobny sposób zaskoczyć rywali.

- Nie spodziewam się powtórki z 2009 roku. Przypadek Rossa Brawna był szczególny. Udało mu się zwyciężyć dzięki zastosowaniu podwójnego dyfuzora. Nie oczekuję, aby którykolwiek z zespołów wpadł na podobny pomysł w tym sezonie - stwierdził Tost cytowany przez serwis Autosport.

Austriak poszedł dalej w swoich rozważaniach sugerując, że mimo licznych zmian, w czubie tabeli plasować będą się te same ekipy, co w poprzednich latach.

- Czołówka w nowym sezonie się nie zmieni - uważa Tost. - Najwięksi mają ogromne środki finansowe na rozwój, i stać ich na to, aby dokonywać zmian w nowych bolidach. Im więcej masz pieniędzy i zasobów, tym lepsze osiągasz wyniki - dodał.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! 

< Przejdź na wp.pl