Mercedes poczeka na Verstappena. To będą nerwowe miesiące

Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: Max Verstappen
Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: Max Verstappen

Saga transferowa wokół Maxa Verstappena prędko się nie skończy. Mercedes miał podjąć decyzję, że jest gotów czekać nawet do października na decyzję mistrza F1 ws. swojej przyszłości. Niepewna sytuacja Holendra może wstrzymać cały rynek transferowy.

Nowymi ustaleniami ws. planu Mercedesa na pozyskanie Maxa Verstappena podzielił się "Auto Motor und Sport". Niemiecki serwis dowiedział się, że Toto Wolff zamierza poczekać do października z decyzją ws. składu zespołu na sezon 2025. Jest to podyktowane tym, że Austriak ciągle ma nadzieję na to, że trzykrotny mistrz świata Formuły 1 zgodzi się na transfer.

Oczekiwanie na decyzję Holendra może zamrozić cały rynek transferowy w F1. Najmniej w tej sytuacji ryzykuje Mercedes, bo niemiecki zespół ma być przekonany, że jeśli 26-latek pozostanie w Red Bull Racing, to zakontraktuje Andreę Kimiego Antonellego.

Młody Włoch ściga się obecnie w Formule 2 i jeśli w październiku okaże się, że Verstappen postanowił dołączyć do Mercedesa, to najpewniej spędzi kolejny rok w F2. W tym samym czasie 17-latek będzie kontynuował prywatny program testowy i będzie szykowany do jazdy w F1.

ZOBACZ WIDEO: Szalony dzień zawodnika Grand Prix. O tym mogą nie wiedzieć kibice

Nawet jeśli Verstappen powie "nie" Mercedesowi, a jest to bardzo prawdopodobne biorąc pod uwagę, że Niemcy w sezonie 2025 nie będą dysponować mistrzowskim bolidem, to Wolff zamierza ponowić ofertę dla Holendra w kolejnym roku.

Ze względu na plotki dotyczące przyszłości Verstappena i Antonellego, zagrożony może się poczuć George Russell. Kontrakt brytyjskiego kierowcy z Mercedesem wygasa po sezonie 2025. Sytuację dodatkowo komplikuje fakt, że Russell należy do kierowców ze stajni Wolffa i to Austriak zarządza jego karierą. Podobnie jest zresztą z Antonellim.

George Russell może zostać zmuszony do opuszczenia Mercedesa po sezonie 2025. Chociaż jeszcze kilka lat temu Brytyjczyk miał łatkę olbrzymiego talentu, to ostatnimi występami nie potwierdza swoich możliwości, a kiepski bolid ekipy z Brackley nie pomaga mu w walce o czołowe lokaty. Nie jest też w stanie rozstrzygnąć na swoją korzyść wewnętrznej batalii z Lewisem Hamiltonem.

Czytaj także:
- Żona Schumachera nie miała wyboru. Majątek legendy F1 sprzedany
- Rewelacyjny 17-latek coraz bliżej Mercedesa. "Sytuacja uległa zmianie"

Źródło artykułu: WP SportoweFakty