Twitter / Formula 1 / Na zdjęciu: samochód Pierre'a Gasly'ego

F1: Grand Prix Niemiec. Fatalny wypadek Pierre'a Gasly'ego. Samochód Francuza w strzępach (foto)

Łukasz Kuczera

Fatalnie zakończył się 2. trening przed Grand Prix Niemiec dla Pierre'a Gasly'ego. Francuz w ostatnim zakręcie wypadł z toru i kompletnie zniszczył swój samochód. Na szczęście kierowcy Red Bull Racing nic się nie stało.

Popołudniowa sesja treningowa na Hockenheim nie była udana dla Pierre'a Gasly'ego. Nie dość, że kierowca Red Bull Racing notował kiepskie czasy i znajdował się na tyłach stawki, to na kilka minut przed zakończeniem rywalizacji wypadł z toru i kompletnie rozbił swój samochód.

Biorąc pod uwagę, że kierowcy przy wyjeździe na prostą startową na Hockenheim mają ponad 200 km/h, to siła uderzenia Gasly'ego była ogromna. Samochód Francuza trafił w bandy i rozpadł się na kawałki. Zniszczone zostały m.in. podłoga, przednie i tylne zawieszenie, oderwały się koła po lewej stronie maszyny.

Czytaj także: Magnussen nie martwi się plotkami, Grosjean chce zostać w Haasie

- Nic mi się nie stało. Straciłem samochód w zakręcie, całkowicie. Przepraszam - mówił Gasly przez radio.

ZOBACZ WIDEO: Niezręczne pytanie o przyszłość Roberta Kubicy. Obok siedział sponsor 

Sędziowie musieli wywiesić czerwoną flagę, bo posprzątanie toru i zabranie uszkodzonego samochodu do alei serwisowej zajęło kilka minut.

Czytaj także: Williams chwali zespół za "nadludzki wysiłek"

Zdarzenie z popołudniowego treningu z pewnością nie pomoże Gasly'emu w budowaniu pewności siebie przed niedzielnym wyścigiem F1. Francuz od pewnego czasu znajduje się pod sporą presją, bo nie spełnia oczekiwań szefów Red Bull Racing i nie punktuje na oczekiwanym poziomie. Dość powiedzieć, że Max Verstappen ma w tej chwili ponad dwa razy więcej punktów niż Gasly.



< Przejdź na wp.pl